Zabrała moje serce i poszła sobie. Kasia [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 20, 2011 5:03 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

Jesteśmy z Wami...
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Śro lip 20, 2011 7:08 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

biamila pisze:Jesteśmy z Wami...

całym sercem i duszą ...
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56024
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro lip 20, 2011 8:18 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

Ojej... :cry:
Myślę o Was. Bardzo się zmartwiłam, ale mam nadzieję, że wyniki Kasi się polepszą, zwłaszcza, że już kiedyś spadły... :ok:
Obrazek
Obrazek

alinka6

 
Posty: 234
Od: Czw lip 09, 2009 21:50
Lokalizacja: kraków

Post » Śro lip 20, 2011 9:05 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

Trzymajcie się dziewczyny ....
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Śro lip 20, 2011 9:08 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

Spała dziś w nocy na mnie. Zasnęłam na chwilę na brzuchu. Zwinęła się w kłębuszek na moich plecach. Nie śmiałam się poruszyć.
Dopiero przestała wyrywać się wzięta na ręce lub na kolana, dopiero przekonała się, że można przytulić się do człowieka, spokojnie zasnąć i że to jest przyjemne i bezpieczne.
Niech ta Neska wreszcie coś odpisze!!!
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 20, 2011 9:22 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

:ok:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro lip 20, 2011 10:23 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

hanelka pisze:Spała dziś w nocy na mnie. Zasnęłam na chwilę na brzuchu. Zwinęła się w kłębuszek na moich plecach. Nie śmiałam się poruszyć.
Dopiero przestała wyrywać się wzięta na ręce lub na kolana, dopiero przekonała się, że można przytulić się do człowieka, spokojnie zasnąć i że to jest przyjemne i bezpieczne.
Niech ta Neska wreszcie coś odpisze!!!

:1luvu: :ok:
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro lip 20, 2011 10:24 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

Jestem sercem i myślami z Wami Dziewczyny. Będzie dobrze. :ok: Pozdrawiam.
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2316
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Śro lip 20, 2011 11:08 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

Neska odpisała. Mam jeszcze zrobić badanie moczu.
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 20, 2011 11:39 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

trzymaj się Kasieńku :ok: :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro lip 20, 2011 20:26 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

Kasieńko :kotek: :1luvu: :kotek: :1luvu:
Obrazek
Obrazek

k.lecznar

 
Posty: 59
Od: Nie lut 20, 2011 19:36

Post » Czw lip 21, 2011 5:16 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

Jesteśmy.
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Sob lip 23, 2011 9:50 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

JAK WYNIKI ?
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 23, 2011 10:09 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

Co tam kochana?
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Sob lip 23, 2011 10:26 Re: POŁAMANA KOTKA W DTCHORE NERKI POMOC FIN.POTRZEBNA!!!!

biamila pisze:Co tam kochana?
dorcia44 pisze:JAK WYNIKI ?
Wyniki bardzo się pogorszyły. Krew już dodałam w pierwszym poście, mocz za chwilę.
Dostała cerenię na wymioty. Kroplówkujemy codziennie. Podaję leki. Karmię strzykawką.
Nie wiem czy to co robię jest dla jej dobra, czy to już dręczenie.
Zastanawiając się nad tym, zaniosłam ją do lecznicy na pobranie moczu. W lecznicy oczarowała wszystkich. Z każdym rozmawiała, przytulała się do wetki, mruczała.
Ale widzę, jak bardzo cierpi. Bardzo!
Nie wyzdrowieje. To tylko kilka jeszcze podarowanych chwil. Podarowanych? Te chwile to też okrutna udręka!
Zaufała mi całkowicie. Już nie wywija się brana na ręce, tylko tuli całym ciałkiem i zasypia spokojnie, mrucząc. Śpi zawsze na mnie. Śpię zazwyczaj na boku, zwija się w kłębuszek na moim ramieniu. Przez całą noc nawet nie śmiem drgnąć.
I co mam zrobić?! Nie jestem żadnym p... bogiem, żeby decydować o czyimś życiu. Nie potrafię... nie dam rady...

Chcę ją jeszcze umówić do Neski. Powiedziała alince6, kiedy już pozwolić odejść Andrzejkowi. Niech jeszcze obejrzy Kasię...
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Paula05, Talka i 147 gości