Ogonek nie żyje jak dalej mam żyć?

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 14, 2011 19:37 Re: urwali mi ogon, tyle lat na ulicy-zaufałem POMÓŻ

Oczywiście. Kupiłam budkę ocieplaną ale w niej nie spał, lubi chyba ciepło więc nocą chodził pod ciepłe samochody(raz przyszedł i miał spalone całe podgardle). W dzień wchodził do budki, ale jak będzie tak zimna jak w tym roku zima to dla tak starego kota może to się skończyć źle, dlatego szukam już dzisiaj dla Ogonka domku, bo nie chcę aby następną zimę koczował na dworzu.
Ogonek wraca ....starości dożyje u mnie - ma DS[*] NA ZAWSZE W MOIM SERCU KOCHANIE
viewtopic.php?f=13&t=129691


Obrazek

iza.73

 
Posty: 385
Od: Pon cze 15, 2009 13:26

Post » Pt lip 15, 2011 7:55 Re: urwali mi ogon, tyle lat na ulicy-zaufałem POMÓŻ

iza.73 pisze:Oczywiście. Kupiłam budkę ocieplaną ale w niej nie spał, lubi chyba ciepło więc nocą chodził pod ciepłe samochody(raz przyszedł i miał spalone całe podgardle).

Biedaczysko :cry:

Emeryt Ogonek musi mieć prawdziwy domek na zimę :!:
Albo i wcześniej, jeśli się uda :ok:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 15, 2011 10:59 Re: urwali mi ogon, tyle lat na ulicy-zaufałem POMÓŻ

a jak on się odnosi do innych kotów?
Czy je akceptuje, czy jest dominujący?

I jeszcze zapytam - masz pewność co do wieku? Naprawdę tyle lat ma na karku? I wciąz na ulicy...?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42096
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pt lip 15, 2011 22:58 Re: urwali mi ogon, tyle lat na ulicy-zaufałem POMÓŻ

Jako kot który tyle lat przebywa na ulicy i musiał walczyć o terytorium na pewno jest dominujący w stosunku do kocurów. Moją kotkę najpierw łapą traktował po kliku dniach już się o nią ocierał i tak samo z moim psem, do ludzi tak samo.Jak wcześniej pisałam przychodził do mnie z kotką bez oka, niestety jej nie zdążyłam pomóc. Gdy był kastrowany przypuszczalny taki wiek podał wet, ma dużo ubytków jedno oko z zaćmą na które nie widzi, drugie mocno zniszczone po urazach gdy jeszcze walczył.
Ogonek teraz bardzo dużo śpi, mało się rusza wiec z moich obserwacji dominacja jego mocno spadła.Wydaje mi się że dogada z innymi zwierzakami bo agresji do nich nie ma.
Ogonek wraca ....starości dożyje u mnie - ma DS[*] NA ZAWSZE W MOIM SERCU KOCHANIE
viewtopic.php?f=13&t=129691


Obrazek

iza.73

 
Posty: 385
Od: Pon cze 15, 2009 13:26

Post » Nie lip 17, 2011 19:25 Re: urwali mi ogon, tyle lat na ulicy-zaufałem POMÓŻ

Jak się czuje Ogonek :?:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 17, 2011 20:42 Re: urwali mi ogon, tyle lat na ulicy-zaufałem POMÓŻ

Trochę schudł, ale humor mu dopisuje. Miziak z niego okropny, każda sytuację wykorzysta aby się tylko poocierać i przytulić. Z oczka trochę łzawi, ale chyba to nic poważnego.

Chyba warto go wstawić do wątku o niewidzących kotach lub niedowidzących, może tam ktoś na niego zwróci uwagę. Jeśli nie to jak tylko przyjdzie zimno zawiozę go do schroniska, nie pozwolę aby następną zimę siedział na dworzu i patrzył w okno, gdzie w mieszkaniu ciepło a za oknem -20C.
Ogonek wraca ....starości dożyje u mnie - ma DS[*] NA ZAWSZE W MOIM SERCU KOCHANIE
viewtopic.php?f=13&t=129691


Obrazek

iza.73

 
Posty: 385
Od: Pon cze 15, 2009 13:26

Post » Nie lip 17, 2011 20:52 Re: urwali mi ogon, tyle lat na ulicy-zaufałem POMÓŻ

iza.73 pisze: Trochę schudł, ale humor mu dopisuje. Miziak z niego okropny, każda sytuację wykorzysta aby się tylko poocierać i przytulić. Z oczka trochę łzawi, ale chyba to nic poważnego.

Może wystarczy Dicortineff trochę pozakraplać?
iza.73 pisze: Chyba warto go wstawić do wątku o niewidzących kotach lub niedowidzących, może tam ktoś na niego zwróci uwagę. Jeśli nie to jak tylko przyjdzie zimno zawiozę go do schroniska, nie pozwolę aby następną zimę siedział na dworzu i patrzył w okno, gdzie w mieszkaniu ciepło a za oknem -20C.

