Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
hanelka pisze:Nic się nie wydaje proste, przykro nam wszystkim, że będziesz musiała rozstać się z przyjacielem i bardzo żal Gizmo. Na pewno próbowałaś już prawie wszystkiego, ale może właśnie prawie. Chcemy pomóc.
ajszus pisze:Nie, bo mama zajmujac sie pod moja nieobecnosc kotami 2 lata temu wypuscila Melke... Ile tego tymczasu, rok? Jest sens? Jak znajde cos i podpisze to minimum na rok...
J.D. pisze:ajszus pisze:Nie, bo mama zajmujac sie pod moja nieobecnosc kotami 2 lata temu wypuscila Melke... Ile tego tymczasu, rok? Jest sens? Jak znajde cos i podpisze to minimum na rok...
no,trochę długo;dżizas zasrany lajf
ajszus pisze:Zaraz przeczytam komentarze, dopiero wróciłam. Dziewczyny - ja mieszkam w malutkim mieście, gdy tu pojawia się jakaś oferta pokoju do wynajęcia, kawalerki czy czegokolwiek, to znika w tempie ekspresowym - ludzie sami pisza ogłoszenia na tablicach, że szukają mieszkania. To nie jest tak jak w dużych miastach...Tu samemu niemal niewykonalne jest znalezienie czegokolwiek, z kotem mnie w zyciu nikt nie wezmie...
ajszus pisze:Jak na razie bez zmian... Nie ma nie tylko samych mieszkań - bez kota, w ogóle nie ma mieszkań. Nie mam nawet gdzie zadzwonić, bo wszystko pozajmowane. Trafiłam jedno, ale opłaty wynoszą 3/4 mojej pensji, nie stać mnie więc na nie, z resztą nie mówiłam właścicielce o kocie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości