Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

Szok.

Czesc, Fasoleczko!

Mru posniadaniowy

PS Ponuro, ale balkon otwarty

No ja bym już sobie nie dała cholera, powiedziałabym jej to co Ty tu napisałaś. I myślę sobie,że owa zaginiona kicia pewnie znalazła nowy dom bez wariatki. w każdym razie mniemam, że kici będzie lepiej bez baboona.

Cześć Fasolko,
u nas słońce
Duża bierze Miska ii jedzie na wieś na grzyby.
W zeszłym tygodniu znalazła koźlarki, prawie całą większą reklamówkę do tego kurki, jakby jej było mała Kury i Kurczaka w domu :wink:

Ptachu beznetowy przez weekend

iwcia pisze:Cześć Fasolko,
u nas słońce
Duża bierze Miska ii jedzie na wieś na grzyby.
W zeszłym tygodniu znalazła koźlarki, prawie całą większą reklamówkę do tego kurki, jakby jej było mała Kury i Kurczaka w domu

Ptachu beznetowy przez weekend

Miś to ma dobrze, co nie? Nas duża nigdzie nie zabiera, tylko do gabinetu za karę.
No, ale duża nie zna się w ogóle na grzybach, jakby coś uzbierała, to strach

. Może to i dobrze, że nie ma takich zapędów - bezpieczniej dla wszystkich dookoła.
Fasolka

MalgWroclaw pisze:
iwcia pisze:Cześć Fasolko,
u nas słońce
Duża bierze Miska ii jedzie na wieś na grzyby.
W zeszłym tygodniu znalazła koźlarki, prawie całą większą reklamówkę do tego kurki, jakby jej było mała Kury i Kurczaka w domu

Ptachu beznetowy przez weekend

Miś to ma dobrze, co nie? Nas duża nigdzie nie zabiera, tylko do gabinetu za karę.
No, ale duża nie zna się w ogóle na grzybach, jakby coś uzbierała, to strach . Może to i dobrze, że nie ma takich zapędów - bezpieczniej dla wszystkich dookoła.
Fasolka

Moja lubi zbierac grzyby.
Ale z wrodzonego lenistwa dawno juz w lesie nie byla :twisted:

Mru

urwiniu pisze:No ja bym już sobie nie dała cholera, powiedziałabym jej to co Ty tu napisałaś. I myślę sobie,że owa zaginiona kicia pewnie znalazła nowy dom bez wariatki. w każdym razie mniemam, że kici będzie lepiej bez baboona.

Niestety, nie sądzę, że znalazła dom. Chociaż podobno ktoś głaskał (jakiś czas temu) czarnego kota na podwórku - wolne nie dałyby się głaskać.
Rano wysłałam mejla do córki pani. Córka jutro wraca z zagranicznych wakacji. Poprosiłam, żeby mnie informowała o postępach w szukaniu lub braku postępów i napisałam, że z matką nie można się porozumieć, komunikację uważam za niemożliwą, skoro raz zostałam wyrzucona z domu, a dziś nazwała mnie - tu zacytowałam.
Ta kobieta ma społecznie poważany zawód, jest wykształcona. Nie pojmuję, naprawdę. Ale to potwierdza, że wykształcenie i pozycja społeczna mają się nijak do mądrości człowieka.

Dorota pisze:Moja lubi zbierac grzyby.
Ale z wrodzonego lenistwa dawno juz w lesie nie byla
Mru

Wiesz, Mru, kiedyś namówię dużą, żeby wzięła Twoją Dużą do lasu. Zabronię tylko mojej zbierać grzyby :wink:

. Niedaleko nas są bardzo piękne lasy, duża mówi, że zostały zrewitalizowane - uf, okropnie trudne słówko i do końca nie wiem, co znaczy :oops:

Fasolka

MalgWroclaw pisze:
Dorota pisze:Moja lubi zbierac grzyby.
Ale z wrodzonego lenistwa dawno juz w lesie nie byla
Mru

Wiesz, Mru, kiedyś namówię dużą, żeby wzięła Twoją Dużą do lasu. Zabronię tylko mojej zbierać grzyby . Niedaleko nas są bardzo piękne lasy, duża mówi, że zostały zrewitalizowane - uf, okropnie trudne słówko i do końca nie wiem, co znaczy
Fasolka

Oki. Choc u nas lasow duzo. I dosyc blisko.

Chipolita pogielo :twisted:

Duza robi na drutach, a ten stary kocur lapie migajace
koncowki drutow jak maly kociak. I mruczy.

Mru

Brawo Chipolitku!
Fasolka

Najbardziej tęskniła za mną Pralcia. Chodzi kroczek w krok, przytula się i nastawia do głaskania i przytulania. Biedny mały depresiarz, co się w tej koteczce dzieje, to tylko ona sama wie, a pokazuje łysym brzuszkiem