Moderator: Estraven
magaaaa pisze:A ta historia jak się zakończyła?
viewtopic.php?p=6810234#p6810234

sabina1977 pisze:Tamta historia zakończyła się bardzo dobrze. Kotek zyje i zaadoptowała go moja koleżanka. Mieszka w poblizu mnie![]()
Odnośnie Rudka:
po operacji. Wykastrowany i ogon ucięcy, ale nie na wysokości złamania, tylko do momentu gdzie miał zywa tkankę. Ma kikutek. Wybudził się z narkozy. Do jutra jest w lecznicy.
Jest dobrze

sabina1977 pisze:Tamtego mogę nawet zdjęcia wstawić, ale jutro. Tam wykonałysmy sterylkę aborcyjną, kotek ma kikutek 5 cm. A wzieła ja moja koleżanka, która jest obecnie dziewczyną mojego brata.
Jest piekna i miziasta. Wazy ponad 5 kg![]()
Ale to jest post o Rudku...
operacja przebiegała bez komplikacji.
Jedno mnie martwi, jak juz dzwonicie do lecznicy, gdzie miał operację, to przedstawcie się , a nie na pytanie lekarza, z kim rozmawiam: ktos odkłada słuchawkę. Dziecinada. Jak juz mnie ktoś sprawdza, to prosze to robic normalnie. Bo mnie osmieszacie.
.vip0 pisze:Super,że operacja Rudka sie udała.

sabina1977 pisze:Krwiak został ominięty. Ogon nie został ucięty w lini przerwania, bo tkanka żywa była jeszcze duzo nizej. Wet pow, ze jezeli tak wysoko posżłoby cięcie, to groziłoby mu to, co u Kamari było...tego chcielismy uniknąc.
Został kikutek.
Został wykastrowany, bo narkozę znosił świetnie.
sabina1977 pisze:jak juz dzwonicie do lecznicy, gdzie miał operację, to przedstawcie się , a nie na pytanie lekarza, z kim rozmawiam: ktos odkłada słuchawkę. Dziecinada. Jak juz mnie ktoś sprawdza, to prosze to robic normalnie. Bo mnie osmieszacie.
I prosze o jedno: jak juz podaję nazwiska kto go będzie operował, to możecie tam nie wydzwaniac? Przeciez to jest kpina. Po co miałabym kłamac? Boże...przeciez osmieszacie nie tylko mnie, ale siebie róznież...
magaaaa pisze:sabina1977 pisze:jak juz dzwonicie do lecznicy, gdzie miał operację, to przedstawcie się , a nie na pytanie lekarza, z kim rozmawiam: ktos odkłada słuchawkę. Dziecinada. Jak juz mnie ktoś sprawdza, to prosze to robic normalnie. Bo mnie osmieszacie.I prosze o jedno: jak juz podaję nazwiska kto go będzie operował, to możecie tam nie wydzwaniac? Przeciez to jest kpina. Po co miałabym kłamac? Boże...przeciez osmieszacie nie tylko mnie, ale siebie róznież...
Dobre.
Grunt to miec tupet
Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider] i 34 gości