Socia-Psocia

jeszcze jednak nie wróciliśmy do domu lecz maluszki są już u mnie z powrotem:D!
niesamowicie urosły!oboje mają rzadkie kupy jednak a Cherry ma duży brzuch.będziemy u wetki to odrobaczymy dzieciarnię bo chyba to od robali może być.
aktualnie oboje śpią wtuleni we mnie na łóżku i mrucza głośno:). Cherry zjadł dzisiaj posiatkowanego gotowanego kurczaka.a jak się na niego rzucił!! to dopiero będzie duży kociak!
już spacerują sobie jak się ich z transportera wyciągnie.
najgorsze to mają pazury.jezu jakie długie i haczykowate.poproszę wetkę o przecięcie.

jutro będą foty:)
Kasia jeszcze raz dzięki za pomoc:)!

fotki i filmiki maluchów jednak jutro, bo padam na twarz kompletnie.

Summer będzie miała cudownych właścicieli. Żeby wszystkie koty tak szybko DSy znajdowały i to jeszcze takie wspaniałe !!

maluszki: http://www.youtube.com/watch?v=LIFqgrwmwls
http://www.youtube.com/watch?v=acLNuBPivN0 :1luvu:

Byliśmy u wetki.
Summer ma jeszcze trochę świerzba w uszach, także jeszcze przez 5 dni będę zakraplała. Została też ponownie odrobaczona.
Maluchy mają bardzo wzdęte brzuchy i zapchane kupą. Dzisiaj rano chyba z 2 min pod kranem pastowata kupa leciała z Cherriego. Dostaliśmy lek na brzucho i zwiększamy dawkę espumisanu. Po 4. dniach, jak będą się już załatwiały normalnie [oby!], to odrobaczę.

maluszki razem:

Cherry:

Wakacja:

no niestety zrobienie jej jakiegokolwiek zdjęcia graniczy z cudem..

Pomocy! ja już nie wiem co robić

Myślałam, że na tym nifuroxazydzie szybko się uspokoją jelita i zaczną jakoś pracować i wreszcie będą się same załatwiały. Drugi dzień minął, a tu ZERO poprawy! Cherry jest potwornie ciężki, bo brzuch mu ciąży. 2 razy go wykupkowałam pod kranem dzisiaj. Leci z niego pasta i to za każdym razem duużo, choć ja dalej mam wrażenie, że jeszcze więcej "siedzi" w nim.. Wakacja też brzydkie kupy robi i oboje pod kranem muszą być masowani. Ja mam wrażenie, że ich te brzuchy bolą [choć tego nie okazują],
Brzuchy mogą być takie przez pasożyty, ale nie mogę ich odrobaczyć dopóki same się nie zaczną załatwiać, a tu nic kompletnie same nie robią. Siku no to jeszcze może, choć jak masuje brzuchy przed i po karmieniu, to lecą takie strumienie, jakby w ogóle nie siusiały pomiędzy wysikiwaniami..

Zaczęły jeść dzisiaj gerberki. :1luvu:

także znowu pytanie jak ma wyglądac ich jadłospis teraz??

na wątku gosi-gosi wkleiłam coś, co być może Ci się przyda

Moim musiałam wyciskać kupę, jak nabrałam wprawy, wychodziła elegancko

hmm dziwne tamto jest. radzą karmić mlekiem ludzkim, a już w ogóle najlepiej żadnym mlekiem nie karmić, tylko dawać mięso...
Ja karmię mlekiem RC.
jak ty "wyciskałaś" te kupy? no ja masuję im te brzuchy dość mocno i naciskam brzuch, żeby cośtam wreszcie z nich wylazło, ale ciągle mi się wydaje, że za mało z nich zeszło..

Summer jest superwybredna. Tego nie, tamtego nie. Co nie podam, to jest be :roll:

ser biały odpada, ser biały z żółtkiem odpada, ugotowany ryż z wołowiną odpada, puszka animondy odpada, puszka goumertu łaskawie coś skubnie, ale tylko tuńczykowej, przedwczoraj ugotowanego kurczaka nie tknęła :/.. no luudzie ja tu skaczę co by tu jej nie przyszykować, a tu wszystko fee. wczoraj podałam jej gerberka, liznęła 2 razy i koniec :roll:

Psy i szczury pod względem jedzenia wygrywają. co nie podasz, to zjedzą i jeszcze będą prosić o dokładkę

klauduska pisze:hmm dziwne tamto jest. radzą karmić mlekiem ludzkim, a już w ogóle najlepiej żadnym mlekiem nie karmić, tylko dawać mięso...
Ja karmię mlekiem RC.
jak ty "wyciskałaś" te kupy? no ja masuję im te brzuchy dość mocno i naciskam brzuch, żeby cośtam wreszcie z nich wylazło, ale ciągle mi się wydaje, że za mało z nich zeszło..

Summer jest superwybredna. Tego nie, tamtego nie. Co nie podam, to jest be
ser biały odpada, ser biały z żółtkiem odpada, ugotowany ryż z wołowiną odpada, puszka animondy odpada, puszka goumertu łaskawie coś skubnie, ale tylko tuńczykowej, przedwczoraj ugotowanego kurczaka nie tknęła :/.. no luudzie ja tu skaczę co by tu jej nie przyszykować, a tu wszystko fee. wczoraj podałam jej gerberka, liznęła 2 razy i koniec
Psy i szczury pod względem jedzenia wygrywają. co nie podasz, to zjedzą i jeszcze będą prosić o dokładkę

Słuchaj, a czy one piją mleko z miseczki, czy ze smoczka? Bo ja miałam problem ze sraczka po prostu dlatego, ze kociaki za dużo wysysały i przewód pokarmowy nie nadążał. To się podobno zdarza.

czy u Katy były podobne problemy??? zadzwoń koneicznie do niej.

