WAW-Mikunia. Bardzo smutno.

Demolka w klatce.. Mika wściekła i smutna na zmianę.. zaczynam mieknąć, łamać się..

I wcale Ci się nie dziwię, ja już bym dawno zmiękła (albo wymiękła - co kto woli) :oops:

Idę się do niej przytulić... mi to też dobrze zrobi..

Uciekła!!!! Odwróciłam się na chwilę plecami do wejścia do klatki - jest gruba i przeszczęśliwa i spierdziela przede mną równo..

Brawo Mikuniu :1luvu:

Przepraszam Marzeniu, ale na jej miejscu też bym to zrobiła :twisted:

Życzliwa

przyjedziesz łapać na zdjęcie szwów? :roll:

Zobaczysz, że sama przyjdzie za chwilkę

Mogę przyjechać, tylko obawiam się, że jak obcego wyczuje to zaszyje się w tylko jej znane miejsce tak jak moja Neska

... poza tym nie mam się do kogo przytulic.. :roll:

Jest przeszczęśliwa

biega po mieszkaniu, gania się z kotami, wskakuje i drapie drapak, wskakuje na parapet.. ech. Jakoś ją złapię na te szwy, jakoś to będzie.

a teraz wskoczyła na jedno ze swoich ulubionych miejsc do spania i leżenia.. bystre slepki, rozgląda się i sprawia wrazenie jakby jej wcale nie przeszkadzał kołnierz

no i co złapałas czy pelna kapitulacja ?

Po tylu dniach wszytko chyba już się dobrze zrosło.

Marzenia11 pisze:Uciekła!!!! jest gruba i przeszczęśliwa i spierdziela przede mną równo..

Pozdrawiamy :1luvu:

Mikuniu

dobrze, że wykorzystałaś tę okazję :mrgreen:

Coś tak czułam wczoraj ale nie chciałam Marzeni podpowiadać, że to już czas na wyjście z klatki bo jakby się coś stało... :oops:

EdytaB_a pisze:no i co złapałas czy pelna kapitulacja ?
Po tylu dniach wszytko chyba już się dobrze zrosło.

nie lapałam - zdjęcie szwów dopiero we wtorek. Wetka mówiła, że rany w uszku goją się dłużej i mają tendencję do paprania się itp - żebym nie była zaskoczona. Najwcześniej szwy można ściągnąć po 14 dniach.

Jus87 pisze:Mikuniu dobrze, że wykorzystałaś tę okazję

o! Następna życzliwa :evil:

może trochę zrozumienia dla człowieka, hę? :evil:

WAW-Mikunia. Bardzo smutno.

Kto przegląda forum