Annazoo pisze:Kocuria pisze:bycie DT jest fajne![]()
aczkolwiek - dobrze pamiętam, że twoje koty też nieszczególnie bezstresowo to przeżywają?
mam straszne poczucie winy względem moich starszaków, że na co ja je narażam...
też tak miałam i mieć będę.
Ale myślę sobie, że LSD tez kiedyś innym rezydentom psuły humor... Wiem nawet, komu S
Wybór miałam: albo zostawić Słomkę tam gdzie była, najprawdopodobniej do rozjechania autem, albo narazić rezydentów na dwutygodniowy stres. Żadne z tych rozwiązań mi nie odpowiada, ale to drugie jest jednak lepsze.
zawsze można do tego podejść tak: a jaki błogosławiony spokój i cisza zapanują, kiedy tymczasy już wybędą - koty na pewno tym bardziej docenią swoje kameralne towarzystwo