Zofia&Sasza nadal karmię z butelki.. Kasia, u której były przez tydz odchowała wiele maluchów i mówiła, żebym tak 40-50ml wody dawała im z mlekiem przy karmieniu każdorazowym. no to ja tyle daję, ale trochę zostawiają zawsze.
nie wiem też ile dawać tego gerberku. wczoraj dałam im po 1,5 łyżeczki do herbaty i troszkę zostawiły + piły jeszcze mleko, ale tylko trochę..

ma ktoś jakieś pomysły co podawać Summer? jak tak dalej będzie "jadła" to się zagłodzi jeszcze :/ :/ :/

tajdzi, u Kasi już miały to rozwolnienie [przynajmniej Cherry na pewno miał] i jak odbierałam je od niej, to on miał mega brzuchol. Następnego dnia, jak go wyciskałam pod kranem to ze 2min non stop z niego leciało, brzuch był tak wielki.

klauduska pisze:Zofia&Sasza nadal karmię z butelki.. Kasia, u której były przez tydz odchowała wiele maluchów i mówiła, żebym tak 40-50ml wody dawała im z mlekiem przy karmieniu każdorazowym. no to ja tyle daję, ale trochę zostawiają zawsze.
nie wiem też ile dawać tego gerberku. wczoraj dałam im po 1,5 łyżeczki do herbaty i troszkę zostawiły + piły jeszcze mleko, ale tylko trochę..

ma ktoś jakieś pomysły co podawać Summer? jak tak dalej będzie "jadła" to się zagłodzi jeszcze :/ :/ :/

tajdzi, u Kasi już miały to rozwolnienie [przynajmniej Cherry na pewno miał] i jak odbierałam je od niej, to on miał mega brzuchol. Następnego dnia, jak go wyciskałam pod kranem to ze 2min non stop z niego leciało, brzuch był tak wielki.

A smectę podajesz? Przepraszam, że tak dopytuję, ale nie bardzo mam czas doczytywać :oops:

U mnie pomogła.

nie podałam. myślałam, że im przejdzie po tym nifro. a jak to podać i ile w takim razie? smecta poza tym nie jest na biegunkę czasem? one biegunki nie mają, tylko rozwolnienie i załatwiają się tylko jak ja je zmuszam. same nic nie robią.

klauduska pisze:nie podałam. myślałam, że im przejdzie po tym nifro. a jak to podać i ile w takim razie? smecta poza tym nie jest na biegunkę czasem? one biegunki nie mają, tylko rozwolnienie i załatwiają się tylko jak ja je zmuszam. same nic nie robią.

A biegunka i rozwolnienie, to nie to samo? :wink:

Rozpuszczasz w wodzie (tylko musisz przeliczyć dawkę, bo jedna saszetka jest na 100 ml) i strzykawką do dzioba. Ja podawałam 1,5 ml co dwie godziny. Podobno nie można przedawkować. Czyli - nie zaszkodzi a może pomóc.

A) Nifuroksazyd trzeba 5-7 dni dawać, minimum, nie można się spodziewać poprawy po dobie
B) ŻADNYCH GERBERKÓW :!:

przy problemach z jelitami. Gerberki często są dobrze tolerowane, ale czasami powodują STRASZNĄ sraczkę włącznie z zapaleniem jelit.
C) ŻADNEJ NOWEJ KARMY przy problemach z jelitami aż do czasu unormowania.
Nigdy nie wiesz czy im tym nie zaszkodzisz.

D) Wprowadzanie nowej karmy trzeba zacząc od suchego RC, gotowanego kuraka, surowej, mielonej wołowiny. Wybrac jedną, dawać KILKA dni, potem dopiero drugie i kilka dni, potem trzecie. Puszkowe jedzenie dawac jak będa miały z 7 tygodni dopiero.
Idealna na wiele dni i tygodni będzie potrawka z gotowanego kurczaka z odrobiną ryżu i marchewki, taka paciaja.

Czy małe dostają espumisan? Można dać Smectę, albo Enterol, on chyba lepszy. I masowac dużo.
I może spróbuj je mniej a częściej karmić skoro aż tyle wydalają. Widać nie wchłaniają tego.
Poza tym mogą już mieć stan zapalny jelit, musiał by wet obmacać. (jak się mleko zetnie w jelitach to kaplica... dosłownie)

A Summer daj surową wołowiną, gotowanego kuraka (lepiej nogę niż pierś). Dla niej to najlepiej już drobno krojone, ale mielone też ujdzie. I każda nową karmę daje się kociakowi na palcu do pyska. Czesto wręcz wciska zamykając pyszczek na siłę. Jedne łapią od razu, z innymi trzeba wiele razy powtarzać.
Jeśli pije mleko ze spodeczk amożna namaczać suche w mleku, ale tez wciskać potem do pyszczka. Nauka jedzenia bywa trudna

Jeśli kociak nie ma problemów z brzuszkiem to ja czasem robiłam dziecięcą kaszkę ale na kocim mleku. Taką dla jak najmłodszych niemowląt, BEZSMAKOWĄ, RYŻOWĄ. I potem do tej kaszki wrzucałam chrupki. Ale to warunkiem jest brak problemów z jelitami, bo po tym też czasami bywają.

Aaa i kociaki w wieku 3tyg ja mym już karmiła convalescensem skoro źle tolerują mleko. Convalescense w PROSZKU, rozrabia się jak mleczko, ale że jest to "mleczko" dla kotów po operacjach, to jest super wydajne, pożywne i lekkostrawne. Wykarmiłam na tym nie jedno kocię, nie kupując w ogóle mleka w proszku. Ale takie kocie mniej więcej 3tyg i starsze.

Socia-Psocia

Kto przegląda forum