drugi kot w domu?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 18, 2011 19:57 Re: drugi kot w domu?

luna87 pisze:
karola7 pisze:
luna87 pisze:ok macie racje - a co myslice o teorii ze dachowce nie nadaja sie do mieszkania z lduzmi tylko na wiec albo do domkkow z ogrodkiem bo ich natura jest dzika i lubia polowac?

Że co 8O :D ? Nie wiem skąd taka teoria, o ile się nie mylę większość osób na forum ma właśnie dachowce i sobie chwalą , ja również :) .

Po pierwsze NIE PANIKUJ , po drugie NIE PANIKUJ , a po trzecie WYLUZUJ !

Ja wiem, że ludzka wyobraźnia podpowiada czarne scenariusze, lejącą się strumieniami krew, rany szarpane i przegryzanie tętnic.

Zrobiliście starszej kotce rewolucję w życiu sprowadzając małego , ona musi go sobie ustawić, musi pokazać kto tu rządzi, ona ma prawo być wściekła, nie znaczy jednak, że przy pierwszej nadarzającej się okazji go zagryzie.


hehe masz racje - jestem pesymistka jakich malo i zawsze biore pod uwage najczarniejsze scenariusze :P Weszlam na to forum bo podobno mozna sie ciekawych rzeczy dowiedziec i jest konkretne - i nie pomylilam sie :) Po prostu boje sie jak nic tego gryzienia. Ja TO WIDZE ze to jest mocne ugryzienie a nie takie tam zabawowe. Za 1,5 miesaica mam wesele w rodzinie i bede zmuszona zostawic ich samych na caaaly bozy dzien - mama ndzieje ze sie sytuacja wyklaruje...

uwierz ,ze czasami wyglada to groznie,gdyby chciała zagryzc juz dawno by to zrobiła a za 1,5 pewnie beda spac przytulone do siebie,czego Ci z całego serca zyczę :D :ok:...i kotom tez oczywiście...no i TŻ -OWI :D
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon lip 18, 2011 20:03 Re: drugi kot w domu?

Co prawda nie mam doświadczenia w dokoceniu ale...
Moja mama miała kotkę która miała 8 lat jak w domu pojawił się nowy kot.
Pamiętam jak kotka na początku syczała i nie pozwalała kotkowi dojść do misek czy podejść do ludzi (z zazdrości)
Czasami wyglądało to jakby szkoliła malca, waliła go łapą, zwalała jak tylko wchodził na blat czy stół.
Długo chyba to trwało zanim koty się dogadały.
Też potrafiła młodziakowi dać popalić, moja mama zamykała ich w osobnych pomieszczeniach na czas nieobecności.
(zawsze można zastawić drzwi czy zamontować zamek.)
Aż nagle zaczęły wszystko robić razem i stali się najlepszymi kocimy przyjaciółmi.
Zniknęły nawet osobne miski bo zawsze jadły razem.
Nie poradzę, ale wiem na pewno że wszystko przychodzi z czasem.
Nie pozbywajcie się kłopotu tylko jemu podołajcie.
Jaką macie gwarancje że jak zmienicie dachowca na Syjama, to nie będzie gorzej?
Wbrew wszystkiemu nie pozwól na to.
Koty są różne, czy to Syjam czy dachowiec - głupotą jest przypisywać ścisłe cechy.
Mówi się że grubsze osoby są sympatyczne? - czy na pewno wszystkie??

CIERPLIWOŚĆ, WYTRWAŁOŚĆ - doprowadzi Cię na pewno do wygranej, tylko się nie poddawaj.


Pozdrawiamy
Iza
Laki Luke :kotek:
Ostatnio edytowano Pon lip 18, 2011 20:04 przez Issa, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazek
Chcesz Nas lepiej poznać?? Kliknij na nasze zdjęcie.

Issa

 
Posty: 199
Od: Wto lip 05, 2011 19:04
Lokalizacja: ŁDZ 'pokój dzienny'

Post » Pon lip 18, 2011 20:04 Re: drugi kot w domu?

Dokladnie. Jakby chciala to juz by mu cos zrobila. Nie panikuj.

Ona musi go ustawic. Koty maja porzadek w stadach. Jest jeden lider. Kociak musi wiedziec kto nim jest. Tak samo jak w wilczej sforze. To, ze szczeniakiem od czasu do czasu wilk potrzasie nie znaczy, ze chce mu zrobic krzywde.

A co do teorii o dachowcach to jest to bzdura. Moja kuzynka wziela kota (dachowca), ktory sie nawet z nia kapie.Wszystko zalezy od charakteru.

