Mis&Marcel(*)s15Miś -3 lata bez Marcelka, 2 lata bez Misia..

Dzielna dziewczynka

A Tobie Bianka po stokroć dzięki za DT :1luvu:

Nie ma za co. Ona nie mogła tam zostać!

Wieczorne wiesci z lecznicy-chlopaki sa zaopiekowani.
Marcel-nie musial byc dzis ani razu wyciskany gdyz sam sie zalatwil. Jest na lekach przeciwbolowych i przeciwzapalnych i bedzie konsultacja ortopedyczna.
Misiek-jest na lekach przeciwzapalnych i antybiotyku,do oczu ma krople. Czeka na konsultacje kardiologiczna.
Generalnie oba koty sa zaopiekowane od kazdej strony i maja sie kurowac.

Marzenia11 pisze:vailet - pamiętaj, ja mam takie wewnętrzne przekonanie, ze każdy kto w swoim całym życiu uratował choćby jednego kota, ma miejsce w niebie.
Jutro idę z rtg do dr Siedlickiego

Jezuuu...nie strasz mnie

a co jak próbujesz i nie uda się pomóc? :cry:

Dziękuję za jutro :1luvu:

u Bejbi wet sugeruje IBD,ale to raczej przypuszczenia bo raz zaparcia,potem biegunki sporadycznie,ale śluzu nie widziałam nigdy,jedynie krew

Po karmach gastro uciska chyba ją gdzieś u góry przy przeponie bo takie dźwięki straszne wydaje

Zdrówka dla wszystkich choruszków :kotek:

vailet pisze:Jezuuu...nie strasz mnie a co jak próbujesz i nie uda się pomóc?

zawsze jak zabierasz kota chorego z miejsca gdzie na nic nie może liczyć to od pierwszego dnia dajesz mu tyle miłości i bezpieczeństwa, ze to juz jest pomoc. A że czasem leczenie nie przynosi skutku - tak tez się dzieje, a wtedy dajesz mu to, ze odchodzi otoczony miłością i pozostaje w pamięci.

a jak dzisiejsze nowinki ?

Trzeba się uzbroić w cierpliwość i czekać na działanie leków, poprawę, a konsultacje dopiero będą organizowane. To co jeszcze wiem to to, że Misiek jest bardzo zestresowany, niestety.. Jutro będę w lecznicy to porobię trochę fotek (jeśli zostanę wpuszczona do szpitalika).

Czyli kciuki nieustannie za zdrowie kocurków, jakieś pomysły na fanty na bazarek - bo koszty rosną bardzo każdego dnia no i szukanie dt, ratowanie pozostałych trzech kotow, ktore są jeszcze w schronie.

:ok:

Trzymam mocne :ok:

Znalazłam 2 smyczki mitsubishi już w nowym mieszkaniu - mogą być na bazarek dla fanów tej marki ?? :mrgreen:

Myslę, ze tak.
W jakim NOWYM mieszkaniu???

Marzenia11 pisze:Myslę, ze tak.
W jakim NOWYM mieszkaniu???

No w tym naszym ;D ono jest stare ale dla nas nowe w porównaniu z mieszkaniem u mamusi :mrgreen:

Jus87 pisze:
Marzenia11 pisze:Myslę, ze tak.
W jakim NOWYM mieszkaniu???

No w tym naszym ;D ono jest stare ale dla nas nowe w porównaniu z mieszkaniem u mamusi

Jus87 - gratuluję nowego/starego mieszkania :ok:

Wieści z lecznicy są w miarę oki. Misiu siedzi w centralnym punkcie klatki i podsypia. Obecność wetki obok Misia w żaden sposób w drzemce mu nie przeszkadzała :wink:

Z wyjątkiem nieciekawie wyglądających okolic oczu wetka nie ocenia stanu Misia jako dramatyczny i tego będę się trzymała ..... (problem polega w skali ocen - co jest, a co nie jest dramatyczne

)

Marcel - oki :ok:

Myślałam o pieluchach dla Marcela skoro sam podsikuje - niestety uszkodzona miednica wyklucza zastosowanie pieluch na razie. Konsultacje ortopedyczne najwcześniej jutro ....

Po południu będę ustalała konsultacje kardiologiczne dla Misia. Na razie chyba konsultacji okulistycznych nie będzie - poczekamy na zadziałanie zaserwowanych Misiowi doocznie kroplelek :ok:

Bianka 4 pisze:Stwierdziłam, że skoro moje koty są zdrowe, szczepione i przyjacielskie to nie będę małej zamykała w dusznej łazience. Jest w wieku, w którym musi oswajać się ze wszystkimi bodźcami, żeby wyrosnąć na dzielnego kota.

Matko

bez kwarantanny????? przecież to nie rozsądne :twisted:

a jeszcze parę postów wcześniej Marzena jak lew walczyła o nią.....

Marzenia napisała:

Mi chodzi o kota. Teraz szaleje pp, wiem że bierzesz często kociaki z róznych miejsc, jakie masz mozliwości kwarantanny?

widocznie nie wszędzie szaleje pp...
hipokryzja....

Wieczorne wieści z lecznicy:
Marcel - dzisiaj musial być wyciskany, byc może uda się dzisiaj ortopedyczna konsultacja. mają w leczanicy dużo zabiegów, ale może się uda.
Misiek - niestety chłopina baaardzo zestresowany i przestał dzisiaj pić. Dostał kroplówkę podskórną dodatkowo. Kocurku, daj radę i się tylko nie poddawaj!

Nie rezygnujcie chłopaki, bo dopiero teraz macie szansę! :ok:

Dziękuję Marzenia11

za konsultacje i czekam na PW :wink:

Jako jedyna szybko się zgodziłaś w ciemno bo mnie nie znasz przecież.Oczywiście smarti też dziękuję bo dała Ci cynk

Trzymam za koteczki by wyszły z tego i cieszyły się długim życiem :ok:

vailet pisze:Dziękuję Marzenia11 za konsultacje i czekam na PW Jako jedyna szybko się zgodziłaś w ciemno bo mnie nie znasz przecież.Oczywiście smarti też dziękuję bo dała Ci cynk Trzymam za koteczki by wyszły z tego i cieszyły się długim życiem

a po co miałabym Cię znać na wizytę u weta??

Mis&Marcel(*)s15Miś -3 lata bez Marcelka, 2 lata bez Misia..

Kto przegląda forum