Poznań Główny PKP/PKS -Krakvet- dziękujemy w imieniu kotów!

[saggi]

Zapraszam na Festiwal dla zwierząt:
viewtopic.php?p=7704819#p7704819

[itaka]

Kto jest moderatorem strony kotów z dworca https://sites.google.com/site/kotyzdwor ... wpoznaniu/

Można by tam trochę uaktualnić

[moorland]

Kto jest moderatorem strony kotów z dworca https://sites.google.com/site/kotyzdwor ... wpoznaniu/

Można by tam trochę uaktualnić

WOW, mamy taka stronę? Dobrze wiedzieć

[Jarka]

Kto jest moderatorem strony kotów z dworca https://sites.google.com/site/kotyzdwor ... wpoznaniu/

Można by tam trochę uaktualnić

Chyba saggi.

[koconek]

Dziewczyny wlaśnie rozmawiałam z osobami z mojego biura, ze na Składowej zaraz obok bramy leży biało-czarny kot. Wygląda na chorego.
Niestety ja właśnie wyjechałam z Poznania i będę dopiero w piątek. Osoby, które mnie o tym poinformowały nie maja pojęcia o kotach.

Kot lezy na trawie za ogrodzeniem z pretów przy samym chodniku, zwinięty w kłebek, ma zaczerwienione oczy i nos. Nie boi się gdy ktoś bardzo blisko podchodzi.
Tam od jakiegoś czasu dokarmiane są dwa czarno-biale mlode koty. Moze to jeden z nich, nie mam pojecia o co chodzi. Czy ktoś może do niego zajrzeć?

[itaka]

Byłam zobaczyłam z kotem ok. Ma trochę czerwone oko ale to wszystko. Zjadł, umył się i podrapał. Chodzi normalnie. On sobie po prostu tam spał. Przyszedł inny kot i też się poczęstował suchą karmą.

[moorland]

Czy miał ktoś może kociaka z podwójnym zestawem kłów? Nie wiem czy czekać aż Tymonowi same wypadną czy jechać wyrwać do weta, w sumie nie chciałabym go stresowac, na internecie znalazłam rożne opinie.

[KMagda]

Ja miałam tak u jednego kociaka, ale nawet nie wiedziałam, że coś z tym można robić. Wetka pokazała mi to tylko jako ciekawostkę. Mleczne same wypadły, stałe normalnie się rozwinęły.

[moorland]

Ja miałam tak u jednego kociaka, ale nawet nie wiedziałam, że coś z tym można robić. Wetka pokazała mi to tylko jako ciekawostkę. Mleczne same wypadły, stałe normalnie się rozwinęły.

O, to mnie uspokoilas, poczekam jeszcze, a pamiętasz jak długo tak miał? Bo Tymonowi krew leci z tych kłów, dlatego sie zaniepokoilam, ale nie wyglada jakby go bolało i stanu zapalnego tez nie ma.

[KMagda]

Ja miałam tak u jednego kociaka, ale nawet nie wiedziałam, że coś z tym można robić. Wetka pokazała mi to tylko jako ciekawostkę. Mleczne same wypadły, stałe normalnie się rozwinęły.

O, to mnie uspokoilas, poczekam jeszcze, a pamiętasz jak długo tak miał? Bo Tymonowi krew leci z tych kłów, dlatego sie zaniepokoilam, ale nie wyglada jakby go bolało i stanu zapalnego tez nie ma.

Nie pamiętam dokładnie ale chyba ponad tydzień, ale u nas nie leciałą krew, gdyby tak było pewnie też bym się zaniepokoiła. Może podpytaj weta przez telefon?

[Polanka]

zaznaczam

[moorland]

Nie pamiętam dokładnie ale chyba ponad tydzień, ale u nas nie leciałą krew, gdyby tak było pewnie też bym się zaniepokoiła. Może podpytaj weta przez telefon?

Już rozmawiałam przez telefon- ona twierdzi, ze kiedyś sie czekało a teraz praktykuje sie wyrywanie mleczakow, bo podobno badania pokazały, ze jak sie za późno je usunie to tam powstaje jakaś kieszonka zbierajaca bakterie i powodujaca stany zapalne przez całe życie, wiec czeka sie z dwa tygodnie a jak nie wypadną to wyrywa, kazała mi sprawdzić czy sie ruszają ale są mocno osadzone:( tylko, ze on najszybciej może mieć zabieg i tak za ok 3 tyg bo jest pomiędzy pierwszym a drugim szczepieniem, te kly sie strasznie rozpychają, mam nadzieje, ze mu tam spustoszenia nie zrobią w tym pyszczku.

[Etka]

melduje ze u Sasanki wszystko ok. Wariuje, swiruje i chyba czuje sie jak u siebie w domu. Moja corka miauczy zeby nie oddawac kota bo to jej ukochana kocia dzidzia No a ja nie zabralam sie jeszcze za ogloszenia, a to przeciez czas wydac kota
Jest drobniutka i slodka kocia panieneczka ta nasza Sasia

[kasia_5000]

Cieszę się, że u Sasi wszystko dobrze

Wczoraj z merka_85 po raz kolejny próbowałyśmy złapać kotkę z kociętami na Wildzie, te z tej okropnej piwnicy.
Okazało się, że kocięta teraz chowają się pod maską i przy kołach parkujących tam samochodów.
Wczoraj wyszło dwoje kociąt i kotka.
Kotka podeszła i wzięła z ręki szynkę, prawdopodobnie dałoby się ją złapać do klatki łapki, ale na kocięta absolutnie nie mamy pomysłu. Klatkę omijają szerokim łukiem, nas też.
Albo uciekają do tych samochodów - a stamtąd nie ma szans ich wyciągnąć (chyba, żebyśmy rozebrały te samochody...), albo przełażą na drugą stronę płotu.
Nie możemy najpierw złapać kotki, bo jak nie uda się złapać wszystkich kociąt, to będziemy musiały ją wypuścić, a wtedy pewnie już drugi raz nie wejdzie do klatki.
Ma ktoś jakiś pomysł?

[kasia_5000]

GRAFIK 11.07-17.07

PKP + poczta (jeśli ktoś da radę)
pn. - itaka
wt. -
śr. - itaka
czw. -
pt. - Jarka (stały dyżur)
sob. - merka_85 (stały dyżur)
ndz. - kasia_5000

Składowa
pn. - Kasia P. (stały dyż.)
wt. - kasia_5000
śr. - kasia_5000
czw. - itaka
pt. - KMagda (stały dyżur)
sob. - TŻ MartyK (stały dyżur)
ndz. - KMagda (stały dyżur)