Słuchajcie, pierwszy dom, który się zgłosił jest bardzo fajny, ale w Koszalinie i Magaaaa też rozważała w niedzielę jej wzięcie, ale to też 2 h drogi + przez Wawę + adopcja min 30 min, a ta kotka nie nadaje się teraz do transportu - nie dość, że jest w marnej kondycji fizycznej, to ona też jest bardzo wrażliwa psychicznie. Więc o Niemczech to nawet nie ma co myśleć.
Miałam telefon od Pani z Wawy, ma 6 rezydentów wiekowych, ale znowu nie ma możliwości izolowania i jak dla mnie to spore ryzyko dla jej stada

Przynajmniej ja bym chorego kota z Palucha od ręki do swojego stada nie dołączyła

Ostatnio edytowano Wto lip 19, 2011 22:35 przez
alareipan, łącznie edytowano 2 razy