Kociara82 pisze:Mrrrr....jak fajnie poczytac, jak fajnie takie male brzdace poprzewracaly ludziom swiat do gory nogami

tellma pisze:
A być może i przyjadą do na na dwa tygodnie w sierpniu :ok:
Pozdro
- akurat był zajęty mruczeniem pańci do ucha i ogólnie (uchylę rąbek tajemnicy) kupił już Pańcię na całego 


Kornish pisze:
No, że się jeszcze wtrącę - wiem, że nie wypada pisać posta pod swoim postem - ale to o spaniu wszędzie i w różnych pozach, to święta prawda!! Ona zasypia tylko tam, gdzie jest niewygodnie (jak na nasze wyobrażenia!)!! Na szyi mojej śpiącej córki, na poduszce z głową w dół, na fotelu z łepkiem spadającym poza siedzenia... zdolny kociak!



Dla nas to coś nowego, rezydentka mruczała niezwykle rzadko, a odkąd Mimi jest w domu, mnie się zdarzyło słyszeć u niej mruczenie tylko raz. Podobnie jak przychodzenie na zawołanie - Mimi przybiega natychmiast, Saskia tylko wtedy, kiedy wie, że dostanie coś dobrego do jedzenia.







Nasz Czesio też zachowywał się podobnie kiedy przywieźliśmy małą Fuksję. W dodatku małą karmiliśmy butelką i poświęcaliśmy jej bardzo dużo czasu. Staraliśmy się to Czesiowi wynagrodzić, ale i tak wydawał się przygnębiony. Po jakimś czasie mu to przeszło, a korzyści z kociego towarzystwa są naprawdę wyraźne: kocurek dużo więcej się rusza, nie ma problemów z trawieniem, a poza tym nie nudzi się sam w domu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66 i 7 gości