Szczytno - czekają na DT. W schronie odchodzą. Smutno :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 12, 2011 20:23 Re: Szczytno - dużo kotów. Nie poddajemy się. Part 3

Dzień dobry!

Ja przepraszam bardzo że się dzisiaj nie wyrobiłem ze zrobieniem ogłoszeń (a wszystko już jest) ale miałem trochę za bardzo zwariowany dzień :( Chwilowo (za 15 minut) muszę jechać "służbowo" i będę bez dostępu do komputera do jutra do popołudnia, ale po południu już będę i ogłoszenia, a zwłaszcza Allegro, oczywiście zrobię :) Na Miau będę dzięki komórce :)

Pozdrawiam serdecznie wszystkich!

Adam
aburacze
 

Post » Wto lip 12, 2011 20:43 Re: Szczytno - dużo kotów. Nie poddajemy się. Part 3

Adamie nie ma sprawy jeden dzień niewiele zmieni ,a każdy z nas ma jeszcze inne obowiązki ,rozumiemy to i cieszymy się ,ze w ogóle nam pomagasz. :oops:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Śro lip 13, 2011 9:18 Re: Szczytno - dużo kotów. Nie poddajemy się. Part 3

Do góry pokazywać się . :oops:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Śro lip 13, 2011 9:24 Re: Szczytno - dużo kotów. Nie poddajemy się. Part 3

Jak tam w Szytnie? Jak Tajfunek i reszta kociarstwa?
Miło mi (choć nie powinno :oops: ),ze aburacze nie wyrobił się z ogłoszeniami.Od razu mi lżej,bo też nie zdążyłam ze swoimi.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56004
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro lip 13, 2011 20:27 Re: Szczytno - dużo kotów. Nie poddajemy się. Part 3

Koty u mnie dobrze Tajfunek kwitnie i rozwija swoje zdolności w lataniu. :P Z kotami w schronisku źle bo liczyłam ,ze dwa wyadoptuję do domku który chciał Zosię i Brysia lecz wszystko tak się przedłuża.Dom dla Zosi taki ew.trochę wychodzący chce kotkę wysterylizowaną lecz coś zamilkł.Ja musiałabym jeszcze załatwic sterylke bo nie ma wysterylizowanych kotek w schronisku.Dom który interesował się Brysiem ,może wziąć kota dopiero po 23 i w miarę zdrowego bo wet nie chce się podjąć leczenia nawet kociego kataru.Też muszę załatwić sterylke a czasu i funduszy zero w tej chwili i jeszcze z tydzień. :cry:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Śro lip 13, 2011 21:19 Re: Szczytno - dużo kotów. Nie poddajemy się. Part 3

Basiu, :ok: za dobre decyzje
po_prostu_kaska
 

Post » Śro lip 13, 2011 21:28 Re: Szczytno - dużo kotów. Nie poddajemy się. Part 3

Basiu, to czy mamy się wstrzymać z przyjazdem?
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Śro lip 13, 2011 21:32 Re: Szczytno - dużo kotów. Nie poddajemy się. Part 3

Zosiu chyba tak bo pani napisała że kotkę może wziąć dopiero po 23 lipca.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw lip 14, 2011 6:55 Re: Szczytno - dużo kotów. Nie poddajemy się. Part 3

U nas zaczęło grzmiec i znów padac :cry:
Nie znosze takich pogód bo zaraz myślę i martwię się o wszelkie koty. Zimno a przede wszystkim mokro to nie jest dobrze dla osłabionych futrzaków.
Trzymam kciuki za domki. Nie lubię domów wychodzacych, jednak jest to czasem decyzja konieczna. Należy wybrac tzw mniejsze zło.Własny dach,miska,człowiek...to takie bezcenne.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56004
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw lip 14, 2011 8:28 Re: Szczytno - dużo kotów. Nie poddajemy się. Part 3

Tez niestety nie przepadam za domkami wychodzącymi bo niebezpieczeństwo większe i dużo zależy od kota,nie każdy sobie poradzi.Niestety dla kotów ze schroniska wybieram czasami tę szanse bo w schronisku mogą jej nie dostać.Tzn.choroby mogą im jej nie dać. :cry: Pogoda wilgotna wszystkim nie służy lecz bezdomnym ,chorym na pewno.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw lip 14, 2011 12:25 Re: Szczytno - dużo kotów. Nie poddajemy się. Part 3

To przekłądamy wyjazd. Brynio pewnie wybaczy... ale dobrze by był od razu zorganziować coś dla kilku bid (może też dla tej suni).
Burza się skończyła - słońce Panie, śłońce :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Czw lip 14, 2011 18:27 Re: Szczytno - dużo kotów. Nie poddajemy się. Part 3

A ja muszę się pochwalić, że widziałam (i głaskałam) dziś przecudnego, kochanego i słodkiego Tajfunka. Na żywo jest jeszcze milszy niż na zdjęciach. Po prostu cudo :kotek:

kasztanowa7

 
Posty: 310
Od: Czw sty 27, 2011 17:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lip 14, 2011 19:24 Re: Szczytno - dużo kotów. Nie poddajemy się. Part 3

:1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Czw lip 14, 2011 21:35 Re: Szczytno - dużo kotów. Nie poddajemy się. Part 3

Bardzo się cieszę ,że Kasztanowa nas odwiedziła tylko ledwo weszła do chałpy bo taki bałagan przy malowaniu.Następnym razem będzie lepiej. :oops: Tajfunek oczywiście zaanektował kolana i był szczęśliwy ,że ktoś się nim interesuje.Otrzymaliśmy paczkę karmy w prezencie i co najważniejsze zdjęcia Yukiego papierowe za co bardzo dziękujemy. :P Tajfun ma umalowane jedno ucho na biało i żółtą łatkę na boku pomocnik. :P Ja ledwo żyję .
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt lip 15, 2011 10:13 Re: Szczytno - dużo kotów. Nie poddajemy się. Part 3

Dzisiaj zadzwonię dowiem się jak maluch w klinice. :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 102 gości