Schronisko Sosnowiec zbiórka na rzecz zwierząt w schronisku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 12, 2011 20:43 Re: Schronisko Sosnowiec - pełno maluchów! ratunku!

zaczełam wszystko powoli studiować, ogólnie ciężko ogarnąć mi stan kotów,
niestety nie moge poswiecic tyle czasu ile bym chciała na to wszystko, z powodu nieplanowanych komplikacji jakie zaistniały w mojej rodzinie.
bede jutro, postaram sie zastać dr Ligęze i przypomniec o niezaszczepionych kotach, ale nie wiem w jakich godzinach bede mogła być wiec niestety - nie obiecuję. jakby ktoś mi tylko napisal czy tam jest na jakis kartach zaznaczone ktore są szczepione a które nie, czy to poprostu tylko brak ksiazeczki swiadczy o niezaszczepieniu, bo nie wiem. i jak z jedzeniem, trzeba coś zabierac ze sobą? czy jest?

kingusiak

 
Posty: 183
Od: Wto maja 10, 2011 20:37

Post » Wto lip 12, 2011 20:45 Re: Schronisko Sosnowiec - pełno maluchów! ratunku!

kingusiak pisze:zaczełam wszystko powoli studiować, ogólnie ciężko ogarnąć mi stan kotów,
niestety nie moge poswiecic tyle czasu ile bym chciała na to wszystko, z powodu nieplanowanych komplikacji jakie zaistniały w mojej rodzinie.
bede jutro, postaram sie zastać dr Ligęze i przypomniec o niezaszczepionych kotach, ale nie wiem w jakich godzinach bede mogła być wiec niestety - nie obiecuję. jakby ktoś mi tylko napisal czy tam jest na jakis kartach zaznaczone ktore są szczepione a które nie, czy to poprostu tylko brak ksiazeczki swiadczy o niezaszczepieniu, bo nie wiem. i jak z jedzeniem, trzeba coś zabierac ze sobą? czy jest?


Jedzenie i żwir jest na nowych adopcjach w magazynku o szczepieniach teresa napisze ci na pw.

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Wto lip 12, 2011 21:02 Re: Schronisko Sosnowiec - pełno maluchów! ratunku!

bozena1964 pisze:sa nastepne kotki sztuk 6 zdrowe i dwa chore :( co robic ?

Nie wiem co robić :? w schronisku wszystko zapachane :? u nas niestety też żył sobie nie wyprujemy niestety :(
Źle się wyraziłam może, że nie wiem co robić , przywiezienie kotów do schroniska jakiegokolwiek to jest ostateczność - rozważ może to w jaki sposób Ty im możesz pomóc - lub czy im chcesz pomóc oprócz pomocy zawiezienia do schronu bo dla mnie osobiscie to nei jest żadna pomoc.
Gdzie te koty są w jakim stanie są czy to są małe czy duże - domowe, oswojone czy dzikusy - i w zależności od odpowiedzi na te pytania - można coś więcej dywagować.
Nasz e schronisko jak schronisko raczej nie ależy do tych dobrych, obecnie wszystkie boksy i klatki sa zajęte :( do pomocy jako wolontariat jest dosłownie kilka osób no może więcej niż kilka, ale nawet trudno było zorganizować dyżury na 2 tygodnie - bardzo Cię proszę jeśli masz pytania odnośnie schroniska, możesz pisać - niestety pwenych spraw nie uda się przeskoczyć za jednym razem :(
Zresztą agitujesz do załozenia Straży dla zwierzat czy coś w tym guście - i tu moje pytanie jak chcecie działać skoro nie macie żadnego zaplecza w postaci DT dla psów dla kotów, pieniędzy - czy wszystkie intwerwncje straży będą się kończyły dla zwierząt wylądowaniem w schronisku - wg mnie to nie jest dobry pomysł :(
A może zdecydujesz się na wolontariat w naszym schronisku :) poznasz życie zwierząt w schronisku od podszewki zapraszamy, potzrbne są ręce i głowy do pracy :D

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto lip 12, 2011 21:37 Re: Schronisko Sosnowiec - pełno maluchów! ratunku!

bozena1964 pisze:a ja mam takie pytanie gdyz pomagajac wam i chcialam wziasc dwa koty do siebie :) wiec dlaczego mam jeszcze placic za to ze chce nimi sie opikowc !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wolalbym kupi karme zeby innym zwierzakom dac

