Aparat współpracuje `na trzy foty`.

Mały - bo to raczej kocurek [dziś wszystko może mi się nie udać - w tym rozpoznanie płci

] - waży 350g i zjadł 15ml mleka. Teraz zwiedza łóżko.
A ja idę zająć się resztą.
Basquiat ma biegunkę. Je to samo, co reszta ekipy kurdupli - reszta oki, a on jest marny. Na wszelki wypadek zrobiłam mu test na parvo - ujemny.