
Borys od wczoraj posikuje mi poza kuwetą. Wczoraj zostało zasikane pudełko, dziś nalał za kanapą. W domu są 2 kuwety, więc może sobie wybierać. Po dzisiejszej akcji zaniosłam go do kuwety i tam też trochę nasikał. Wcześniej mu się to nie zdarzało. Czy chodzi o jakieś terytorialne sprawy? Czy zaczynać podejrzewać problemy z pęchcerzem?
Umyłam podłogę środkiem do czyszczenia łazienki i zdezynfekowałam Incidinem. Mam nadzieję, że zapach moczu nie jest już tak mocno wyczuwalny i nie zachęci go to do dalszych ,,oblewań''
Pomocy jakieś porady?