Szczytno - czekają na DT. W schronie odchodzą. Smutno :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 22, 2011 8:55 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

ACHA13 - spokojnie, po prostu myslę o tych, ktorzy są na miejscu, mi jest trudno dojeżdżać z W do Szczytna, rozumiesz.. Zastanawiam się jak możecie poszerzyć swoje grono osob pomagających kotom w schronie w Szczytnie. Teraz są wakacje, ale może warto wyproomowac trochę wolontariat wśród szkolnej młodziezy? To taki pomysł na gorąco. Wiadomo, ze trudno jest jedenj czy nawet trzem osobom ogarnąć całość, znam to z autopsji.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lip 22, 2011 8:57 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

Idąc do schronu zawsze trzeba się liczyć z wirusami - to nie nowina, i to z każdymi, jednak pp jest nie bez powodu nazywana "kocim pomorem" który dotyczy zwłaszcza kociaków..
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lip 22, 2011 9:01 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

Zofia&Sasza pisze:Dziewczyny, musicie się liczyć z tym, że w schronie panleukopenia jednak jest (jak w prawie każdym w sezonie kociakowym). Objawy u tri były dośc typowe :( Nie piszę, żeby straszyć, ale żeby była jasność sytuacji. To że nie zachorował Tajfun o niczym nie świadczy. Może miał wcześniej kontakt z wirusem i jest odporny.

Dlatego myślę, że koniecznie trzeba zrobić kwarantannę 2 tygodnie w miejscu bez innych kotów. Moja piwnica nie ma odrobiny światla niestety, więc się nie nadaje. Może miejsce w jakiejś altance na działce albo szopce ktoś znajomy by udostępnił? Koty moglyby być w króliczej klatce, a na działce teraz nie jest przecież zimno? Tylko działka to powinno być blisko miasta, zeby mozna bylo dochodzić 2 x dziennie
Ja niestety dopiero mam zamiar domek wybudować...
A właśnie, mam jeden pomysł na taki lokal, lepszy niz piwnica, muszę zadzwonić :D

wat

 
Posty: 473
Od: Śro lut 23, 2011 10:28

Post » Pt lip 22, 2011 9:03 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

Kwarantanna dla kotow schroniskowych zawsze powinna być, niezależnie od pp.

Za lokal :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lip 22, 2011 9:10 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

Numer, pod który miałam zadzwonić, jest poza zasięgiem, ale zostawiłam wiadomość, żeby zadzwonili do mnie
To nieogrzewany budynek, dom do gruntownego remontu (ale nie jest to zagrożona konstrukcja) i pewnie trzeba by bylo zainwestować w klatki, bo nie zgodzą się na wypuszczenie kotów luzem, ale naprawdę dobra lokalizacja

wat

 
Posty: 473
Od: Śro lut 23, 2011 10:28

Post » Pt lip 22, 2011 9:55 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

Trzymam kciuki za wszystko :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

W przyszłym tygodniu mam wypłatę, to przeleję coś trochę dla biedactw ze Szczytna.

Jednak równie ważne jak sprawy finansowe, a nawet chyba ważniejsze, byłoby zdobycie nowych rąk do pomocy na miejscu. Strasznie Was tam mało :(
Ciekawe, czy rzeczywiście na forum nie ma więcej osób ze Szczytna i okolicy :?:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 22, 2011 9:58 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

Ten lokal to jakiś pomysł tylko umiejscowienie też ważne bo ja na dalszą odległośc nie dam rady np.podawać leków i biegąc tam o 4 rano przed pracą.Obejrzałam piwnice nie jest dobrze bo musiała byc zalana jest trochę wilgoci.Nie jest też tragicznie mam nadzieje ,że wielkich burz nie będzie i koty kilka dni przetrwają.Najważniejsze to zabrać je ze schroniska i zawieść do dobrego lekarza.O pp pamiętam i boję się bardzo.Wat czy dałabyś radę pojechać ze mną do wetów w Olsztynie wieczorem po 17 tej mam nadzieję ,ze do tej pory się wyrobię.Kasę na dzisiaj pożyczę a później moze jakoś oddamy .
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt lip 22, 2011 10:01 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

to trzeba robić zbiórkę na kociaki jeśli zdecydowałaś się je zabierać.Ja zaczynam-daję 50zł.;
tylko bardzo proszę osoby "niezbyt mi przychylne" o nie najeżdżanie na mnie,że sama nie mam i proszę o pomoc;pieniądze pochodzą z funduszy mojej córki :ok: poproszę Basiu o konto na pw.
edit:no i mogę podesłać beta glukan jeśli chcesz

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Pt lip 22, 2011 10:13 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

wat pisze:Numer, pod który miałam zadzwonić, jest poza zasięgiem, ale zostawiłam wiadomość, żeby zadzwonili do mnie
To nieogrzewany budynek, dom do gruntownego remontu (ale nie jest to zagrożona konstrukcja) i pewnie trzeba by bylo zainwestować w klatki, bo nie zgodzą się na wypuszczenie kotów luzem, ale naprawdę dobra lokalizacja