Faktycznie, że można by także umieścić go w wątku dla kotów niedowidzących - im więcej miejsc, tym lepiej.

Na razie nie mów o schronisku - lato dopiero niedawno się zaczęło i Ogonek ma jeszcze sporo czasu, żeby przed nadejściem jesieni domek go jednak wypatrzył :ok:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 19, 2011 12:18 Re: urwali mi ogon, tyle lat na ulicy-zaufałem POMÓŻ

Ogonek wciąż szuka domu :!:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 19, 2011 18:00 Re: urwali mi ogon, tyle lat na ulicy-zaufałem POMÓŻ

Ogonek zawitał na watek ślepaczków, jest w kąciku adopcyjnym w pilnych, lato to zły czas na adopcje, ale myśle,ze od sierpnia będzie lepiej, Ogonek byłby wspaniałym towarzyszem dla starszej osoby, moze ma ktos ciocię, znajomą, babcię, dziadka, wujcia, sąsiada o miłym usposobieniu, którzy odczuwaja samotność, którzy mieli kota lub lubią koty, Ogonek nie będzie uciązliwy, nie będzie ganiał jak maluch po firankach i wykopywał ziemi z doniczek, a będzie z kim pogadac i tulić w zimowe wieczory, popytajmy starszych osób
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Klub Ślepaczkowy

 
Posty: 1404
Od: Czw maja 05, 2011 14:56

Post » Wto lip 19, 2011 19:43 Re: urwali mi ogon, tyle lat na ulicy-zaufałem POMÓŻ

wszystko to prawda o moim Ogonku. Śpi, je i strasznie uwielbia się tulić, jest niesamowity. Choć muszę powiedzieć ze boi się mężczyzn, chyba ma złe wspomnienia, bo przed moim małżonkiem ucieka i synem także. Do kobiet ma duże zaufanie. Mój ślepaczek ciągle czeka.Dziękuję wszystkim!
Ogonek wraca ....starości dożyje u mnie - ma DS[*] NA ZAWSZE W MOIM SERCU KOCHANIE
viewtopic.php?f=13&t=129691


Obrazek

iza.73

 
Posty: 385
Od: Pon cze 15, 2009 13:26

Post » Czw lip 21, 2011 17:28 Re: urwali mi ogon, tyle lat na ulicy-zaufałem POMÓŻ

Może dzisiaj ktoś zakocha się w Ogonku :?:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 21, 2011 22:11 Re: urwali mi ogon, tyle lat na ulicy-zaufałem POMÓŻ

Najświeższe zdjęcia Ogonka.





Obrazek

Uploaded with ImageShack.us



Obrazek

Uploaded with ImageShack.us


Obrazek

Uploaded with ImageShack.us


Obrazek

Uploaded with ImageShack.us


Obrazek

Uploaded with ImageShack.us


Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Ogonek wraca ....starości dożyje u mnie - ma DS[*] NA ZAWSZE W MOIM SERCU KOCHANIE
viewtopic.php?f=13&t=129691


Obrazek

iza.73

 
Posty: 385
Od: Pon cze 15, 2009 13:26

Post » Czw lip 21, 2011 23:06 Re: urwali mi ogon, tyle lat na ulicy-zaufałem POMÓŻ

viewtopic.php?f=1&t=130659
napisz tam predziutko...dziewczyna wydaje sie sensowna, szuka takiego własnie biedaka..i Jej poleciłam slepaczka...i slepego,lub kalekiego,a Ogonek to ma i jedno i drugie, a i innych kotów nie ma...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt lip 22, 2011 6:19 Re: urwali mi ogon, tyle lat na ulicy-zaufałem POMÓŻ

Ogonek jest przeuroczy :1luvu:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 22, 2011 9:42 Re: urwali mi ogon, tyle lat na ulicy-zaufałem POMÓŻ

Dziewczyna chce młodego kota, niestety :( Nawet nie zwróciła uwagi na Ogonka. On potrzebuje spokojnego domku. Raczej do szaleństw się nie nadaje. W małym pomieszczeniu trudno byłoby mu się odnaleźć. Pomieszczenie z dwoma pokojami gdzie mógł by sie schować dla spokojności byłby lepszym rozwiązaniem, niż 10m pomieszczenie z energiczną studentką.

Szukamy dalej.......może ktoś dzisiaj się w nim zakocha i da domek na starość
Ogonek wraca ....starości dożyje u mnie - ma DS[*] NA ZAWSZE W MOIM SERCU KOCHANIE
viewtopic.php?f=13&t=129691


Obrazek

iza.73

 
Posty: 385
Od: Pon cze 15, 2009 13:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, zuzia115 i 45 gości