Chłoniak u młodej kotki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 16, 2011 23:25 Re: Chłoniak u młodej kotki

Kate23 pisze:Jesli byl to FIP, to pomoc faktycznie niewiele by dala... o ile byl to FIP.


Czyli sugerujesz, że lekarka wprowadziła mnie i mamę w błąd?

kokakok

 
Posty: 72
Od: Pon lut 07, 2011 14:28

Post » Sob lip 16, 2011 23:30 Re: Chłoniak u młodej kotki

Jest wiele błędnych diagnoz, wielu wetów jak nie bardzo wie, co kotu dolega, a objawy przypominają FIP, diagnozuje FIP, to taki trochę dowód bezradności diagnostycznej
Bardzo Ci współczuję :(
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob lip 16, 2011 23:38 Re: Chłoniak u młodej kotki

Mam w domu sporą gromadkę kotów ( psów też) i w związku z tym trochę z wetami mam kontaktów, ale wierz mi, nie słyszałam o otwieraniu kota, żeby stwierdzić fip. Naprawdę są inne metody.

Przykro mi, że kici [*] się nie udało :(
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 16, 2011 23:40 Re: Chłoniak u młodej kotki

Teraz doczytalam...
Mysle, ze skoro po otwarciu stwierdzono FIPa to to moze byc 'pewniak' :(
Chociaz nie wiem... nie chce oceniac lekarki, ktorej nie znam. Wiem, ze w tym przypadku kotka zyla, gdy zdecydowano sie na laparotomie. Ale osobiscie uwazam, ze np. jesli zwierze choruje na niewiadomo co (w miedzyczasie stawianych jest wiele blednych diagnoz) i nagle umiera, a jego opiekun decyduje sie na sekcje, to powinien zrobic to u innego/niezaleznego weta.

Kate23

 
Posty: 838
Od: Sob wrz 13, 2003 15:05
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lip 16, 2011 23:44 Re: Chłoniak u młodej kotki

Była taka dyskusja na wątku hospicyjnym - pewność , że to FIP ma sie dopiero przy sekcji, reszta to przypuszczenia (nawet te drogie badania w Laboklinie mówią, że to PRAWDOPODOBNIE FIP)
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob lip 16, 2011 23:46 Re: Chłoniak u młodej kotki

EVA2406 pisze:Mam w domu sporą gromadkę kotów ( psów też) i w związku z tym trochę z wetami mam kontaktów, ale wierz mi, nie słyszałam o otwieraniu kota, żeby stwierdzić fip. Naprawdę są inne metody.

Przykro mi, że kici [*] się nie udało :(

Podobno zadna metoda diagnostyczna, nie daje 100% pewnosci. Dopiero sekcja :? Na podstawie niektorych badan mozna jedynie podejrzewac FIPa...
Ciekawe, czy zanim zdecydowano sie na otwarcie kota, to czy byl chociaz obliczony stosunek albumin do globulin oraz zostaly wykonane inne (mniej drastyczne od laparatomi) badania :roll:

EDIT: dopiero zauwazylam, ze Taizu tez o tym wspomniala...

Kate23

 
Posty: 838
Od: Sob wrz 13, 2003 15:05
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lip 16, 2011 23:50 Re: Chłoniak u młodej kotki

Z tego co czytałam na innym wątku to nie było innych badań. Wczoraj jeszcze była diagnoza; chłoniak............
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 16, 2011 23:51 Re: Chłoniak u młodej kotki

Jedynymi badaniami były: badanie krwi z 5.07., kilka razy USG oraz rentgen w drugiej połowie czerwca.

kokakok

 
Posty: 72
Od: Pon lut 07, 2011 14:28

Post » Sob lip 16, 2011 23:55 Re: Chłoniak u młodej kotki

Kokanuk, bardzo, bardzo mi przykro... :cry:

Niemniej jednak jestem zbulwersowana całą tą sytuacją...
Wczoraj był chłoniak, dzisiaj FIP.
A co z nerkami w tej sytuacji?
Co dzisiaj na to wetka?
Byłeś u tej samej, czy u kogoś innego?
Pisałeś, że kicia dużo piła i siusiała, przy FIP koty nie mają pragnienia...
Wszystko to dla mnie jest wyjątkowo dziwne i moim zdaniem kotka mogła jeszcze jakiś czas żyć, nawet z FIP.
Problem w tym, że od początku była źle diagnozowana i nieleczona, bo chcieli ją uśpić...
Dodatkowo tak naprawdę nie wiadomo, czy ostatnia diagnoza jest trafna...
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1348
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Sob lip 16, 2011 23:59 Re: Chłoniak u młodej kotki

Hakita pisze:Kokanuk, bardzo, bardzo mi przykro... :cry:

Niemniej jednak jestem zbulwersowana całą tą sytuacją...
Wczoraj był chłoniak, dzisiaj FIP.
A co z nerkami w tej sytuacji?
Co dzisiaj na to wetka?
Byłeś u tej samej, czy u kogoś innego?
Pisałeś, że kicia dużo piła i siusiała, przy FIP koty nie mają pragnienia...
Wszystko to dla mnie jest wyjątkowo dziwne i moim zdaniem kotka mogła jeszcze jakiś czas żyć, nawet z FIP.
Problem w tym, że od początku była źle diagnozowana i nieleczona, bo chcieli ją uśpić...
Dodatkowo tak naprawdę nie wiadomo, czy ostatnia diagnoza jest trafna...


Od wczoraj już na nic nie miała ochoty, ale wcześniej przez kilkanaście dni miała widocznie zwiększone pragnienie. Najpierw byliśmy u innego lekarza, który potwierdził, że może być to chłoniak lub FIP (pierwszy raz była o tym mowa), potem poszliśmy do swojego (otwarła ją i na tej podstawie stwierdziła, że to FIP, a nie chłoniak). Ten pierwszy lekarz stwierdził też, że ma wątrobę rozwaloną (żółtaczka) i widoczne problemy z nerkami.

kokakok

 
Posty: 72
Od: Pon lut 07, 2011 14:28

Post » Nie lip 17, 2011 0:06 Re: Chłoniak u młodej kotki

Z wynikow b. krwi, ktore podales na 1-szej stronie watku, wynika, ze nie zrobiono m.in. bialka calk., albumin (z tych dwoch wskaznikow mozna obliczyc stosunek A/G) i wiele innych parametrow. Natomiast wiarygodnosc USG jest mocno watpliwa...

Poza tym, w 100% zgadzam sie z Hakita. Mnie tez cala ta sytuacja przerazila - dokladnie z tego samego powodu...

Kate23

 
Posty: 838
Od: Sob wrz 13, 2003 15:05
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lip 17, 2011 0:12 Re: Chłoniak u młodej kotki

Tak czy inaczej jestem wściekła na całą tą sytuację...

Bardzo żal mi kici...
Mam nadzieję, że biega teraz szczęśliwie za Tęczowym Mostem...

Jeśli masz inne koty, to moja rada - nigdy więcej nie jedź do tego weta, który doprowadził do śmierci Twojego kota.
W obliczu całej sytuacji, tylko tak mogę to ująć...
Chroń resztę kociaków przed ludźmi, którzy nie powinni w ogóle nazywać się weterynarzami...
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1348
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Nie lip 17, 2011 0:24 Re: Chłoniak u młodej kotki

Jak teraz udowodnić, że popełniono błąd? Odpowiem już rano. Dobranoc.

kokakok

 
Posty: 72
Od: Pon lut 07, 2011 14:28

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 86 gości