Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Agn pisze:Dobrze, że zostało zrobione RTG. Ale. Powinien je obejrzeć chirurg, który specjalizuje się w ocenie szans na operację kociaka z takim urazem i w takim wieku.
Nie można rehabilitować kociaka z przesunięciem kręgów, bo mu się tylko zaszkodzi. Wszelkie wskazania do rehabilitacji i tego jak ma ona wyglądać, MUSI wydać wet, który na tym się zna.
Poza tym - nic się 'samoistnie' przy takim urazie nie zrobi. A sama higiena to zdecydowanie nie wszystko. Kociak musi dostawać leki. Jakie - tu decyzja znów zależy od dobrego weta. Nie można w ciemno podawać leków typu Nivalin, bo np. moja Hopka jest efektem stosowania Nivalinu, 'bo może pomoże'. U Hopki doprowadził ten lek do skurczu spastycznego mięśni kończyn, którego nie dało się odwrócić.
Każdy przypadek neurologiczny, choć pozornie podobny, należy rozważać odrębnie, koniecznie pokazując kociaka wetowi zanim cokolwiek się zdecyduje.
Inną sprawą jest to, że w takich przypadkach liczy się czas - im szybciej kociak będzie porządnie diagnozowany i konsultowany, tym większe ma szanse na prawidłową ocenę uszkodzeń i tym samym, na jakąkolwiek poprawę.
Lidka pisze:Co z kociakiem?
dzwonilam do dr Niedzielskiego z Wrocławia. Osobiscie z nim nie rozmawialam ale bede po godzinie 15tej.Pani powiedziala mi ze podejmą sie rehabilitacji ale wtedy kociak musialby zostac w szpitaliku.Doba kosztuje 50zl a czykolwiek moze sie dogadam ze mniej bo sa znizki dla stowarzyszeń prozwierzecych.Kociak mialby masaże i lasery.Dzis bede znala kwote jaka w sumie wplynela na Foczke i dzwonie do dr.
ogonia pisze:Kochane/ni na FB Luizka wlasnie napisala ze na koncie Sloneczka - Fokusi jest juz 2600![]()
![]()
![]()
![]()
teraz czekany na info od dr Niedzielskiego (teraz jest na obiedzie)
mantra pisze:ogonia pisze:Kochane/ni na FB Luizka wlasnie napisala ze na koncie Sloneczka - Fokusi jest juz 2600![]()
![]()
![]()
![]()
teraz czekany na info od dr Niedzielskiego (teraz jest na obiedzie)
Wow! To wszystko na te jedną czarną koteczkę? Ludzie mają jednak wielkie serca! Ale super
mantra pisze:To chyba teraz starczy na wszystko?
CatAngel pisze:Jeszcze są ludzie, choć widzę w wydarzeniu że i anty-ludzie teżtylko po co to głupie komentarze wpisują
![]()
Rozesłane![]()
Bazyliszkowa pisze:Poprosiłam o radę Agn, specjalistkę od podobnych urazów. Za jej zgodą cytuję:Agn pisze:Dobrze, że zostało zrobione RTG. Ale. Powinien je obejrzeć chirurg, który specjalizuje się w ocenie szans na operację kociaka z takim urazem i w takim wieku.
Nie można rehabilitować kociaka z przesunięciem kręgów, bo mu się tylko zaszkodzi. Wszelkie wskazania do rehabilitacji i tego jak ma ona wyglądać, MUSI wydać wet, który na tym się zna.
Poza tym - nic się 'samoistnie' przy takim urazie nie zrobi. A sama higiena to zdecydowanie nie wszystko. Kociak musi dostawać leki. Jakie - tu decyzja znów zależy od dobrego weta. Nie można w ciemno podawać leków typu Nivalin, bo np. moja Hopka jest efektem stosowania Nivalinu, 'bo może pomoże'. U Hopki doprowadził ten lek do skurczu spastycznego mięśni kończyn, którego nie dało się odwrócić.
Każdy przypadek neurologiczny, choć pozornie podobny, należy rozważać odrębnie, koniecznie pokazując kociaka wetowi zanim cokolwiek się zdecyduje.
Inną sprawą jest to, że w takich przypadkach liczy się czas - im szybciej kociak będzie porządnie diagnozowany i konsultowany, tym większe ma szanse na prawidłową ocenę uszkodzeń i tym samym, na jakąkolwiek poprawę.
iwcia pisze:Z masażami przy przesuniętym kręgu trzeba ostrożnie, bo można zrobić więcej szkody niż pożytku, ewentualnie masaże łapek ale tak aby nie obciążać ruchem kręgosłupa. Warto też przedyskutować podawanie Nivalinu i cocarboksylazy oraz vit. B z wetem, ale tylko w ścisłej współpracy z nim, trzeba sprawdzić jak kociak zareaguje na nie, czy nie będzie miał skurczy.
Najlepiej gdyby mały trafił do domu tymczasowego, gdzie opiekun masowałb łapeńki sam w uzgodnieniu z wetem, codziennie po trochu aby mięśnie nie zanikał. Mój pieluchowy Miś też ma przesunięty krąg, rehabilitowałam go sama pod okiem naszej doc, obecnie Miś chodzi sam, ale niestety ucisk jest na nerwy i Miś nie kontroluje moczu, na szczęście nad kupą panuje.
Jeśli mały nie kontroluje sikania warto rozważyć na razie opcję pieluszki aby nie doszło do odparzeń pupska, albo choć podkładów higienicznych, które są wodochłonne.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 437 gości