maly kociak ze zwichniętym kręgosłupem :(

No dobra, przekonałyście mnie, szczególnie zdjęcia szczęśliwych zwierzaków. Myślałm, że to pieluchowanie to katastrofa a jednak (rzadko zmieniam zdanie) zmieniłam. :roll:

chyba jstem małą pesymistką. Teraz najważniejsze żeby kociaczek mimo wszystko stanął na nogi i w przenośni i dosłownie. Trzymam kciuki za niego i za wszystkie kotki pieluchowe. :kotek:

golla pisze:No dobra, przekonałyście mnie, szczególnie zdjęcia szczęśliwych zwierzaków. Myślałm, że to pieluchowanie to katastrofa a jednak (rzadko zmieniam zdanie) zmieniłam. chyba jstem małą pesymistką. Teraz najważniejsze żeby kociaczek mimo wszystko stanął na nogi i w przenośni i dosłownie. Trzymam kciuki za niego i za wszystkie kotki pieluchowe.

cioteczki na koncie TOZu jest juz 3000 dla Foczki uffffffffff napewno wystaczy :1luvu:

RAZAM Z FOKUNIA DZIEKUJEMY!!!!!!!!!!!!!!!!! ZA CIEPŁE SLOWA, TRZYMANIE KCIUKOW, SERDECZNOSCI, WSPARCIE :1luvu:

Fokusia pozdrawia wszystkich machaniem :ryk:

ogonia pisze:
Fokusia pozdrawia wszystkich machaniem

Buziaki, Słodziaku :1luvu:

Świetne wiadomości

Fokunia jest przepiękna :1luvu:

I jakie ma zniewalające spojrzenie...
Oby szybko wróciła do zdrowia :ok:

Ale wciąż czekamy na szerszy opis co i jak/
No i kciuki obowiązkowo trzymamy

To kiedy maleństwo będzie operowane? Przepraszam jeśli już napisałyście, mogłam przeoczyć :oops:

.
Cały czas trzymam :ok:

<alata>, jest post <ogonii> na str. 9, godziny przedpołudniowe.
Na razie nikt nie mówi o operacji. Koteczka ma podawane środki przeciwzapalne na zmniejszenie obrzęku.
Poza tym rdzeń nie jest przerwany, natomiast wspomina o złamaniu trzonu. Pewnie chodzi o trzon któregoś z kręgów ?
Jeśli masz możliwość to śledź FB, podobno tam doktor ma fachowo się wypowiedzieć.
Ale obiecała i ona, i Luiza, że przekleją tu ewent. wypowiedź.
Czekajmy zatem cierpliwie

No i są piękne fotki Malutkiej z podróży :1luvu:

Fotki widziałam

Prześliczne, bo i kicia jest prześliczna :1luvu:

Dołączam się do mocnych kciuków za zdrowie ślicznej Fokuni.

kamari pisze:Golla, zapraszam do Siedlec. Wytłumaczysz mojej Niusi dlaczego nie powinna żyć

Przepraszam ,że "zajadę',ale jak się dowiedziałam, pod sklepem,że idą do niej z morbitalem to od razu ja do siebie zabrałam i Kamari z meżem ja ode mnie zabrali.Teraz wszyscy tu oglądaja zdjęcia Niusi i nie wierzą,że dała rade przeżyć.Jest cudowna
Wielkie dzięki Marysiu :1luvu:

A małemu diablatku najlepszego domku na świecie życzę,bo takie domki są

Ach! Serce rośnie!

Hej i sorka ze sie nie odzywałam ale widzialam ze paleczke przejeła Ogonia.

Rozmawialam z nia wczoraj po tym jak zadzwonila do lecznicy, Fokunia czuje sie dobrze ale nic jej sie nie poprawilo po podaniu leków. Dzis Ogonia nie mogła jej odwiedzic ale obiecała jutro. Zrobi tez fotki i bedzie mogla umiescic profesjonalne info

Ja jestem ciagle dobrej mysli-ponoc Fokunieczka bawi sie na całego

W tym tygodniu pojade po jej mamusie i ją wysterylizuje, są tam jeszcze inne kocice i młode-ale całkowicie dzikie

Może trzeba więcej czasu, żeby była poprawa.
:ok:

maly kociak ze zwichniętym kręgosłupem :(

Nowe imię dla Foczki

Kto przegląda forum