Witajcie Kochani
Ciągle jakaś robota goni u nas i ciągle coś pod górkę ,ale jakoś sobie radzimy
mam jakieś koszmarne sny o śmierci Kociastych ,to pewnie powoduje moja panika
strach o ich zdrowie i życie
no bo ono takie kruche bardzo
obserwuję,analizuję ciągle
doszłam do wniosku może nie za bardzo zgodnego z przekonaniami forum ale
Kiedyś gdy miałam Koty tylko wychodzące jeszcze zanim stał się ten straszny wypadek Maciejka
to bestialskie pobicie przez sąsiada to Koty były zdrowsze,silniejsze
i to jest prawda wszystko było by super gdyby nie zagrożenie ze strony człowieka
Kociaste były bardzo odporne,mało się zakłaczały nie było tyvh wszystkich struwitów,katarów i innych dzidowskich chorób
a teraz są słabsze te które już nie wychodzą ,tylko codzienny spacer a to za mało jak widać żeby czuć się dobrze
Ktos powie ,co za bzdury ale nie ja zbyt długo żyję wśród Kotów i widzę kolosalną różnicę
Tylko niestety w moim otoczeniu za dużo pogardy dla Kotów i nie zaryzykuję już nigdy by Koty same wychodziły
wychodzi tylko Seniorka Sulka,to bardzo mądry Kot
gdy los pozwoli niedługo będziemy obchodzili jej osiemnaste urodzinki
Dziewczyny zbliża się czas zlotu w Kociamowie
ogromnie się już cieszę ,ale też smutno bo nie Wszyscy znowu mogą przybyć
no takie życie
czekam już tyle lat by poznać Wszystkich a tu dooopa
podam skład pewny
BlondTornado
maggia
moś
Lemoniadka
Anette88
RudyiSrebrnyKot
Smoki1960
może uda się SkaskaNH
a może jeszcze Ktoś przyjedzie
Wczoraj był miły dzień
Przyjechał nasz wieloletni znajomy z Chorzowa,kiedyś zaraziliśmy ich Miłością do Kociastych,zawsze mieli pieska a Koty tylko tolerowali
ale jak już pod ich dach trafił Filipek to oszaleli z miłości a potem w mroźną noc znaleźli na ulicy błąkającą się malutką Śnieżkę
nie wyobrażaja sobie zycia bez Kotków
ostatnio ich córka miała w domu wizytę przedadopcyjną,mozliwe że z Forum
w Rudzie Śląskiej mieszka i bardzo pragnie mieć Kotka
To taka Zwierzolubna Rodzina jest
Wieczorkiem wpadła Smoki1960 z Małżem i porwali nas na festyn Strażacki
byłam ogromnie spięta na początku
ale Basia chciała mnie poznać ze swoją Koleżanką która tu ma tez domek letniskowy i która ma Kota Maincoona
siedziałam na początku jak ta śliwa,tyle Ludzi wkoło,za duży tłuma jak dla mnie i głośna muzyka
Basia wyciągneła mnie na parkiet łomatko
ale potem sie przekonałam i skakałam jak kozica
zapomniałam ze coś mnie boli dosłownie
Wsioki patrzyły z niedowierzaniem że ja tez potrafię
śmiałam się i zapomniałam o kopotach na jakiś czas
Było cudownie no tylko Małż Smoki 1960 ciągle pchał we mnie jakieś smakowite potrawy
myslałam że pęknę,tylko słyszałam musisz jeść ,musiś coś jesć
no to wróciłam do domu jak balon najedzona
co jakiś czas ukradkiem uciekałam za Strażnicę ale Kotów ani sladu,za głośno było
w tym wielkim tłumie oczywiście znalazł nas mały kudłaty kundelek
ale się łasił i cieszył z miziania i tak było za każdym razem gdy jego Duzi uciekali tańczyć
bardzo towarzyski psiaczek i taki ładniutki
taka namiastka kochanego futerka w tym tłumie roztańczonych Ludzi
dzisiaj troszkę mnie pobolewa no ale warto było
tak się zastanawiam czy znowu kiedyś się nie wybrać na taką zabawę
tęsknie za Madzią bardzo,ale Ona się tak cieszy że jest nad morzem
pierwszy raz w życiu weszła popływać do morza
nigdy nie byliśmy nad morzem to dla niej wielka frajda
Wczoraj sama sobie na włosy farbę połozyłam
omatko toż to ja teraz całkiem jak Ruduś wyglądam
a On patrzył na mnie z jakąś dziwną dumą
co jakiś czas tak ciekawie mi sie przygląda
w poniedziałek zaczynam 2 tygodniową kurację
zabiegi znowu ,jak będzie zlot to chyba będę jak nówka
załatwiłam sobie poranne zabiegi bo w piątek trzeba szybko wracać z miasta i gotować papu na przyjazd Dziewczyn
będą zmęczone podróżą i pewnie głodne jak wilki
muszę nabrać krzepy żeby mocno Je wyściskać na powitanie
tylko kanaliki łzowe trzeba jakoś zaklinowac bo potem to ryczę ze wzruszenia że az wstyd
Dziewczyny przytyłam ,mam apetyt
może jeszcze nie jestem tą dużą Kociamą jak kiedyś ale sie staram
Kocham Was Wszystkie mocno
IWA