Cztery malce[*]Dwa zdrowiutke,Trzecia wychodzi na prostą :)

Kciuki

tez czekałam na negatywne wyniki pp

BOZENAZWISNIEWA pisze:tez czekałam na negatywne wyniki pp

Mnie brzuch bolał całą drogę do weta

ale jak tylko dostałam kolejne potwierdzenie że to nie PP, to musiałam sobie usiąść ze szczęścia

Jak dobrze że winowajca już znany i że to nie pp :ok:

CatAngel pisze:
BOZENAZWISNIEWA pisze:tez czekałam na negatywne wyniki pp

Mnie brzuch bolał całą drogę do weta ale jak tylko dostałam kolejne potwierdzenie że to nie PP, to musiałam sobie usiąść ze szczęścia

Jestem pod wrażeniem P.Jarka.,ze wyrwał trawę, aby kotom nie szkodziła.
Widziałam jak babsztyl uderzył naszego kota wiele lat temu za to ,ze jej nasikał pod kwiatkiem w ogrodzie.Złamała mu kregosłup....pekło jelito,miał uszkodzone narzady..tak...uderzyła go laska na jakiej się podpierała.Jej mąż to jej ta laską dołożył.Kota uratowaliśmy,ale cieniutko z nim było.Policja nic nie zrobiła, bo nasz kot był na jej podwórku

Nie wypuszczaliśmy już naszych kotów...ludzie sa podli,a jak widac w postawie P.Jarka i wspaniali...ech....
Zdróweczka koteńki :ok:

Pan Jarek ma złote serce

swoją domową kotkę znalazł na śmietniku. Karunie na działkach i została z nimi i pilnuje stadionu, kotka-dozorca

jeść dostaje, drapaczek jest, śpi w biurze, tam je wszyscy kochają , nawet piłkarze

którzy przychodzą na treningi ,no jak w domu mają

codziennie tam ktoś jest do głaskania jej i maluszków
Pan Jarek zobaczył na własne oczy jak malec podgryza trawę, i jak wyrwał wszystko to aż się kurzyło, ziemia latała :ryk:

oto ta trawa :evil:

te dwa dymne po bokach, odeszły

Mamuśka pojechała na sterylizację

Nie wiadomo czy czarny maluszek dożyje rana :cry:

ja mierzyliśmy dzisiaj temperaturę u weta była poniżej

kocinka zimna :cry:

kotka biało-czarna miała gorączkę. A było wczoraj już lepiej

dzisiaj w trakcie kroplówek wymiotowały w wymiotach robaki

Czarnuszek nieobecny, oczy smętne, myślałam,że już mi na kolanach odchodzi

Postała trójka kociaków dobrze, a nawet bardzo dobrze. Tylko te dwa nie mogą się podnieść.

bardzo mi przykro...
trzymaj się ciepło,trzymam kciuki za resztę maluchów...

ojej

trzymam kciuki

za koteczki i :ok:

żeby pan Jarek nie miał problemów z powodu wyrwania tej trawy. Może któraś z Was ma coś nieszkodliwego, co można by tam zasadzić, żeby "dziur w roślinności" widać nie było?

Wieści z dzisiaj

CatAngel pisze:Pewnie większość z was widziała już wpis z przed 5godzin na fb

Właśnie malutka biało-czarna kicia została uśpiona, mała miała krwotok nie było szans na uratowanie walczymy o czarnego

Ja już nie mam siły
Dzisiaj wszytko ze mnie zeszło jak tylko usłyszałam, ze nie ma szans, że trzeba małej ulżyć i ją uśpić, musiałam wyjść z gabinetu Marcin też ma dość
Wracając od weta miałam małą w pudełku na kolanach taką bez ruchu, malutka została zakopana obok rodzeństwa

Wybaczcie, ale muszę odpocząć, przerosło mnie to nie mogę sobie darować, że ich nie uratowałam

Jutro kolejna wizyta z czarnym

Żegnaj malutka,a jeszcze niedawno brykała z rodzeństwem

Spij malenka.....

Alienor pisze::ok: za koteczki i żeby pan Jarek nie miał problemów z powodu wyrwania tej trawy. Może któraś z Was ma coś nieszkodliwego, co można by tam zasadzić, żeby "dziur w roślinności" widać nie było?

Nie ma się co bać

Pan Jarek wszystko dla koteczków

trawa żubrowa.jak kot zje to najwyżej będzie naćpany,nie struty.

Cztery malce[*]Dwa zdrowiutke,Trzecia wychodzi na prostą :)

Kto przegląda forum