Na ten temat dziś rozmawiałam z Martyną - odpowiedziałma na jej pytanie, nie wiem czy nie zrozumiałaś :( nic za nie nie musisz zapłacić, jeśli je przekażemy przez Stowarzyszenie.
bozena1964 pisze:
a moze by tak skonczyc z ta oplata ze schroniska !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jakby kazdy cos przyniosl dla innych zwierzakow to wygladaloby to inaczej . w calej polsce sie utarlo zeby placic za zwierzaka ktorym bedzie ktos sie opiekowal !!!!!!!!!!!!!!! a kto to wymyslił ?!!!!!!!!!!!!!! urzedy? one dotuja schroniska to fakt i chwala im ale dlaczego biora oplaty za wybranie psa ze schroniska ?!!!!!!!!!!!!!! przeciez jest tyle wolontariuszy co robia na wlasny koszt i nikt im nic nie daja , nie pasuje mi to wogole !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! zamiast zachecac ludzi aby adoptowali zwierzaki i jeszcze im pomóż to w polsce jest odwrotnie!!!!!
dlaczego?

To pytanie chyba nie do nas , chociaż ja akurat po części z opłatą za adopcję się zgadzam sama mam psiaka ze schroniska sosnowieckiego i zapłaciłam za niego 50zł i nie żałuję opiekuję sie nim i ma u mnie jak u Pana Boga za piecem :D i wcale nie mam za złe schronisku że taką opłatę wniosłam, a może popatrzmy na to z innej strony jeśli ktoś nie chce wpłacić za adopcję psa lub kota ze schroniska, to czy potem będzie chciał leczyć i utrzymywać to zwierzę, on chce bo chce i dajcie mi go bo ja jestem taki dobry i wspaniały bo biorę zwierzę ze schroniska - a może myślmy w ten sposób że bierzemy bo chcemy, a nie bierzemy bo wydaje nam się że jesteśmy tacy cudni bo zabraliśmy zwierzę ze schroniska.
Druga sprawa wolontariat a praca w schronisku są to dwie różne sprawy :( ale nie wiem czy jesteś wolontaiuszem i wiesz co robią :wink:
bozena1964 pisze:wplacilam na rodzinke kocia aby nimi sie opiekowano :) no niestety jak znikali wolontariusze to kociaki nawet pic nie mialy co :( takze nie wiem o co tu chodzi :(

A skąd wiesz że wolontariusze znikli :? jesteśmy w schronisku codziennie, nawet 2 razy :?
Kotka została wysterylizowana, kociaki zaszczepione, byłaś dziś czy wczoraj na usg w lecznicy płaciłaś za kotkę? kociaki jak na razie są zdrowe dostają jedzenie suche, mokre i picie :( coś jeszcze mamy zrobić :?:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto lip 12, 2011 22:40 Re: Schronisko Sosnowiec - pełno maluchów! ratunku!

