maly kociak ze zwichniętym kręgosłupem :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Nowe imię dla Foczki

Ankieta wygasła Czw lip 21, 2011 20:12

Lusia
14
14%
Milusia
8
8%
Dobrochna
1
1%
Pysia
11
11%
Gwiazdka
5
5%
Czarka/Czarusia
5
5%
Iskierka
12
12%
Coco
30
29%
Aksamitka
14
14%
Uzia
2
2%
 
Liczba głosów : 102

Post » Pon lip 11, 2011 20:08 Re: maly kociak ze zlamanym kregoslupem :(

Poprosiłam o banerek na wątku banerkowym.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 11, 2011 20:08 Re: maly kociak ze zlamanym kregoslupem :(

Myślę, ze warto zrobić FB.
I chyba lepiej przenieść na "koty".

Milutek był w klatce. próbował chodzić do kuwety ale nie potrafił dociągnać tyłu. Miałam sporo kawałków polaru, bo to szybko schnie. Można też używać podkładów dla dzieci ale to są koszty. Lignina też. Polar jest i tyle dobry, ze nie jest taki wilgotny nawet zasikany.
Myślę, ze dobrze byłoby daś go razem z matka do króliczej klatki i otworzyć górne drzwiczki dla matki.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lip 11, 2011 20:13 Re: maly kociak ze zlamanym kregoslupem :(

Lidka pisze:Myślę, ze warto zrobić FB.

Chętnie zrobię, jeśli tylko lu6 będzie chciała.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 11, 2011 20:14 Re: maly kociak ze zlamanym kregoslupem :(

co do Niemcow to jest to moj serdeczny przyjaciel Hannes.To bardzo dobry czlowiek, pomaga w schroniksu gorzowskim juz od 20 lat.Jesli przekazuje mu jakies zwierzeta to zawsze i w kazdej chwili mam zdjecia z nowych domow.Ten czlowiek cale swoje zycie i majatek przeznaczyl na ratowanie zwierząt.W zyciu nie dalabym zwierzaka w nieznane mi rece.

http://toz.gorzow.com.pl/?mod=news&cID=145&page=20

na samym dole tej strony jest Hannes :)
Obrazek

lu6

 
Posty: 100
Od: Pon lip 11, 2011 19:01
Lokalizacja: Gorzów Wlkp

Post » Pon lip 11, 2011 20:16 Re: maly kociak ze zlamanym kregoslupem :(

Jakie są szanse, zeby maleństwo było w klatce?

Może poproszę o przeniesienie na koty.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lip 11, 2011 20:18 Re: maly kociak ze zlamanym kregoslupem :(

Czy można się dowiedzieć jaki jest koszt operacji????

TheStylator

 
Posty: 10
Od: Sob lip 09, 2011 12:38

Post » Pon lip 11, 2011 20:19 Re: maly kociak ze zlamanym kregoslupem :(

Róbcie co tylko pomoże, blagam ja juz puchne od pracy.Nas jest w tozie 4 osoby.Miasto nie sterylizuje kotek i mamy teraz urwanie głowy.Naprwde jak nigdy licze na pomoc.
Obrazek

lu6

 
Posty: 100
Od: Pon lip 11, 2011 19:01
Lokalizacja: Gorzów Wlkp

Post » Pon lip 11, 2011 20:20 Re: maly kociak ze zlamanym kregoslupem :(

Ok, zatem robię wydarzenie na FB.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 11, 2011 20:25 Re: maly kociak ze zlamanym kregoslupem :(

dziękuje serdecznie, jutro sie dowiem o koszt operacji w kilku lecznicach.
Obrazek

lu6

 
Posty: 100
Od: Pon lip 11, 2011 19:01
Lokalizacja: Gorzów Wlkp

Post » Pon lip 11, 2011 20:33 Re: maly kociak ze zlamanym kregoslupem :(

Jest wydarzenie. Zaglądajcie, rozsyłajcie, zapraszajcie.
http://www.facebook.com/event.php?eid=166649230071869

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 11, 2011 20:35 Re: maly kociak ze zlamanym kregoslupem :(

I załatwiaj najwcześniej jak się da u dobrego weta. Umawiaj się.
Pieniądze myślę, że póki co uda się pożyczyć z funduszu Miodziowego.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lip 11, 2011 20:39 Re: maly kociak ze zlamanym kregoslupem :(

o co chodzi z tym funduszem Miodziowym?
Obrazek

lu6

 
Posty: 100
Od: Pon lip 11, 2011 19:01
Lokalizacja: Gorzów Wlkp

Post » Pon lip 11, 2011 20:43 Re: maly kociak ze zlamanym kregoslupem :(

To fundusz zgromadzony pośmierci Miodzia.On nie zdążył. Ale, zeby inne miały szansę zorganizowano fundusz.
Pieniądze są zaraz kiedy sa potrzebne a potem oddaje sie juz na spokojnie. Może być z bazarków z darowizn, jak wyjdzie.
Narazie najważniejsze to, żeby maluch był operowany jeśli trzeba jak najszybciej. Albo miał możliwość otrzymania takich leków jakie będą mu potrzebne.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lip 11, 2011 20:47 Re: maly kociak ze zlamanym kregoslupem :(

lu6 pisze:co do Niemcow to jest to moj serdeczny przyjaciel Hannes.To bardzo dobry czlowiek, pomaga w schroniksu gorzowskim juz od 20 lat.Jesli przekazuje mu jakies zwierzeta to zawsze i w kazdej chwili mam zdjecia z nowych domow.Ten czlowiek cale swoje zycie i majatek przeznaczyl na ratowanie zwierząt.W zyciu nie dalabym zwierzaka w nieznane mi rece.

http://toz.gorzow.com.pl/?mod=news&cID=145&page=20

na samym dole tej strony jest Hannes :)


Jedna z osób zainteresowana adopcją niepełnosprawnego kota ode mnie,również dysponowała fotkami swoich dotychczasowych kotów we własnym domu.Ze słów tej osoby wynikało że koty oddaje na kilka miesiecy(systematycznie) pod opiekę weta(szpitalik)potem kot wraca do domu.
Legnica
 

Post » Pon lip 11, 2011 20:52 Re: maly kociak ze zlamanym kregoslupem :(

Slonko odpowiedziała:))

viewtopic.php?f=1&t=45449&start=285

Slonko_Łódź pisze:
Lidka pisze:Napisałam pw do Slonko_Łódź, ale nie wiem czy odbiera.
Może dałoby się wesprzeć póki co.
Bo to bardzo o czas chodzi a pieniędzy nie ma.


Odbiera, odbiera ;)
Cel zgodny z przeznaczeniem Funduszu Miodziowego- jestem za. Napiszcie jakie macie potrzeby. Na operację za późno ale jeszcze nie wszystko stracone- trzeba zrobić rtg i jak najszybciej wdrożyć standardowe leczenie- Nivalin, Cocarboxylaza, B1, B6, B12 podawane DOMIĘŚNIOWO- nie podskórnie. Dawkę dla takiego maluszka musi ustalić doświadczony wet. Przydałby się domek, który będzie ćwiczył nóżki i obserwował czy nic się nie dzieje po Nivalinie (drżenia nóg i przeprosty są sygnałem, że dawka jest za duża). To młodziak- szanse są większe niż u dorosłego kota.... A dorosłym też się udaje, czego przykładem jest mój Kroker. Walczcie o Niego. A kasę można potem zbierać na bazarkach i od dobrych duszyczek forumowych...



No to tylko teraz najmadrzejszego weta poszukaj a potem będziemy się martwic.
Tymczas by sie przydał okrutnie.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, wistra i 108 gości