Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9; Halloween ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw lip 21, 2011 15:29 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9; wielkopolskie wykopaliska ;)

cortunia, wszelki duch! 8O :ryk:


Mam wreszcie wolną chwilę w pracy, to się poskarżę. Na koty. Paskudne szkodniki :evil:

W sobotę wczesnym porankiem wracałam z miłej posiadówki u znajomych, rześka jak skowronek i w doskonałym humorze.
Weszłam do mieszkania, przywitałam futra, a ponieważ za godzinę miałam jechać na działkę, poszłam do kuchni w celu zrobienia sobie kawy. A tam... mleczny potop 8O 8O 8O
Cały blat zalany, część podłogi, pod szafkami... :evil: :evil: :evil:

Okazało się, że kochane koteczki zamieniły w durszlaki dwa kartony mleka stojące na blacie, do tego jeden przewróciły, i spowodowały powódź :evil:

W ten sposób zamiast porannej kawki miałam poranne latanie na szmacie i wciskanie się z nią pod szafki :roll:

Nigdy do tej pory mi takiego numeru nie wywinęły, niestety na pewno zechcą to powtórzyć, więc teraz nie będę mogła zostawić mleka na wierzchu nawet na krótko :?

Przerobię szkodniki na kapcie - dla lalek, bo to na pewno zrobiły kurduple-devony :twisted:
Kitka by tak nie postąpiła :1luvu:



FluszakPluszak ma już mordercze plany wobec mnie, więc wstawiam kilka fotek z zamierzchłej przeszłości, czyli z kwietnia, z wizyty 8) (miniaturki do powiększania, jakby ktoś nie wiedział ;))

Pięknooki:
Obrazek Obrazek Obrazek

Sexy białas:
Obrazek Obrazek

Dwa koty i mysz:
Obrazek

Największy w kocim gangu:
Obrazek

I cud-kolorystyka:
Obrazek Obrazek

I to na razie na tyle, zanim znów zapadnę w letarg :P


Aha, powinnam złapać kontrolny sik Kitki. I od prawie dwóch tygodni ani razu jej nie przyłapałam :?
Ostatnio edytowano Czw lip 21, 2011 16:53 przez Kicorek, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw lip 21, 2011 16:34 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9; wielkopolskie wykopaliska ;)

No co Ty możesz imprezować, a kotki nie :twisted:
Oh, jakie słodziaki :1luvu: - masz naprawdę duże zaległości fotkowe :lol:
Czy jest szansa, że pojawią się na jakiejś wystawie w W-wie :D

Kicorek pisze:powinnam złapać kontrolny sik Kitki. I od prawie dwóch tygodni ani razu jej nie przyłapałam :?
Mam dokładnie to samo z Frygą :?

ewkaa

 
Posty: 10903
Od: Śro sie 31, 2005 19:02
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Czw lip 21, 2011 16:55 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9; wielkopolskie wykopaliska ;)

Mój Rysiek dziurawi mi wszystkie butelki z wodą mineralną, więc znam ten ból Kicorku! :lol:
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 21, 2011 17:24 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9; wielkopolskie wykopaliska ;)

Łączę się w bólu :lol:

ewkaa pisze:No co Ty możesz imprezować, a kotki nie :twisted:
Sądząc po skali zniszczeń, ich impreza bije moją na głowę :twisted:

ewkaa pisze:Czy jest szansa, że pojawią się na jakiejś wystawie w W-wie :D
Mam nadzieję, że tak. Do skończenia tytułów jeszcze im trochę certyfikatów brakuje :P
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw lip 21, 2011 17:33 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9; wielkopolskie wykopaliska ;)

Kicorek pisze:
ewkaa pisze:Czy jest szansa, że pojawią się na jakiejś wystawie w W-wie :D
Mam nadzieję, że tak. Do skończenia tytułów jeszcze im trochę certyfikatów brakuje :P