Teraz może mi się uda wrócić do rzeczywistości :(
Byłam dziś w schronisku około 18, i potem jeszcze raz, byłam tylko na kwarantannie i w szpitaliku na adopcjach nie byłam, kociakom w szpitaliku i na kwarantannie dałam jedzenie - głodne były jak diabli więc przypuszczam , że od rana kiedy byała Magda nikt do kociarni nie zajrzał - nie sprzatałam bo nie miałam czasu.
I tak maluszka z chorymi oczkami z klatki w szpitaliku zawiozłam do Almavetu, Pani Ilonka mnie zabije :oops: jednego buraska z tróki rodzeństawa z boksu nr 3 zawiozłam do Jaagi do DT dzięki wielkie :1luvu:
Stan na kwarantannie
BOX NR 1kotka dwuletnia oddana dziś przez właściciela z domu - wpisana do ewiencji (Kinga do Ciebie prośba jeśli dasz radę sprawdź czy kicia przyszła z książeczką, jeśli tak co w niej jes wpisane czy jest sterylizowana, czy szczepiona jeśli nie szczepiona dobrze by było żeby ją jutro wet zaszczepił - i można ją przezucić na adopcje kotka powinna się tam odblokować, siedzenie w boksie tylko pogłębi jej depresję)
BOX NR 2
2 buraski przeniesione z adopcji wg P. Olgi mają sraczkę ogólnie jedzą i się bawią (obie zaszczepione) - nie wiem dziś oglądałam ich dupki czyste sraczki nie ma, ale nie mogłam dostać do boxu żeby zobaczyć kuwetę - myślę że jak z nimi jest ok trzeba je przenieśc na adopcje.
BOX NR 3 -4 2 buraski małe - były trzy dziś jednego zawiozłam do Jaagi (wszystkie zaszczepione), pozostałe dupki mają lekko osrane, ale apetyt mają jak sto diabłów (zwiększyłam im boks na 3-4 bo dwa czarne z boksu nr. 4 na adopcjach
BOX NR 5-6 4 nowe kocięta dziś przyniesione do schronu, wystraszone syczące (nie szczepione) to był stan na wczoraj dziś w tych boksach są 2 kociaki pozostałę dwa nie wiem gdzie (nie szczepione), kociaki nie były do dziś wpiasne do ewidencji- Kinga prośba jak zlokalizujesz weta chyba można je zaszczepić
BOX NR 7 jeden burasek około 4 miesiące dziś przyniesiony do schronu (nie szczepiony) - to chłopczyk też można szczepić (Kinga jeśli zlokalizujesz weta to kociaka można szczepić wygląda na zdrowego)
BOX NR 8 1 kociak około 3 mies. był wczoraj (nie szczepiony) też się chyba nadaje do szczepienia
klatka tam gdzie boksy 2 świerzbowce przyniesione przez Martynkę(szczepione) - tez spokojnie mogą iść na adopcje
klatka czarna w drugim pomieszczeniu 3 pręguski przyniesione do schronu w sobotę (nie szczepione) - musi je obejrzeć wet jako jedyne mało co zjadły :( jak coś może do lecznicy?
SZPITALIK
klatka - 2 kociaki jeden z nich podobnież szczepiony, trzeba sie zorientować po książeczkach i po wpisach do ewidencji, spokojnie może iść na adopcje, drugi do szczepienia - też zdrowy mozna szczepić
klatka - czarnuszek maluszek zdrowy apetyt ma nie wiem czy można już szczepić
klatka matka +puchatek matkę można szczepić i na adopcje co do puchatka nie wiem jest cudny. Marta jak będziesz w czwartek zrób mu zdjęcia dom powinien znaleźć bez problemu

Inne sprawy trzeba by zrobić jakiś spis kociaków na adopcjach żeby nam się nie pomyliło :) nie wiem jak z kwesią numeracji i obróżek - jeśli są obrózki w schronie trzeba pozakłądać kociakom i napisać numery- tylko nie wiem jak bo w jednej pozycji w zeszycie np są 4 kociaki :( nie znam się na tej schroniskowej numeracji.

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto lip 12, 2011 22:43 Re: Schronisko Sosnowiec - pełno maluchów! ratunku!

Jaaga pisze:[quote="MagdaMiotlinska- reszta kotów ok, jadły, sa wesole, za wyjatkiem kotki (lewy, najwyższy boks) - płacze, syczy. (biedna :( )

Tereniu, jeśli ten starszy kociak to bedzie kocurek, to może to biedactwo, gdyby było zdrowe, zaszczepić i dać do mamy?

Jaaga to jest podobnież 2 letnia kotka oddana przez właściciela z domu :( nie zdążyłam sprawdzić czy przyszła z książeczką :( nawet nie obejrzałam jej dokładnie bo nie mogłam dosięgnąć do boksu na samej górze :(

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lip 13, 2011 9:04 Re: Schronisko Sosnowiec - pełno maluchów! ratunku!

ja nie mam na mysli ze cos nie tak jest z wolontariatem tylko jak zakoncza swoja pomoc w schronisku to juz nikt tam nie zaglada a co do oplaty to i tak jest nienormalne , gdyz wolalabym dac karme i zostawic w schronisku dla innych , nie jestem wolontariatem tylko jestem czlonkiem w strazy dla zwierzat i pomagam we wszystkim co sie da ale z oplata za psa ze schroniska nie zgadzam sie , bo nawet jak ktos kupi psa to jaka masz gwarancje ze na 100 % bedzie sie nim opiekowal? nie ma gwarancji ! i jestem za zostawianiem karmy dla innych zwierzat w schronisku zamiast pieniedzy

bozena1964

 
Posty: 19
Od: Nie cze 05, 2011 18:22

Post » Śro lip 13, 2011 9:11 Re: Schronisko Sosnowiec - pełno maluchów! ratunku!

terenia1 pisze:
bozena1964 pisze:sa nastepne kotki sztuk 6 zdrowe i dwa chore :( co robic ?

