kavala pisze:Ja też się boję wścieklizny. Czytałam, że od ugryzienia przez zarażone zwierzę do wystąpienia objawów może minąć aż kilka miesięcy. Niedawno znalazłam koło lasu kotkę i zabrałam ją do domu, ma ślady po ugryzieniu na plecach. Czy jeśli zaszczepię ja teraz na wściekliznę, to będzie ok? nawet gdyby już była nosicielem?
Szczepić na pewno można, choć jak ostatnio dzwoniłam, to Wet radził raczej obserwować/izolować zwierzę niż doszczepiać (na szczęście moje ma aktualne szczepienie), ale nie dopytywałam już dlaczego. Myślę, że w przypadku tej choroby szczepienie nie zaszkodzi (nie wiem na ile pomogłoby), jeśli kot jest wychodzący to jest ono konieczne.
15 dniowy okres obserwacji wynika z zaraźliwości. Dość długo wirusa nie ma w ślinie, niejako wędruje tkanką nerwową do mózgu i rdzenia kręgowego i wtedy zwierze jeszcze nie zaraża. W momencie wystąpienia pierwszych objawów - postać cicha lub szałowa - zwierze zaczyna zarażać i stąd dwa tygodnie obserwacji -by rozstrzygnąć czy w momencie ugryzienia zwierze zarażało.
Tu masz więcej o tej chorobie:
http://www.nil.org.pl/xml/oil/oil56/gaz ... /n20071005http://artykuly.animalia.pl/artykuly.php?id=777http://www.weterynarz.com.pl/portal/psy ... pciekliznahttp://www.pfm.pl/u235/navi/199267No może dość tego horroru
