TEN Kots&Fisio Żoliborski*PL['] - Mar-Lenka ma DOM

Femka pisze:to ta szylkrecia? Nikt nie chce szylkretki? No popatrz. A ja myślałam, że o takie koty ludzie się biją.

a jednak nie
juz miala kilka wizyt ale i rezygnację ...

Buruś czuje się niestety marnie

karmię go na siłę i daję kroplówki 2 x dziennie
w niedzielę gdy się obudziłam zobaczyłam że ma skręconą łapkę, jak paragraf

wyglądało to niedobrze, a wiedziałam że wet nie zdecyduje się leczyć kota w takim stanie i z takimi wynikami
właściwie byłam zdecydowana jechać go uśpić

ale Buruś poszedł do miski z suchym, zaczął jeść a potem przyszedł do mnie na kolana mruczeć
i nie dałam rady, zamiast do weta podałam mu kroplówkę i postanowiłam czekać
łapka nie spuchła a samopoczucie takie jak było, bez zmian

postanowiłam poczekać aż będę miała pewność że innego wyjścia już nie ma

Oj Bureczku

Chyba jedyny kot Maryli, który sam wchodzi mi na kolana.

Maryla, głaśnij go kilka razy ode mnie.

Przytulam.

Maryla, czy byłaś z Burusia łapką u weta?

nie nie byłam u weta
łapka nie spuchła mu, normalnie na niej staje, wskakuje na meble
sam je wołowinę i wątróbkę cielęcą, innych rzeczy nie
za mało żeby żyć za dużo żeby umrzeć z głodu

siedzi mi na kolanach i mruczy