Nie wiem co robić :? w schronisku wszystko zapachane :? u nas niestety też żył sobie nie wyprujemy niestety :(
Źle się wyraziłam może, że nie wiem co robić , przywiezienie kotów do schroniska jakiegokolwiek to jest ostateczność - rozważ może to w jaki sposób Ty im możesz pomóc - lub czy im chcesz pomóc oprócz pomocy zawiezienia do schronu bo dla mnie osobiscie to nei jest żadna pomoc.
Gdzie te koty są w jakim stanie są czy to są małe czy duże - domowe, oswojone czy dzikusy - i w zależności od odpowiedzi na te pytania - można coś więcej dywagować.
Nasz e schronisko jak schronisko raczej nie ależy do tych dobrych, obecnie wszystkie boksy i klatki sa zajęte :( do pomocy jako wolontariat jest dosłownie kilka osób no może więcej niż kilka, ale nawet trudno było zorganizować dyżury na 2 tygodnie - bardzo Cię proszę jeśli masz pytania odnośnie schroniska, możesz pisać - niestety pwenych spraw nie uda się przeskoczyć za jednym razem :(
Zresztą agitujesz do załozenia Straży dla zwierzat czy coś w tym guście - i tu moje pytanie jak chcecie działać skoro nie macie żadnego zaplecza w postaci DT dla psów dla kotów, pieniędzy - czy wszystkie intwerwncje straży będą się kończyły dla zwierząt wylądowaniem w schronisku - wg mnie to nie jest dobry pomysł :(
A może zdecydujesz się na wolontariat w naszym schronisku :) poznasz życie zwierząt w schronisku od podszewki zapraszamy, potzrbne są ręce i głowy do pracy :D

mam swoja prace i u nas to sa poczatki wiec pomagamy ludziom ktorzy potrzebuja pomocy ,zawoz i przywoz zwierzaka do weterynarza na wlasny koszt a jezeli jest potrzeba do oddania to musimy oddac do schronu ,jezeli bedziemy miec swoje to bedziemy napewno miec u siebie , sa ludzie ktorzy opiekuja sie zwierzetami i brakuje im jedzenia to tez dostarczamy na swoj koszt takze niepisz ze to zadna pomoc

bozena1964

 
Posty: 19
Od: Nie cze 05, 2011 18:22

Post » Śro lip 13, 2011 9:45 Re: Schronisko Sosnowiec - pełno maluchów! ratunku!

Witam.
Jestem na urlopie więc będę mieć trochę czasu. Dziś przyjadę do schroniska po południu, zajrzę do maluchów, zrobię co trzeba. Czy dyżur ranny w piątek jest nadal nie obstawiony? Jeśli tak to chętnie go wezmę, Co prawda w schronisku dopiero zaczynam przygodę ale może jakoś podołam :)
Obrazek

*Martynka*

 
Posty: 60
Od: Wto maja 10, 2011 14:10

Post » Śro lip 13, 2011 9:49 Re: Schronisko Sosnowiec - pełno maluchów! ratunku!

Dorota Wojciechowska pisze:Rozmawiałam z Almavetem w innym temacie i pytałam przy okazji czy były dziewczyny z mamuśką. Otzrymalam info że były ale zostały odesłane na USG do Lupusa i tam kota została na obserwacji. Nie pamiętam gfdzie ona była sterylizowana.
A *Martynka* nie wiem czemu nie odpowiada na telefony i sms-a którego jej wysłałam 8O


Kotka już na wolności ale o tym było pisane. :) Ja byłam w pracy wtedy 12 h bez dostępu do kompa :evil: więc nie widziałam co pisałaś na wątku.
Nie odpowiadałam bo chyba zły numer miałaś :(
503-600-434 to mój nr.
Obrazek

*Martynka*

 
Posty: 60
Od: Wto maja 10, 2011 14:10

Post » Śro lip 13, 2011 10:29 Re: Schronisko Sosnowiec - pełno maluchów! ratunku!

