Zaniedbałam dzisiaj wątek Arielka,ale zaginięcie Bianki i jej "cudowne" odnalezienie wyprowadziło mnie z równowagi !
Nadal nie moge sie uspokoić,bo wiadomości od Oli sa niespójne i nie ma zdjęcia odnalezionej koteczki
Arielek dostał dzisiaj ostatnią dawkę biomectinu,bardzo go bolało,ale dałam radę!
Może w niedzielę ,jak będzie ładne slonko,to zrobię mu nowe zdjęcia,kocio ma juz inne pysio-to już nie tan sam scurek

,a i bawi sie pięknie,najchętniej własnym ogonkiem i laserkiem!