:dance: :dance2:

ewkaa

 
Posty: 10903
Od: Śro sie 31, 2005 19:02
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Czw lip 21, 2011 23:38 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9; wielkopolskie wykopaliska ;)

:kotek: :kotek: a skutki uboczne powodzi mlecznej byly?? S bylo?
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103466
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lip 22, 2011 10:44 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9; wielkopolskie wykopaliska ;)

Niechby tylko spróbowały :twisted:
Na szczęście nic zbytnio od normy nie odbiegało :)
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt lip 22, 2011 10:49 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9; wielkopolskie wykopaliska ;)

:P :P Wniosek -mleko im sluzy 8)
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103466
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lip 23, 2011 21:16 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9; wielkopolskie wykopaliska ;)

ewkaa pisze:
Kicorek pisze:powinnam złapać kontrolny sik Kitki. I od prawie dwóch tygodni ani razu jej nie przyłapałam :?
Mam dokładnie to samo z Frygą :?

A ja muszę się pochwalić dzisiejszym sukcesem.
Przygotowałam sobie "podbierak" w postaci miarki z Vanisha (bardzo dobra w tej roli), zdjęłam górę z kuwet, czekam, czekam, czekam. No nic, postanowiłam w międzyczasie wziąć prysznic, zanim czekając brudem zarosnę. Oczywiście w czasie moich ablucji kot postanowił zainteresować się kuwetą - obejrzeć, obwąchać, no więc ja już w pełnej gotowości - to nic że mokra i ociekająca - na wszelki wypadek wypadam z wanny, przyjmuję pozycję startową, jednocześnie starając się wyglądać naturalnie i na niezainteresowaną kotem. Wreszcie jest - kot wchodzi do kuwety i się szykuje, chwytam podbierak, kot kuca, podnosi ogon, podstawiam podbierak, kot odwraca głowę zdziwiony... Falstart.

No nic, pewna nadzieja, że kotu jednak się chce i za jakiś czas wróci. Czaję się się przez najbliższe pół godziny udając, że wcale się nie czaję. Jest, kot idzie do łazienki, ja za nim, kot patrzy z nadzieją, że może dostanie coś do żarcia, ale niestety, grubas jeden. Rozchodzimy się.
Znów kot idzie do łazienki, ja pomykam za nim wcale się nim nie interesując, kot patrzy z nadzieją, że może jakieś żarcie będzie. Pomyślałam, zastanowiłam się - no cóż, najlepszy sposób na mojego grubasa to małe przekupstwo. No to obiecałam mu kawałek mięsa ekstra za ładny sik.
Kot znów do łazienki, ja też się przypadkiem tam znalazłam. Kot patrzy z nadzieją...
Kot znów do łazienki, ja za nim... No, kot zainteresował się kuwetą. Ja dyskretnie do podbieraka, kot kuca, ogon, ja w napięciu wlepiam wzrok, czy już zaczął. Jest, leci... Jeden ruch i dobre 8 mililitrów!!!
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Sob lip 23, 2011 21:52 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9; wielkopolskie wykopaliska ;)

Umarłam ze śmiechu!!! :ryk: :ryk: :ryk:
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 23, 2011 22:55 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9; wielkopolskie wykopaliska ;)

koteczekanusi pisze:to nic że mokra i ociekająca - na wszelki wypadek wypadam z wanny, przyjmuję pozycję startową, jednocześnie starając się wyglądać naturalnie i na niezainteresowaną kotem

Po zwizualizowaniu umarłam. Ze śmiechu. :ryk: :ryk:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39446
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie lip 24, 2011 0:08 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9; wielkopolskie wykopaliska ;)

MariaD pisze:
koteczekanusi pisze:to nic że mokra i ociekająca - na wszelki wypadek wypadam z wanny, przyjmuję pozycję startową, jednocześnie starając się wyglądać naturalnie i na niezainteresowaną kotem

