Fundacja PJD, Vegas ma swój dom! :-)

Nie udało mi się dla tych czarnych kuleczek znaleźć opieki innej, niż nasza własnoręczna: viewtopic.php?f=1&t=130392
Kociaki są niezwykle słodkie, myślę, że ich pełne oswojenie zajmie mi zaledwie kilka dni. Wszystkie pięknie zjadły śniadanie, a w kuwecie są trzy ładne :twisted:

kupy.

ryśka pisze: Wszystkie pięknie zjadły śniadanie, a w kuwecie są trzy ładne kupy.

Dobrze, że przynajmniej biedactwa są zdrowe

Muszą ślicznie wyglądać, takie czarniutkie.
Żeby dalej także im się poszczęściło i znalazły domki "czarnokotolubne" :ok:

mam do Was jeszcze jedno pytanie kiedy kociaki zaczną reagować na imię; bo te dwie małe łobuzerki w ogóle nie reagują na ich imiona, a u nas są już prawie 3 tygodnie

Jest już nowa akcja pocztówkowa: viewtopic.php?f=20&t=130657
Zapraszam!

Ziółko pisze:mam do Was jeszcze jedno pytanie kiedy kociaki zaczną reagować na imię; bo te dwie małe łobuzerki w ogóle nie reagują na ich imiona, a u nas są już prawie 3 tygodnie

Mów do nich po imieniu przy wszystkich miłych okolicznościach - przed jedzeniem, smakołykiem. Wołaj je, zanim napełnisz miseczki (nawet, jeśli się wydaje, że nie rozumieją!)

mb pisze:
ryśka pisze: Wszystkie pięknie zjadły śniadanie, a w kuwecie są trzy ładne kupy.

Dobrze, że przynajmniej biedactwa są zdrowe

Muszą ślicznie wyglądać, takie czarniutkie.
Żeby dalej także im się poszczęściło i znalazły domki "czarnokotolubne"

Są słodkie, naprawdę! Eksperymentujemy

z różnymi jedzonkami, bo do tej pory jadły głównie wędliny... a chcę, żeby miały dobre kulinarne przyzwyczajenia. Tak więc były już i serca drobiowe i indyk i filet z kurczaka i nawet... gotowana marchewka. A jutro dotrze do nas suchy babycat.
Selena jest słabsza, trzeba ją zachęcać do jedzenia, ale kiedy się rozkręci nikt by nie poznał, że kilka dni temu potrącił ją wielki samochód! Obserwujemy ją cały czas i jeśli tylko zauważymy coś złego, będziemy migiem "dręczyć ją" badaniami.
Wenus jest na mnie obrażona, bo myję jej pysio, a Malcolm jest podrywaczem.
Tak bym chciała, żeby zakochali się w nich dobrzy ludzie!

Malcolm:

Wenus:

Malcolm i Selena:

Szalona Wenus w Kuwecie :twisted:

Ale słodkie węgielki! :1luvu:

Nic tylko się zakochać!

Zwłaszcza w szalonej Wenus w kuwecie, prawda? :mrgreen:

Wczoraj do późnej nocy trwały szalone zabawy pomponem na gumce :kotek:

Gagofitoośni siedzieli wokół klatki z małymi, patrząc zazdrosnym okiem.

ryśka pisze: Wczoraj do późnej nocy trwały szalone zabawy pomponem na gumce Gagofitoośni siedzieli wokół klatki z małymi, patrząc zazdrosnym okiem.

Ależ są śliczne :1luvu:

Jakbym tak była młodsza i nie miała żadnych kotów lub niewielką ilość :wink:

- wzięłabym od razu całą taką trójkę.
Przecież to sama przyjemność móc je obserwować, jak szaleją w zabawach i dorastają

Zapraszam do zapoznania się z rozliczeniem zbiórki publicznej przeprowadzonej przez PJD podczas Regionalnego Kongresu Kobiet Podbeskidzia

http://www.podjednymdachem.org/artykul.php?id=54

Od wczoraj Dzidka w ogóle NIC nie je, chodzi tylko wokół misek.

Wygląda to niedobrze, a już sobie wyobrażam jej stres przy leczeniu, ona jest nieobsługiwalna, ciężko ją nawet złapać. Martwię się o nią bardzo, zaraz jedziemy do lecznicy. Wygląda to tak, jakby coś przeszkadzało jej w jedzeniu, chociaż jest głodna - nie wiem - opuchnięte gardło?

Malcom odrobinę ropieją oczy, muszę dla nich wziąć Tobrex, żeby się to nie rozwinęło.

A u naszych prywatnych kotów:
Rano przyszła do mnie do łóżka nasza Śnieżka, zaczęłam ją obmacywać - ma guza na sutku

Ona ma około 18 lat.

Biedna Śnieżka

Taki piękny wiek, a jednak coś takiego ją dopadło.

Może jednak da się coś z tym zrobić - czy Śnieżka może być operowana w tym wieku :?:

Chyba może, jeśli nic jej poza tym nie dolega :roll:

Za pozostałych chorujących :ok:

przypadkiem znalazłam
ryśka- corne jest piękne :1luvu:

Jak Dzidka się czuje :?:

W zasadzie wszyscy już pięknie zdrowieją. Dzisiaj cały komplet kotów zjadł śniadanie z apetytem. Chociaż w międzyczasie rozchorowali się WSZYSCY poza Śnieżką i malcami. W najgorszym dniu byliśmy w lecznicy z 7 kotami! Wygląda to na jakąś "kocią trzydniówkę". Dopiero za kilka dni będziemy badać Śnieżkę, bo chcę, żeby była pewność, że i ona nie podłapie osłabiona, po operacji, tego wirusa. Wiek nie jest przeciwwskazaniem do operacji, musi być jednak pewność, że nie ma przerzutów, że jest zdrowa - więc i RTG i badanie krwi. Śnieżka jest generalnie w b. dobrej formie jak na tak starego kota, więc jestem dobrej myśli.

Fundacja PJD, Vegas ma swój dom! :-)

Kto przegląda forum