Zabrała moje serce i poszła sobie. Kasia [']

Zapomniałam: w sobotę stuknęło nam wspólne pół roczku :piwa:

To już pół roku

Czego życzyć? Chyba tylko stabilizacji :ok:

I apetytu dla Kasieńki :ok:

**Adopcje: 12 >>**

hanelka pisze:Zapomniałam: w sobotę stuknęło nam wspólne pół roczku

ASK@ pisze:
hanelka pisze:Zapomniałam: w sobotę stuknęło nam wspólne pół roczku

jak ten czas leci... :1luvu:

zdrowia
na kolejne pół... wieku

hanelka pisze:Zapomniałam: w sobotę stuknęło nam wspólne pół roczku

Liczenie zawsze świetnie mi wychodziło... :oops:

To pięć miesięcy dopiero... Ale też stuknęło! :wink:

Jeśli potrzebna jest Megace to służę... :ok:

W środę poszłam z Kasią na podanie żelaza domięśniowo. Nie dałabym rady sama. To naprawdę bardzo boli.
Bolało. Bardzo... Tygrysek płakał...
Potem poszła do doktor Izy przytulić ją i pocieszyć: Nie martw się, wiem, że to nie twoja wina...
W drodze powrotnej zrobiła siusiu w transporterku...
Tak bardzo, bardzo ją kocham.

Tygrysek ostatnio gorzej się czuje. Zupełnie nie ma apetytu. Wymiotowała w nocy.

Bardzo mnie martwi ostatnio Kasia. Wyraźnie źle się czuje. Po chwilowej poprawie apetytu nastąpiła zupełna jego utrata. Do niedawna mogłam spokojnie karmić ją strzykawką. Teraz widzę, że po prostu nie może jeść. Dwa dni temu zwymiotowała w nocy cały posiłek. Więcej się to nie powtórzyło, ale ma odruchy wymiotne. Zrobiła się apatyczna. Nawet mnie już nie wita, jak wracam do domu... Prawie cały czas śpi. Wstaje tylko, żeby się napić. Przyjmuje pozycję cierpiącego kota...
Jutro rano robię jej badania krwi i natychmiast wysyłam do Neski.

hanelka pisze:Bardzo mnie martwi ostatnio Kasia. Wyraźnie źle się czuje. Po chwilowej poprawie apetytu nastąpiła zupełna jego utrata. Do niedawna mogłam spokojnie karmić ją strzykawką. Teraz widzę, że po prostu nie może jeść. Dwa dni temu zwymiotowała w nocy cały posiłek. Więcej się to nie powtórzyło, ale ma odruchy wymiotne. Zrobiła się apatyczna. Nawet mnie już nie wita, jak wracam do domu... Prawie cały czas śpi. Wstaje tylko, żeby się napić. Przyjmuje pozycję cierpiącego kota...
Jutro rano robię jej badania krwi i natychmiast wysyłam do Neski.

biedna kiciunia

mam nadzieję, że dostanie jutro leki i szybciutko poczuje się lepiej

Kasieńko walcz :kotek:

Kasi wyniki bardzo i gwałtownie się pogorszyły. Kreatynina 6,0, mocznik 389
Jestem zrozpaczona. Napisałam do Neski, wysłałam jej wyniki.
Nie chcę jej męczyć bez sensu, ale mam nadzieję, ze jeszcze będzie chciała walczyć.
Niech ją ktoś zaczaruje! Proszę...

Wyniki dodane w pierwszym poście.

Kasiunia Kasiunia przecież możesz Zocha fluidy kocie przesyła :kotek:

Hanelko kciuki trzymam i przytulam.

http://dragcave.net/user/beznadziejna

ja nie mam juz nadziei

ale postaram sie jutro wieczorem podrzucic Ci suche nerkowe do lecznicy, moze byc? i Ipakitine

Zabrała moje serce i poszła sobie. Kasia [']

Kto przegląda forum