Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 02, 2011 23:46 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Kizia - kardiomiopatia :((

:cry: Dostałam bardzo smutną wiadomość od Marty Chruściel. Ma ogromne problemy życiowe i będzie pewnie zmuszona oddać koty, czyli Maskotka wróci do Zalesia. Nie wiem, czy ktoś ją pamięta, to piękna, słodka szylkretka, która przyjechała pierwszym transportem z Orzechowców. Bardzo szybko trafiła do Marty.
Bardzo się martwię perspektywą jej przyjazdu ze względu na moje białaczkowce. :cry:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Nie lip 03, 2011 9:35 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Kizia - kardiomiopatia :((

Oczywiście, że pamiętam. :( Marta zdecydowała się dać dom Maskotce, gdy kotka była jeszcze w schronisku. :(
Marta nagle oddaje koty? Nie próbowała im szukać domów?
To kotka z tego wątku: viewtopic.php?f=1&t=73246&hilit=Maskotka
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Pon lip 04, 2011 9:07 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Kizia - kardiomiopatia :((

Z tego, co zrozumiałam Marta ma 6 kotów do upchnięcia. W zasadzie nie ja wyadoptowywałam Maskotkę ale nie mogę Marcie odmówić pomocy jeśli nie uda się jej znaleźć domu do końca lipca. :(
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pon lip 04, 2011 9:28 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Kizia - kardiomiopatia :((

Pomogę w ogłoszeniach, łacznie z facebookiem, tylko zdjęcia i opis potrzebny.
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon lip 04, 2011 16:57 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Kizia - kardiomiopatia :((

Zdjęcia może mieć Marta, ja mam chyba tylko jedno z dawnych czasów i to też nie najlepsze.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pon lip 04, 2011 18:48 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Kizia - kardiomiopatia :((

pamiętam też piękna Maskotkę
i radość, że znalazła taki fajny domek u Marty

tutaj Maskotka, przeklejam z wątku wani71
wania71 pisze:Obrazek

Maskotka - piękna, łagodna, o g r o m n a
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 14, 2011 0:54 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Kizia - kardiomiopatia :((

Nie mam na razie wieści o Maskotce-Trai. Ciągle się łudzę, że zdąży znaleźć dom i nie trafi do Zalesia. Wystarczy mi ciągła walka o życie Kizi i Pusi, nie mam czasu na nowego kota.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Czw lip 14, 2011 6:51 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Kizia - kardiomiopatia :((

Pysio Maskotki kojarzy mi sie z wenecka maska karnawalowa :mrgreen: Taki oryginalny uklad kolorow na pewno kogos zainteresuje :ok:
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Pt lip 15, 2011 1:22 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Kizia - kardiomiopatia :((

Mam nadzieję :roll:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Czw lip 21, 2011 20:51 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Kizia - kardiomiopatia :((

:ok: Szczęśliwie znalazł się dom dla Maskotki. Nie powiem, kamień spadł mi z serca.

:cry: Niestety Pusieńka czuje się bardzo źle. Zintensyfikowałam płukanie wspomagane furosemidem i łudzę się, że to jeszcze raz zadziała choć nadziei coraz mniej. Dałam sobie i jej czas do poniedziałku-wtorku bo nie ma sensu ciągnąć w nieskończoność jej powolnej agonii. :crying: Nie jestem gotowa na jej odejście.

Dziś Puchatek zaliczył wizytę bo od kilku dni robił dziwne ruchy jakby nie mógł sie wypróżnić. Dałam mu na dobry początek duphalac ale nie pomogło. I w sumie nie mogło pomóc bo kić ma zapalenie jelita. Tak bardzo był zbolały, że doc musiała go lekko zgłuszyć do badania. Dostał całą baterię leków w lecznicy i zastrzyki do domu. Mam nadzieję, że szybko wróci do formy bo ogólnie dobrze wygląda i ma apetyt.

Reszta jakoś się trzyma. Nawet wczorajsza nawałnica nie zrobiła na nich specjalnego wrażenia. Psom już chyba spowszedniały te ciągłe burze, tylko wielka suka Zuzka ciągle się ich panicznie boi. Wczorajsza powyrywała drzewa, pozrywała przewody, nawet trakcję kolejowa udało jej się uszkodzić. Światło właśnie nam włączyli (po dobie z okładem).
Nas burza oszczędziła, połamała trochę gałęzi ale nie powaliła drzew na dom, ani nie uszkodziła dachu. W porównaniu z niektórymi sąsiadami mieliśmy dużo szczęścia.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Czw lip 21, 2011 21:00 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Kizia - kardiomiopatia :((

Oj to się bardzo cieszę, że Was oszczędziło, bo oglądałam w tv jak ludziom domy poniszczyło...
Bardzo mi przykro z powodu Pusieńki :( najgorsza to bezsilność.
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw lip 21, 2011 22:20 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Kizia - kardiomiopatia :((

Wbrew pozorom uratowało nas to, że mieszkamy w lesie, trochę drzew powyrywało ale generalnie domy nie pofrunęły. Nasz dom stoi na niewielkim wzniesieniu więc nie dotyczy nas podtopienie, które przeżywają ludzie trzy ulice dalej. Jerzy o mało co nie przyniósł stamtąd kota, który nie mógł się dostać do zalanego domu ale pan z tego domu zdecydował się wziąć go na piętro i zaniósł na rękach. Kot tam się dotychczas tylko stołował, mamy jednak cichą nadzieję, że ludzie go przygarną na stałe.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pt lip 22, 2011 9:34 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Kizia - kardiomiopatia :((

:roll: Na nude to nie narzekacie, ciagle cos :(
Ale fajnie byloby sie ponudzic, w sloneczku w ogrodku, w towarzystwie zdrowych zwierzakow ...

ps. Podesle Ci na pw o psiaku, ktory zwial przy ostatniej burzy w okolicach Zalesia - cos jak nowofunlandczyk, czarny z bialym. Macie do takich bidakow szczescie, to od razu bylby kontakt, kogo zawiadamiac.
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Pt lip 22, 2011 13:24 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Kizia - kardiomiopatia :((

Jeśli psiak mieszka w Pilawie to do Zalesia nie ma szansy się dostać inaczej niż mostem bo las jest kompletnie zalany. Ja bym go raczej szukała z drugiej strony.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pt lip 22, 2011 19:34 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Kizia - kardiomiopatia :((

Olu, ciepło o Was myślę. :ok: za Pusieńkę.
Trzymajcie się i nie dajcie żywiołom.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 76 gości