S.K.Niekochane XVII - ciasno, smutno, źle :(

Na razie tak sie zachowuje, ze nie smiem go nawet dotknąć jednym palcem

jak zobaczyłam jego reakcje, w jaki sposób on warczy sama się wystraszyłam..koty które do nas przychodzą często warczą ale Lexus ''nie żartuje'' .. ktoś musiał nieźle dać mu popalić i to zapewne był człowiek

..dziś w schronisku..

Do domku pojechały o ile się nie mylę syjamek Gilbert,
mała burasia oraz dwie małe tri (ta bardziej i najmniej) od mamy Suri. Domki bardzo fajnie i myślę, że kotki szybko się tam zaklimatyzują :mrgreen:

Biały Lexus nadal warczy i nadal okazuje agresję..jest maksymalnie zestresowany

mam nadzieję, że minie to na dniach
Bądź co bądź jest przepięknym kotem i ciężko oderwać od niego oko

Na pierwszej kociarni
Kota jak się okazało miziak i coraz lepiej sobie radzi. Trulla na kolankach i koniec, lekkie podgryzanie i mruczenie.To lubimy :ok:

Agrypinie nadal brakuje tlenu. Nie odpowiada jej, że ciągle nowi podopieczni pojawiają się i przemykają więc i ona wykonała trick i czmychnęła na wybieg.
Tam oblężona przez inne koty schowała się w bezpiecznym miejscu. Po chwili chciała wrócić na swoje miejsce więc jej pomogłam

bezpieczny schowek :roll:

Na kociarni parno, gorąco i wesoło

Kajko z Kokoszem - dziś dwie największe rozrabiaki dokazywali urządzając sobie zapasy :lol:

Kajko zaczepiony przez Oliviera

Odpoczywający Kajko, pod nim warcząca Czarusia :mrgreen:

Także Ami wraz z Olinką wariowały - zabawy w stylu tygo oraz ''co mi zrobisz jak cię zaatakuję'' - widok nieziemski

Olinka jak zawsze zaczepiała pieski obok, potem i Ami się udzieliło. Obie chodziły dumne, że potrafią ustawić sobie psich koleżków :twisted:

Olinka drażniąca się z Kendalem

Murani kolejna próba na kociarni. Coraz śmielej i coraz lepiej chłopak śmiga. Widać postępy co cieszy.
Zumba - pieszczocha niesamowita. Na kolana potrafi wtargnąć siłą i nic nie masz do gadania. Za nią zaraz Magot, Tarika, Kendal, Gabunia..oj mamy tych pieszczochów do wygłaskania
Pati, Kares, Rosita, Lotta - płochliwe choć ta pierwsza przełamuje się.
Starsi bywalce bez zmian.

Jak tam wygląda sytuacja z maluchami w schronie?
Mam chętnych na dwa maluszki.
Można gdzieś pooglądać foty czy trzeba podjechać do schronu?
No i czy dziś ewentualnie można wpaść czy dopiero w tygodniu?

Sytuacja jest dość zmienna.
Najlepiej skontaktuj sie z Małą i podjedź do schronu.
Ale Mała też Ci dużo pomoże, bo ma wszystko w głowie:))
Zerknij kilka stron poprzednich albo na pierwszą stronę, to sie trochę zorientujesz.

Nie chciałam do Niej dzwonić w niedzielę

Przejrzę wątek

no i szkoda ,że nie zadzwoniłaś :wink:

, akurat byłam w schronie
następnym razem dzwoń, śmiało, jestem przyzwyczajona do telefonów w każdym czasie
jak nie mogę to nie odbieram, potem oddzwaniam

w schronisku są oczywiście malce
część już po szczepieniach, część jeszcze przed
nie da się ukryć ,że w przewadze czarnuszki :roll:

ale sa tez bure, jedna tri, biało-czarne
u mika xx mamy tez dwa cudne małe tymczasy, tygryska i dymna kicię- już po szczepieniach
u Ronni czeka kawaler biało-czarny
u Korciaczek dymna dziewczynka-ale ona jeszcze ciut na doleczaniu

wczoraj i przedwczoraj jeszcze cztery małe oprócz tych co pisała Tanunda znalazły dom
Trzymajmy za to żeby to były dobre domy :ok:

no i sa tez nowe
około 5 tygodniowe
4malce
od 15 07 w schronisku
było 5, ale jeden już w domku
:arrow:

kocurek

kotka

Kijafa i Mirra od dzis na kociarni
Mirra w mierę dobrze, Kijafa zniknęła jak kamień w wodę, nie wiem gdzie wlazła :roll:

Miałam dziś baaardzo fajny telefon o Muraniego
zaciskajcie kciuki mocno :ok:

mamy sie zdzwonić jeszcze raz na początku tygodnia

Schroniskotki dziekują charm za puszeczki, zakoconej za kaskę na puszeczki
i Lidkowej skarbonce za dostawę za zbiórkowe suchego dla małych i calma dla Białego
:1luvu:

Biały jest od dziś na royalu calmie-jeśli się za nią chwyci :roll:

Boję się i go i o niego

Bambaryła drugi dzień na nowym antybiotyku, mam wrażenie ,że jest lepiej, ale nie wiem czy na razie nie to tylko wrażenie

Ella dostała od nas wczoraj zylexis, jutro druga dawka

Strasznie ich dużo

To w takim razie jutro postaram się przyjechać do schroniska z potencjalnym domkiem obejrzeć kociaki.
Są zainteresowani głównie buraskami, ale niekoniecznie.
Ale koniecznie chcą dwa

To ja potrzymam kciuki za nowy domek dla 2 maluszków :ok:

To ja też bardzo mocno trzymam. Bo to takie fajne jak od razu dwa do domu:)

Natrafiłam dziś na ogłoszenie o zabezpieczeniu balkonów. Wisiało na katowickim os. 1000-lecia w bloku.
Zakładają siatki. Zrobiłam fotę, jest nr tel, gdyby ktoś potrzebował.
https://lh6.googleusercontent.com/-cO4B ... AG0203.jpg

ale fajnie z ta firma
bo ja tez pomogałam czasem domkom zabezpieczyć balkon, ale nie dawałam czasowo rady, poza tym sama baba na wyskokościach- przyznaję ,że wymiękałam często

na 1 stronie wkleje nr tel do nich -żeby był :wink:

este super z tym domkiem
w schronisku jest np bardzo fajna para
chłopaczek bury i dziewczynka ciut buro-szylkretowata
to nie rodzeństwo ale strasznie się pokochały, liżą się nawzajem i w ogóle
Są w króliczej klatce pod oknem
tyle ,że ta para jeszcze nie zaszczepiona, bo chłopczyk trochę kichał- ale juz mu przeszło

możesz pomyśleć( zaproponować im) tez o tej parze na tymczasie u mika xx
viewtopic.php?f=1&t=120497&start=0
na 1 stronie tego wątku znajdziesz fotki-ale sprzed jakiegoś czasu
To grafitowa kicia i przystojny burek
one sa kilka dni temu zaszczepione, tez są z talonami na kastracje

Ok, pokażę foty

Taka parka byłaby super

Dzięki

Czy chwilowy brak zabezpieczenia balkonu jest jakimś problemem w adopcji?
Stara siatka się już zużyła i została zdjęta, haki są i wszystko ale trzeba siatkę jeszcze zamówić w zooplusie

Bo generalnie domek koty miał, więc zaznajomieni w temacie kastracji, niewychodzenia itd.