
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Beata pisze:
A'propos resztek kataru jeszcze - mogla miec katar doleczony wczesniej, ale pamietaj, ze koty, ktore raz go przechodza, co jakis czas moga miec slabsze lub silniejsze nawroty - szczegolnie w sytuacjach obnizenia odpornosci, czyli wlasnie zmiany miejsca. I spokojnie moglo byc tak, ze na miejscu w Bydgoszczy nic jej nie bylo, jesli chodzi o katar...
Fraszka pisze:Można mieć tylko pretensje do schroniska za tą ich opieszałość.![]()
Ty Sydney nie wyrzucaj sobie tego, bo robisz i tak wiele dla tych bidul, ale trzeba im w schronisku trochę nagadać, bo to jest niepoważne i podważa do nich zaufanie. Ja nadal trzymam Ciebie za słowo, że jak przyjdzie własciwy moment, to mi pomożesz w kontaktach ze schroniskiem.![]()
![]()
A Crazy na pewno zdobędzie serduszka Fallow i jej TŻ i polubi się z Miłką.
Fraszka pisze:Natty, jeśli kicia nie ma ropnego kataru, to przydałoby się coś na podwyższenie odporności, bo organizm musi walczyć sam z wirusem, który uśpiony budzi się w chwilach słabości.
Olat pisze:Follow- katar i łupiez wyleczysz raz dwa. Mój wychuchany Borys co jakis czas łupież łapie- szybko sie to leczyOczko pewnie bedzie ok. A co do głuchoty- moze, oczywiście, tak byc. Ale kota moich rodziców (tez schroniskowa) przez pierwsze dwa tygodnie niepokoiła ich podobnymi objawami. Co chwile nekali mnie pytaniami, czy ona nie jest głucha. Okazało sie, ze wszystko się unormowało, jak kota sie zaaklimatyzowała. Dodam, ze tez nie robiła wrazenia zestresowanej, a w domu jest jedynym kotem, więc nawet rezydenta nie musiała "przejść"
Jedno, co jest poważną przesłanką- to ten odkurzacz
Tak czy inaczej- dla niewychodzącego kot- to żaden problem
Tu masz wątek, w którym są opisane przygody m.in. niesłyszącego, białego norwega- Omu
http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php? ... hlight=omu
a tu fotka cudniastego Omutka http://www.kotmao.prv.pl/mao_omu
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], moniczka102, puszatek i 88 gości