Urszulka jest boska. Uwielbia wszystkich, wszystko jest powodem do radość. Biega, skacze, szaleje. Goni koty i cieszy się z każdej reakcji - jak uciekają, jak nie uciekają, jak na nią warczą, jak się z nią kotłują. To jest normalnie wulkan radości biegający na tych chudych patykowatych łapkach. Od razu zapamiętała gdzie jest kuwetka i miska, niczego jej nie trzeba uczyć. Z drapaka też robi użytek. Zdjęcia nie oddają jej aktywności i charakteru - tu by trzeba filmy kręcić

Komu komu przecudną czarną koteczkę?