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Pon lip 18, 2011 20:08 Re: drugi kot w domu?

kurcze kochani jestescie - macie racje musze podolac wyzwaniu a nie pozbyc sie problemu. ehhh a co mam robic w czasie gdy starszy gryzie malego? nic? Czy rozdzielac?

luna87

 
Posty: 48
Od: Pon gru 06, 2010 9:46

Post » Pon lip 18, 2011 20:11 Re: drugi kot w domu?

luna87 pisze:kurcze kochani jestescie - macie racje musze podolac wyzwaniu a nie pozbyc sie problemu. ehhh a co mam robic w czasie gdy starszy gryzie malego? nic? Czy rozdzielac?

jesli zaczyna byc bardzo goraco,mozesz np.przejsc obok nie ingerujac,ze niby po cos idziesz w ich strone,albo zaszelescic papierkiem,musza ustalic terytorium
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon lip 18, 2011 21:30 Re: drugi kot w domu?

moje dwa koty w czasie ustalania kto jest kim w hierarchii miały pyski podrapane,a jeden ma wyrwaną na stałe kępkę futerka-a teraz między nimi jest taka miłość,że codziennie jakieś im zdjęcia słodkie robię.
dorosły,zrównoważony kot nie zagryzie z premedytacją na śmierć kociaka.
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 19, 2011 7:53 Re: drugi kot w domu?

kotka tak mocno dzisaij podgryzla malego ze krewka sie polala, jestem rpzerazona i zalamana :(

luna87

 
Posty: 48
Od: Pon gru 06, 2010 9:46

Post » Wto lip 19, 2011 8:00 Re: drugi kot w domu?

czym?
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 19, 2011 8:43 Re: drugi kot w domu?

Przeczytałam wszystko, jesteśmy prawie rowieśnicami i...

Jak wzięłam pierwszego kota - Azora, to takie rzeczy wymyślałam, panika, panika i panika.
Ale tutaj na forum wszyscy cierpliwie mi tłumaczyli wszystko.

Wzięłam więc drugiego kota, to dopiero była panika...

Daj im czas, muszą się dotrzeć i nie wolno im przeszkadzać, trzeba tylko obserwować. myśmy drzwi zamykali na sznurek - taka profesjonalna ;) instalacja.


A co do mitów o dachowcach, to po pierwsze kociątko które wzięłaś, to też jest dachowiec, a po drugie....

Mam małe dziecko, Azor uratował mu życie, bo dziecko poszło spać, dostało gorączki ponad 40 stopni i nawet nie jęknęło, Azor za to oszalał, by nas wzabić do dziecka do pokoju, lekarz z pogotowia powiedział, że jakbyśmy nie sprawdzili co i jak to rano... Aż mi się zimno robi jak sobie przypomnę!

Azor w starym mieszkaniu kąpał się z synkiem - siadał na tej półce - siedzisku w brodziku, a tutaj siada na pralce i obserwuje :)

Po tygodniu zwykle u mnie kończyło się wieczne lanie nowego kocia "po pysku", potem mimo, że jest kastratem, to na własnym cycku wychował Fudziaka :) :ryk:
najszczesliwsza
 

Post » Wto lip 19, 2011 9:44 Re: drugi kot w domu?

Ale co sie dOkladnie stalo?

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Wto lip 19, 2011 9:57 Re: drugi kot w domu?

My też mamy dachowca i to znajdkę.
Mimo ze na początku strasznie się bał, jeszcze się cofa przed rękoma.
Ale jest i tak niezwykle towarzyski (najbardziej w nocy), miauczy tak że chyba całe podwórko go słyszy a mruuuczy.
Łasi się i uwielbia zabawy z moją małą Mea (2,5r)
Co najśmieszniejsze , my z M chodzimy podrapani a mała Mea nie ma ani jednej ryski mimo o wiele intensywniejszym zabawom.
Zgodnie stwierdziliśmy że to nasz mały Syjamek - ma łepek w kształcie serca i jest towarzyskim gadułom :)
....
zaciekle oglądam Animal Planet i program "Wszystko o psach i kotach "
.....
Tak więc nie masz co przypisywać, bo to dachowiec.
Większość ludzi ma dachowce i większość z nich jest do rany przyłóż.
Przecież każdy Syjam nie jest taki sam - wszystko jest za sprawą charakteru i troszkę chyba warunków w jakich kotek żył od maleńkości.

------------------------------
Pozdrawiamy
Iza
Laki Luke :kotek:
ObrazekObrazek
Chcesz Nas lepiej poznać?? Kliknij na nasze zdjęcie.