Po zwizualizowaniu umarłam. Ze śmiechu. :ryk: :ryk:

No cóż, kot, nawet jeśli się ze mnie śmiał, to nie na tyle, żeby się z owego śmiechu posikać. :lol: Chociaż mogło mu przemknąć przez myśl, że co poniektórzy to rzeczywiście powinni się udać na jakieś profilaktyczne badania i to wcale nie u weterynarza.
W każdym razie jestem dziś dumna z siebie i kota. Poprzednio łapałam 5 dni, przy czym kot załatwiał się bezczelnie na moich oczach, kiedy akurat:
a) nie miałam jeszcze wysterylizowanego podbieraka i zdjętej góry kuwety,
b) brałam prysznic,
c) wkładałam szkła kontaktowe,
d) wieczorem, kiedy se ten sik mogłam wsadzić,
e) rano, kiedy spieszyłam się do pracy, za wcześnie, by zanieść do weta u nas, ale nie na tyle rano, żebym mogła dać TŻ-owi, by po drodze do swojej pracy zawiózł na Gagarina,
f) w sobotę 15 minut po godzinie, do której mogłam się zjawić z moczem do oddania, za to po 6-godzinnym czatowaniu. :twisted:

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Nie lip 24, 2011 11:44 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9; wielkopolskie wykopaliska ;)

cwana kota :kotek: piekny opis :ryk:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103466
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lip 29, 2011 14:08 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9;wielkopolskie wykopaliska cd.

Ja na szczęście nie muszę się tak poświęcać - kuwety są w wc, więc z wanny ich nie widzę i nie muszę goła wyskakiwać :ryk:

Ale może z tego powodu efektu brak, nie mam już siły do kudłatej, w ogóle przy mnie nie sika :?


Do tego mam problem z odchudzeniem Almy - i łazi mi po domu tłusty brzuchol na cienkich łapkach :evil:
Hestia i Domingo wyglądają już normalnie :)

Wczoraj zdałam sobie sprawę, że od czasu wyprowadzki Cyryla nie było ani jednej poważniejszej awantury, żadnych wrzasków, warczenia, co najwyżej Hestia syknie na któregoś ze zbyt namolnych potomków. Co więcej, Kitka rozkręciła się na dobre i nieraz potrafi dosłownie prześladować młodego, który chowa się przed nią za różnymi przedmiotami, a ona go zachodzi z różnych stron, żeby pacnąć miękką łapką. Pięknie się też bawi piórkami, jak kociak :)
Cyryl jest wyluzowany i zadowolony, kokietuje wszystkich, bawi się. Mam jeszcze około miesiąca - tak myślę. Nie pytam o to mamy, żeby sobie nie przypomniała, że wskoczył na szafę albo ma głupawki i galopuje po mieszkaniu, aż dywany latają, i że mam go zabrać. Odzewu na ogłoszenia brak. A ja na dodatek mam wymagania. Na razie jednak nie ma od kogo wymagać.



Żeby już nie smęcić - poniżej kolejne archiwalne fotki z wizyty u FluszakaPluszaka, tym razem majowej.

Aida obserwuje...
Obrazek

... bawiącą się rodzinkę: :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

W końcu postanowiła się przyłączyć i zderzyła się z Hestią, co wywołało natychmiastową reakcję: :twisted:
Obrazek

Zdegustowana białaska wyżyła się werbalnie na wnuku: :twisted:
Obrazek

Jakość fotek pozostawia wiele do życzenia, ale akcja toczyła się zbyt szybko :P

Cdn. 8)
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt lip 29, 2011 20:29 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9;wielkopolskie wykopaliska cd.

:1luvu:
Z niecierpliwością czekam na cd :mrgreen:

Kitka przestań się wygłupiać - dawaj mocz i to już, raz raz :evil:

ewkaa

 
Posty: 10903
Od: Śro sie 31, 2005 19:02
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, pibon i 9 gości