Rozmawiałam.
Niestety okazało się, że nie jest tak dobrze, w tym domu regularnie gości kuna, a podłoga jest miejscami pozapadana
Mozliwe, że czując regularną obecność ludzi kuna by się wyniosła. Ale to jest kwestia przyszłości, moze coś z tym domem dałoby sie zrobić na poważniej .
Na dziś mam zgodę na wstawienie klatki/klatek do pustego garażu. Garaż byłby otwierany na dzień ze względu na dostęp światła bo sam jest bez okien, zamykany szczelnie na noc, tam śladów kuny nie było.
W budynku obok mieszkają ludzie z dziećmi 7 i 10 lat chyba, własnych kotów nie mają, myślę, że mogliby do kotów od czasu do czasu zagladać i albo dawać znać, jak się sprawy mają, albo podać karmę, a nawet pojedynczo zabawiać koty
Lokalizacja - to prawie Plac Juranda, czyli samo centrum, garaż wychodzi na ogród :D i nie liczac Dni Szczytna jest tam raczej spokój

wat

 
Posty: 473
Od: Śro lut 23, 2011 10:28

Post » Pt lip 22, 2011 10:17 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

Tak, po 17 dam radę jechać. J.D, nic nie przelewaj, ja dzisiejszą wizytę załatwiam, a potem sie wyjaśni, bo te same pieniadze krażą w te i wewte i tylko bank na przelewach zarabia

wat

 
Posty: 473
Od: Śro lut 23, 2011 10:28

Post » Pt lip 22, 2011 10:18 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

super, wat - dobra robota! Tylko ustal na 100% zakres pomocy ze strony tych ludzi, wiesz, najprecyzyjniej jak się da, czyli na ile i na co można z ich strony liczyć.
NIeustannie :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lip 22, 2011 10:22 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

Dzwoniłam do Olsztyna umówiłam się ze swoim wetem na wizytę na wieczór z maluchami,zobaczymy w jakim sa stanie ,czy będą intensywnie leczone i jak.Myślę ,ze takie maluchy niestety potrzebują opieki bardziej dokładnej i częstego zaglądania by czegoś nie przegapić.Nie wiem czy odizolowanie ich w garażu w tym momencie wchodzi w grę,raczej potrzeba osób które pomogłyby w opiece.Nr.konta jest podany w pierwszym poście,dziękuję Wam wszystkim za wsparcie i wszelką pomoc.Mam zamiar wziąć tri na przegląd przed wyjazdem do domu i maluchy chyba trzy są.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt lip 22, 2011 10:27 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

Marzenia11 pisze:super, wat - dobra robota! Tylko ustal na 100% zakres pomocy ze strony tych ludzi, wiesz, najprecyzyjniej jak się da, czyli na ile i na co można z ich strony liczyć.
NIeustannie :ok: :ok: :ok:

Nic nie będę ustalać poza wstawieniem klatki do garażu :mrgreen: Bo mogliby odmówic nawet wstawienia klatek
Mam nadzieję ze się sami w pomoc wkręcą :mrgreen:
W przyszłym tygodniu i tak tam mam czesto bywać, za sierpień niestety nie ręczę
Moja klatka może być dla 1-2 kotków, jeśli mamy wziać więcej, musiałabym kupić drugą, zanim zamkną sklepy

wat

 
Posty: 473
Od: Śro lut 23, 2011 10:28

Post » Pt lip 22, 2011 10:29 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

Tam w przyszłym tygodniu będzie gościć kilkanaście osób i powiedzmy szczerze, moze komuś taki kotek przypadnie do serca

wat

 
Posty: 473
Od: Śro lut 23, 2011 10:28

Post » Pt lip 22, 2011 10:35 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

horacy 7 pisze:Dzwoniłam do Olsztyna umówiłam się ze swoim wetem na wizytę na wieczór z maluchami,zobaczymy w jakim sa stanie ,czy będą intensywnie leczone i jak.Myślę ,ze takie maluchy niestety potrzebują opieki bardziej dokładnej i częstego zaglądania by czegoś nie przegapić.Nie wiem czy odizolowanie ich w garażu w tym momencie wchodzi w grę,raczej potrzeba osób które pomogłyby w opiece.Nr.konta jest podany w pierwszym poście,dziękuję Wam wszystkim za wsparcie i wszelką pomoc.Mam zamiar wziąć tri na przegląd przed wyjazdem do domu i maluchy chyba trzy są.


Basiu, jeżeli ten garaż będzie jedyną możliwością to myślę, że trzeba skorzystać, tak zwane "mniejsze zło" :roll: Dla maluszków to i tak o niebo lepiej niż w schronisku.
A tak jak wat napisała, być może Państwo wkręcą się w pomoc, wat będzie miała możliwość tam bywać, Ty tak samo.
Małymi kroczkami do przodu :ok:

Ale wiem też, że łatwo mi się tak gada na odległość :roll: Jak coś, daj znać.
po_prostu_kaska
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości