Szczytno - czekają na DT. W schronie odchodzą. Smutno :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 21, 2011 17:43 Re: Szczytno - dużo kotów. Nie poddajemy się. Part 3

Nic mi nie pozostało tylko płacz i błaganie ,ze może jednak ktoś uratuje chociaż jednego.Niestety dzisiaj poza jęczeniem na wątku umiem tylko płakać.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw lip 21, 2011 17:44 Re: Szczytno - dużo kotów. Nie poddajemy się. Part 3

Płaczę z Tobą. Wiem, nic to nie da. :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw lip 21, 2011 17:54 Re: Szczytno - dużo kotów. Nie poddajemy się. Part 3

Mam zdjęcia od Basi .... :(


Są trzy gdzieś 3 miesięczne podrostki ,chudziutkie strasznie ,dwa rude i pingwinek.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Duży kocur biało-bury o którego się martwiłam wygląda fatalnie skóra i kości ,problemy z oddychaniem,glut leci.


Obrazek

Obrazek
po_prostu_kaska
 

Post » Czw lip 21, 2011 19:27 Re: Szczytno - dużo kotów. Nie poddajemy się. Part 3

horacy 7 pisze:Błagam może ktoś znajdzie trochę miejsca dla malucha , inaczej nie mają szansy.One tak się garną do ludzi ocierają ,proszą może ktoś może pomóc.Tyle się pisało o szczepieniach,edukacji pracowników ,rozmowy z TOZ na którym byłyśmy z Wat i co czy coś się zmieniło,nie nic się nie zmieniło.Żaden kot nie jest szczepiony bo nie sadzę by któryś się kwalifikował ,jak to kupki kości obciągnięte skórą.Czy ktoś z tych ludzi był i widział te koty ,czy wziął któregos na ręce jak robię to ja.Czy ktoś posłuchał jak oddychają?Wszystko skupione jest by był posprzątany barak a koty w tym baraku umierają za przyzwoleniem wszystkich wokół.

:!: :!: :!:
zmieńcie tytuł!może ktos sie trafi :!:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56003
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw lip 21, 2011 19:39 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

Zmieniony. Nie wiem co napisać, strasznie się czuję patrząc na te zdjęcia :cry:
po_prostu_kaska
 

Post » Czw lip 21, 2011 19:44 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

Te koty nawet na fotkach błagają zabierz mnie. :cry: Ja tam byłam patrzylam w te oczy i musiałam wyjść .Nie umiem się z tym pogodzić. :cry:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw lip 21, 2011 19:57 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

Tak smutne, że aż nie można na nie patrzeć :( I jak tu być optymistą???

kasztanowa7

 
Posty: 310
Od: Czw sty 27, 2011 17:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lip 21, 2011 20:10 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

horacy7 - zapytam - o z Twoją piwnicą ktora kiedyś była dt? Może by mogła być dla malców choćby TDT?

A może dt u J.D? Pisała w wątku kociaków z Żyrardowa, ze przyjmie jakieś biedy, więc może u niej?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw lip 21, 2011 20:23 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

Z piwnicą jest ten problem ,że w zimie są tam rury od CO i jest ciepło,teraz jak są ulewy jest czasami zalewana i wilgotna.Kasia pamięta bo na którymś wątku pisałam jak zalało piwnice a były w niej koty ,wtedy dzięki losowi nic się nie stało kotom.Muszę ją obejrzeć jutro jak wygląda po wczorajszej ulewie ,czy chociaż na chwilę się będzie nadawać.Niestety w przyszłym tygodniu muszę na dwa dni wyjechać i tu problem bo kto zadba o maluchy jeżeli będą chore.I jeszcze zagrożenie wirusami?Koszty wyjazdów do Olsztyna i leczenia bo bez tego sie nie obejdzie.Po prostu sama nie ogarniam,czy ktoś jest w stanie pomóc w fizyczny sposób.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw lip 21, 2011 20:37 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

horacy 7 pisze:Z piwnicą jest ten problem ,że w zimie są tam rury od CO i jest ciepło,teraz jak są ulewy jest czasami zalewana i wilgotna.Kasia pamięta bo na którymś wątku pisałam jak zalało piwnice a były w niej koty ,wtedy dzięki losowi nic się nie stało kotom.Muszę ją obejrzeć jutro jak wygląda po wczorajszej ulewie ,czy chociaż na chwilę się będzie nadawać.Niestety w przyszłym tygodniu muszę na dwa dni wyjechać i tu problem bo kto zadba o maluchy jeżeli będą chore.I jeszcze zagrożenie wirusami?Koszty wyjazdów do Olsztyna i leczenia bo bez tego sie nie obejdzie.Po prostu sama nie ogarniam,czy ktoś jest w stanie pomóc w fizyczny sposób.

Basiu, ja po wypłacie (czyli 1.08) mogę Cię troszkę wesprzeć finansowo, albo kupić karmę, żwirek lub to czego najbardziej potrzeba kociakom. Bo innego sposobu na pomoc nie mam :( choć z całego serca bardzo bym chciała.

kasztanowa7

 
Posty: 310
Od: Czw sty 27, 2011 17:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lip 21, 2011 20:40 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

A wat albo ACHA13?
Obejrzyj tę piwnicę koniecznie, może nie jest tak źle.. dla maluchów to jedyna szansa./ A Ty i tak jesteś obwirusowana naokoło skoro bywasz w schronie. Rozmawiałam długo z wetką w Warszawie nt schroniska w Szczytnie, nt odejścia maluchów i jest mało prawdopodobne, aby powodem ich śmierci była pp. Umarłby też Tajfun, albo co najmniej by chorował gdyż środek ktorym się dezynfekowałas jest antybakteryjny a nie antywirusowy. Zobacz, u jopop była pp i mimo że każdy kociak dostał surowicę i były regularnie kilka razy dziennie kroplowkowane to i tak sporo nie przezyło. Ani w schronie, ani u Ciebie koty nie dostały surowicy ani kroplowek czy innych leków więc pp jest mało prawdopodobna.
A inne wirusy w schronie już nie są dla tymczasów tak groźne bo sa po szczepieniach.

:ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw lip 21, 2011 21:30 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

A może miałoby sens przesunąć ten wątek na "Koty" :?:

Tam więcej ludzi zagląda niż na "Kociarnię".

Jak można by wyciągnąć ze schroniska tego chorego biało-burego :?:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 21, 2011 21:35 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

mb pisze:A może miałoby sens przesunąć ten wątek na "Koty" :?:

Tam więcej ludzi zagląda niż na "Kociarnię".

Jak można by wyciągnąć ze schroniska tego chorego biało-burego :?:
Jeszcze nie wiem jak ale jak ktos miałby go jak zabrac to coś wymyślę,mam nadzieję ,że mi się uda choćbym miała go ukraść w nocy.Strasznie leży mi na sercu jego los,trafił do schroniska niedawno z miesiąc temu,silny ,duży a teraz brakuje mi słów na określenie jego stanu.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw lip 21, 2011 21:46 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

Strasznie żal tych biedactw.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 21, 2011 22:06 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

Poprosiłam moderatorów o przeniesienie na "koty" :(
po_prostu_kaska
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], Majestic-12 [Bot] i 20 gości