Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 21, 2011 12:11 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Selene ja nie chcę Cię dołować, ale bywają koty, które po prostu sikają poza kuwetą i już...
weźmy np. Dracula casicy.
Lał przez 17 lat...
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 21, 2011 12:16 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Iwonka, to najlepiej zawieźć bezpośrednio do szpitala, wtedy wyniki są w przeciągu godziny-dwóch.
Ostatnio edytowano Czw lip 21, 2011 12:18 przez gosiaa, łącznie edytowano 1 raz

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 21, 2011 12:18 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

magdaradek pisze:Selene ja nie chcę Cię dołować, ale bywają koty, które po prostu sikają poza kuwetą i już...
weźmy np. Dracula casicy.
Lał przez 17 lat...


I to nie na wycieraczkę, tylko wszędzie, na kanapy, meble, suszarkę do naczyń, ekspres do kawy...

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 21, 2011 12:21 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Mnie już nie wystraszysz w tym temacie. :mrgreen:
Silence sika poza miejscem do tego przeznaczonym od prawie 2 miesięcy. Przyzwyczaiłam się.
Nawet proszę: "No idź siusiu". :1luvu:
Chciałabym tylko, żeby była zdrowa i żeby mogła jeść to co lubi.


A z tą wycieraczką to był strzał w 10-kę, że ją kupiłam!
Od czasu gdy ją mam, Silence nie leje po kątach, tylko centralnie na niej. :ok: :D

A do którego szpitala mogę zawieźć kocie siuśki?
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 21, 2011 12:23 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Nie wiem jak to teraz wygląda.
Kiedyś woziłam do Kniaziewicza prywatnie, potem tylko ze skierowaniem z lecznicy, płaciłam w lecznicy, nie wiem jak to teraz wygląda w Kniaziewiczu i jak w innych szpitalach :roll:
Iwonka, a ten mocz jest badany gdzieś w labie w Łodzi, czy jeździ do Laboklinu do W-wy?

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 21, 2011 12:28 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Laboklin ostatnie 2 badania, bo oni robią więcej analiz.
Pierwsze było z Kniaziewicza.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 22, 2011 10:31 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Oto jak kotki bawią się Kaszmirka urodzinowym prezentem. :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

A co Kaszmir na to?
Ano to...
Obrazek Obrazek

Dostały nowy laserek.
Zabawa była przednia przez minutę, dopóki nie zauważyły, że to ja świecę tą lampeczką. :roll:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 22, 2011 14:09 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Ooo, Kaszmirek dostał łapacz snów :D
Ależ on wyrósł :1luvu: Czy też bawił się laserkiem?
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt lip 22, 2011 14:16 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Ładny cioteczko kupiłaś kotkom prezent urodzinowy Kaszmirka :D

ciotka59

 
Posty: 6889
Od: Sob sie 15, 2009 15:32

Post » Pt lip 22, 2011 14:21 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Bawił się, tyle że krótko. :roll:
On coś tam :roll: widzi. :ok: Ma problem z wyczuciem odległości. Na początku machał łapką znacznie bliżej niż było światełko laserka. Idąc za przykładem reszty kotów, szybko załapał że lampką świecę ja. :wink:
Lipa. Skoro to ja jestem siłą sprawczą czegoś eterycznego :wink: , to koty uważają że trzeba gapić się na mnie i latareczkę. :roll: Zamiast biegać za laserkiem, siedzą i mi się przyglądają. :ryk:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 22, 2011 14:30 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Inteligentne masz koty :ok: :D Tak to już jest z mózgowcami, trudno ich zabawić 8)
Super, że Kaszmirek widzi światło laserka :D
Ostatnio edytowano Pt lip 22, 2011 14:30 przez alata, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt lip 22, 2011 14:30 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

ciotka59 pisze:Ładny cioteczko kupiłaś kotkom prezent urodzinowy Kaszmirka :D

Oj nakupowałam im od czorta i trochę. :mrgreen:
Mama się załamała jak zobaczyła paczkę :strach: - ponad 30 kilo żarcia. Paczki przychodzą do Rodziców, bo przynajmniej ktoś jest zawsze w domu i nie ma problemu z odbiorem.
Akurat ta zabawka była z myślą o Kaszmirku, bo jest dość statyczna i łatwo ją złapać.
Dla pozostałych kupiłam wędki z piórkami. Istny szał! Kaszmir nawet jeśli nie bardzo widzi, to gania bo inne koty ganiają. :lol:
Zabawy wędkami nie mogę cyknąć, bo to zadanie nie na moją komórkę, ani na mój refleks. :lol:
Laserek też był dla pozostałych kotów. Nie myślałam że Kaszmir będzie go widział, bo to takie jasnoniebieskie światełko. :roll:
Widzi. :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 22, 2011 21:52 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

To super że Kaszmirek coś widzi :) :ok:
a wędki z piórkami są extra,długo tej zabawki nie doceniałam
ale koty pokazały mi ostatnio jak bardzo się myliłam :ryk:
I też nie nadążam zrobić foty :roll: aparatem
tak bardzo szaleją :)
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 22, 2011 21:55 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

:ryk: Z wędką szaleją koty i szaleję ja. :ryk: Ta wędka jest zdecydowanie dłuższa od wcześniejszych.
Jak się zamachnę, rozmachnę, to chałupy brakuje. 8)
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 24, 2011 11:27 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Zabaweczka nadal cieszy się zainteresowaniem, znaczy zakup trafiony. :ok:
Obrazek
Ale nie o tym miałam pisać. :wink:
Dziś o kupach! :ok: :wink:
Temat siuśków, choć fascynujący :wink: , odkładam na bok do czasu następnych badań.
Otóż!
Wczoraj trochę kulawa :wink: byłam i ogólnie do d..y więc poprosiłam Kikę, by sprzątnęła na wieczór kuwety.
Dawno tego nie robiła i zdaje się, że czynność ta była dla niej nader ekscytująca. :lol:
Kika - "Mamoo!!! Ty żałuj, że nie robisz dziś tego sama!!! 8O .... Kupy? To są kupsztale!!!! :ok:
Twarde! :ok:
Piękne! :ok:
Dorodne!!!
:D :ok:
(po otwarciu kolejnej kuwety)
Ale okaz!!! 8O :ok:
Ciekawe czyj to wytwór? :? :roll:
Czekaj! Zaraz zobaczysz." :D
Myślałam, że przyleci z kuwetą i podstawi mi pod nos :roll: , ale nie :ok: - cyknęła zdjęcie. :ryk:

Zdjęcie tylko dla odpornych!

http://imageshack.us/photo/my-images/65 ... 1003p.jpg/

Oczywiście jak zobaczyłam, to wiedziałam czyjego jest autorstwa. :ok: :mrgreen:
To bez cienia wątpliwości jest Kaszmirkowy wytwór!
Tylko on nie fatyguje się, by zagrzebać. :twisted:

Po dobrze wykonanym i satysfakcjonującym zadaniu, czas na relaks.
Miodzio w objęciach Kiczki, a może odwrotnie. :wink: :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Silverblue i 42 gości