Zabersowe pokemony 3 - letnia samowolka zabersa

Ależ ja nie kuszę

Znam siebie na tyle że,sama pomalowac całego pokoju nie dam rady :roll:

a tu trafia się osóbka która z dziką radością zrywa tapety,rozkłada drapaki ,maluje.Jednym słowem wszystko psuje żeby póżniej było ładnie

Kicia malutka :ryk:

cztery kilo żywej wagi :ryk:

.....wycałowana i wymiętoszona obecnie szaleje!Raaatuj się kto może :strach:

kotka doroty pisze:Ależ ja nie kuszę
Znam siebie na tyle że,sama pomalowac całego pokoju nie dam rady a tu trafia się osóbka która z dziką radością zrywa tapety,rozkłada drapaki ,maluje.Jednym słowem wszystko psuje żeby póżniej było ładnie

To Ci pomogę.

kotka doroty pisze:Kicia malutka cztery kilo żywej wagi .....

Nie bluźnij! Chcesz Glucura na tymczas? (Maleństwo prawie ośmiokilowe :twisted:

). Od razu Ci się światopogląd "wyprostuje" :twisted:

Oj,żeby ta moja zołza nie reagowała laniem po kątach to już dawno Glusia :1luvu:

bym Tobie zwędziła :mrgreen:

Wymiziaj Go ode mnie po brzucholu :1luvu:

Taaa...jak sobie pomyślę o malowaniu to....natychmiast przestaję o nim myślec :roll:

Zabersiku czy wyjeżdżasz w tym roku w moje strony :?:

W jakim terminie ?
Mam urlop od 1 sierpnia i będę w Świdwinie,może jakaś kawka świdwinska czy cóś :?:

kotka doroty pisze:...
Zabersiku czy wyjeżdżasz w tym roku w moje strony W jakim terminie ?
Mam urlop od 1 sierpnia i będę w Świdwinie,może jakaś kawka świdwinska czy cóś

Taaak, wyjeżdżam :mrgreen:

(jak co roku o tej porze) . I właśnie w sierpniu. I jakoś na początku.
No pewnie, że się spotkamy. Bardzo chętnie.

Telefon mam, będziemy się zdzwaniać.

(Glucura wymemlam :ok:

)

No to super!!!!
Zadzwonisz za 12 kilometrów,tak :ryk:

kotka doroty pisze:No to super!!!!
Zadzwonisz za 12 kilometrów,tak

Właśnie tak. Dokładnie za 12 km.

Ja tez mam Duluxy w pokojach i dlugo nie blakna

Łazienka na razie przypomina u mnie jaskinie ludow pierwotnych i niech was nie zmyla kable wystajace ze ścian :twisted:

Ps a Wyjazd z nami 29 lipca? czy zabers pamieta? :roll:

zabers pisze:przedpokój - pistacjowy, jasny, zgaszony
kuchnia... na pudle napisali: klasyczny alabaster

grzyb wie jak to wyjdzie. Tż jest przekonany, że będzie pasowało. w końcu sam wybierał kolory (on je WIDZI we wnętrzach. Ja - nie. Taki "defekt")

ten Twój defekt "nie widzenia" kolorów jest taki sam jak defekt "nie rozróżniania" kotów? :twisted:

ściema

moś pisze:...
Ps a Wyjazd z nami 29 lipca? czy zabers pamieta?

zabers pamięta, ale w dalszym ciągu stoi to pod Wielkim Znakiem Zapytania - wciąż nie mam recenzji, no i zostałam uszczęśliwiona obronami licencjatów - nie wiem jeszcze kiedy będą. Reasumując, dalej nie wiem na czym stoję.

To poszłam się brudzić. (teraz demoluję kuchnię :twisted:

)

dalia pisze:
zabers pisze:przedpokój - pistacjowy, jasny, zgaszony
kuchnia... na pudle napisali: klasyczny alabaster

grzyb wie jak to wyjdzie. Tż jest przekonany, że będzie pasowało. w końcu sam wybierał kolory (on je WIDZI we wnętrzach. Ja - nie. Taki "defekt")

ten Twój defekt "nie widzenia" kolorów jest taki sam jak defekt "nie rozróżniania" kotów?
ściema

Klątwa!

Nie wywoluj klatwy z lasu!

I jak kuchnia? :kotek:

Birfanka pisze:...

I jak kuchnia?

Zdarta. Do żywego. :twisted:

To tak jak moje kolana :roll:

Lewe to jeszcze jak cie mogę ,ale na prawym zrobił się stan zapalny i jest fuuj :roll:

Lecz od razu ,zanim cos gorszego sie wyhoduje :roll:

U mnie szaleje ze szczescia ,bo drzwi juz sa do lazienki -daja sie otwierac i zamykjac i dzis juz mi wolno,koty w szoku :ryk:

Dzis kolej na najwiekszy pokoj.......oj bedzie jazda :ryk:

Czołem.

Walka trwa. Kończę kuchnię. TŻ dał się ponieść fali mojego nieuzasadnionego entuzjazmu i nieśmiało zaproponował rewolucję w "balkonowym". Zgoda została wyrażona, aczkolwiek pod dwoma warunkami: brązowe, beżowe, kawowe kolory nie istnieją. No i on maluje sufit.

zabers walczący

edit: poszłam się brudzić

Zabersowe pokemony 3 - letnia samowolka zabersa

Kto przegląda forum