Co do piątku to zgłosiła się Magda.
Ale Magda też jest początkującą siła :D więc napewno ucieszy się z pomocy.
Chyba że przyjdziesz po południu drugi raz nakarmić , bo w zasadzie rano będzie juz pracownica Ola (chyba)

12 - wtorek-Magda
13 - środa - Kinga
14 - czwartek - Mar_tika
15 - piątek - Magda
16 - sobota - Dorotka
17 - niedziela - Monika
18 - poniedziałek - Alienor
19 - wtorek - brak
20 - środa - Kinga
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lip 13, 2011 11:36 Re: Schronisko Sosnowiec - pełno maluchów! ratunku!

Koteczka, która trafiła do mojej mamy ma biegunke. Przypilnujcie więc rodzeństwo, bo ponoc też miały. Może warto juz im coś podać?
Do tego nie potrafi korzystac z kuwety. Załatwiła się w łóżku na poduszce. Warto uprzedzić ew. chętnych na jej rodzeństwo, bo pewnie bedą robić podobnie. Dzis zmienimy rodzaj żwirku, może to coś da.

Ja jestem za opłatą w schronisku. Gdyby jej nie bo, to połowa np. kociąt trafiałaby jako karma dla węży czy innych zwierząt lub braliby je ludzie niekoniecznie w odpowiednich celach. Wiekszość pewnie przy tak łatwym dostępie pozbywałaby się ich szybko w myśl zasady" łatwo przyszło, łatwo poszło". My dostajemy kociaki za darmo, ale tez robimy przesiew wśród potencjalnych chętnych, a ze schroniska mógłby wziąć je każdy bez żadnej kontroli.

Już i tak jest wystarczająco duzo ofiar podejmowania pochopnych decyzji. Co wakacje ( i nie tylko)są tego dowody.

Moich tymczasowiczów nie wyadoptowuję nawet z transportem. Mam zasadę, ze skoro ktoś dostaje zaszczepione, wysterylizowane zwierzę, to ma wykazać minimum zaangażowania i po nie przyjechać. Opłata w schronisku nie jest wygórowana. Zaszczepienie kotka samemu w lecznicy kosztuje więcej. To nawet nie jest zwrot wydanych na niego w schronie pieniędzy.

Karma za adopcję byłaby dobrym pomysłem, ale raczej trudnym do realizacji, bo przecież nikt z adoptujących nie wiedziałby o tym. Potem byłyby problemy ile i jaka ma być. Trzeba byłoby ustalać jakieś zasady. jest róznica pomiędzy kocią puszką, a 15 kg workiem karmy dla psa :wink: Chyba potrzebny wtedy byłby dodatkowy pracownik do takich zamiennych transakcji. No i jak to księgować :wink: ?

Jaaga

 
Posty: 1664
Od: Pon lip 03, 2006 16:49
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lip 13, 2011 11:37 Re: Schronisko Sosnowiec - pełno maluchów! ratunku!

Dziś będę po południu. A w piątek skoro jest dyżur ranny to też przyjadę po południu ewentualnie rano do pomocy :)
Obrazek

*Martynka*

 
Posty: 60
Od: Wto maja 10, 2011 14:10

Post » Śro lip 13, 2011 11:40 Re: Schronisko Sosnowiec - pełno maluchów! ratunku!

*Martynka* pisze:Dziś będę po południu. A w piątek skoro jest dyżur ranny to też przyjadę po południu ewentualnie rano do pomocy :)

Super :ok: dziękujemy :kotek:
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lip 13, 2011 14:20 Re: Schronisko Sosnowiec - pełno maluchów! ratunku!

Dorota Wojciechowska pisze:Co do piątku to zgłosiła się Magda.
Ale Magda też jest początkującą siła :D więc napewno ucieszy się z pomocy.
Chyba że przyjdziesz po południu drugi raz nakarmić , bo w zasadzie rano będzie juz pracownica Ola (chyba)

12 - wtorek-Magda
13 - środa - Kinga - wiecz. *Martynka*
14 - czwartek - Mar_tika
15 - piątek - Magda, *Martynka*
16 - sobota - Dorotka
17 - niedziela - Monika
18 - poniedziałek - Alienor
19 - wtorek - brak
20 - środa - Kinga

A czy jutro- czwartek rano da radę ktoś podskoczyć bo Mar_tika będzie dopiero po 16-tej
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 155 gości