Issa

 
Posty: 199
Od: Wto lip 05, 2011 19:04
Lokalizacja: ŁDZ 'pokój dzienny'

Post » Wto lip 19, 2011 10:28 Re: drugi kot w domu?

stalo sie tak : maly siezial a duza sie rzucial i tak sie wgryzla w malego ze krewka sie mu polala a maly siedzi w ceizkim szoku, ja w jeszcze wiekszym

luna87

 
Posty: 48
Od: Pon gru 06, 2010 9:46

Post » Wto lip 19, 2011 10:33 Re: drugi kot w domu?

mit o dachowcu jest tak samo prawdziwy jak to że suka powinna mieć co najmniej raz w życiu szczeniaki czy że nie można psu dawać surowego mięsa bo poczuje krew i będzie ludzi pożerał ;)

chociaż fajnie że go przytoczyłaś bo czegoś takiego jeszcze nie słyszałam :D

ad aklimatyzacji to po prostu trzeba dać kotom czas. koty muszą się same dogadać. człowiek nigdy nie zrozumie wszystkich zawiłości ichniej struktury społecznej i wszystkich sygnałów przez nie dawanych. Muszą sobie jakąś hierarchię ustalić i człowiek im tam do niczego potrzebny nie jest.

Moje na początku się tłukły jak powalone. Tzn moja Kocica była tyranem i okrutnikiem. Tresowała młodą jak tylko chciała. no ale co miały zrobić. musiały się dogadać i razem żyć. A mam koty wychodzące więc gdyby którejś był bardzo źle to by się po prostu wyprowadziła.

Micha koniec końców była wspólna (bo wiecznie pełna). smakołyki dostawały obok siebie. jak psu trzeba było łomot spuścić to działały tak synchronicznie że aż ciężko było uwierzyć że tak potrafią.

Jak się boisz ich zostawiać samych to zamykaj w oddzielnych pokojach (wiem co znaczy kot otwierający drzwi bo już nie raz w zimie obudził mnie hulający po domu wicher :P ale zawsze można coś wykombinować) a jak jesteś to po prostu obserwuj i w razie czego odwróć ich uwagę od siebie. tylko bez przesady :P

Dieselka

 
Posty: 404
Od: Sob sty 30, 2010 12:56

Post » Wto lip 19, 2011 12:14 Re: drugi kot w domu?

Mam dziada, ktory tez drzwi otwiera i zainstalowalismy zamki po prostu.

Jesli chcesz to zrob wszystko ksiazkowo. Zamknij malego wosobnym pokoju i zalatw od kogos klatke na kroliki albo kojec dla dziecka. kilka razy dziennie wkladaj malucha do tego kojca albo do klatki kolo kotki zeby mogla go sobie obwachac itd. Po czasie powinna sie przyzwyczaic.

W ogole jak sie kotka zachowuje wobec Ciebie odkad jest maly? Bo moja sie obrazila na miesiac jak przynieslismy Komandosa, prala go az futro lecialo i nawet syczala na karme dla kociakow. Nadal sie nie dogaduja (ale ona akurat sie z nikim nigdy nie dogadywala), ale tak go ustawila, ze nawet teraz mimo, ze kot jest od niej dwa razy wiekszy i ciezszy schodzi jej z drogi jak tylko na niego spojrzy.

I od razu uprzedze podejrzenie, ze dachowce sa dzikie. Moja kotka to rodowodowy pers i juz jako kociak probowala ustawiac doroslego kocura do tego stopnia, ze jest slepy na jedno oko.

Napisz jak sie kotka zachowuje w stosunku do Ciebie. Moze jest zazdrosna o uczucie i oprocz tego ma niesamowity stres w postaci jakiegos smarka co jej sie po domu paleta. Kotki sa bardziej terytorialne niz kocury.

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Wto lip 19, 2011 12:29 Re: drugi kot w domu?

Mary Poole - kurcze jakbyś moją Kocicę opisywała :) no dobra nikogo aż tak poważnie nie uszkodziła ale gdyby tylko mogła to myślę że by jej przykro nie było z tego powodu :P

aaa i obrażała się też na śmierć. "przytargałaś tego smarka to się z nim baw - ja Cie nie chcę znać" :P

na koniec laski podzieliły się terenem. Kocica do ostatnich dni niepodzielnie rządziła domem ale już za mała i za stara byłą żeby podwórko zachować. dlatego dwór to królestwo młodszej. i jak mówiłam - wspólny front był tylko przeciwko psu :lol:

mówię- czasu im trzeba i niech sobie wszystko ustalają :)

Dieselka

 
Posty: 404
Od: Sob sty 30, 2010 12:56

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 776 gości