Półdziki cierpiący kot

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 10, 2011 3:24 Półdziki cierpiący kot

Będąc u znajomych zobaczyłam kręcącego się w pobliżu ich domu kota. Podobno przychodzi często na ich podwórko coś zjeść. Kot jest poważnie chory, prawdopodobnie to świerzb, który zaatakował już całe ciało. Poza tym jest bardzo wychudzony. Kot jest półdziki, przebywa w pobliżu ludzi, nie boi się, ale jest raczej zdystansowany, unika bliższego kontaktu. Poradźcie jak zorganizować akcję wyleczenia. Poważnym utrudnieniem jest dla mnie odległość. Kot przebywa w Jaworznie, a ja mieszkam w Zabrzu. Znajomi, u których często przebywa kot nie są skorzy do zabrania kota do miejscowego lekarza.
Do siebie do domu nie mogę go przywieźć, bo mam już koty i nie chcę ich "zaświerzbić". Rozważam opcję zakupu u weterynarza antybiotyku w zastrzyku lub w jakiejkolwiek innej formie i podanie zwierzakowi na miejscu w Jaworznie, ale jednorazowa dawka nie pomoże. Może macie jakieś sugestie co najlepiej zrobić...

A to zdjęcia kotka:
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

semidea

 
Posty: 5
Od: Pt lis 25, 2005 14:51
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lip 10, 2011 17:26 Re: Półdziki cierpiący kot

Mimo choroby, kot cudnej urody. Podniosę może ktoś z tych okolic pomóc będzie mógł.
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Nie lip 10, 2011 17:30 Re: Półdziki cierpiący kot

Kot jest piekny. Moze ktos z okilic Jaworzna bedzie w stanie pomóc
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie lip 10, 2011 17:49 Re: Półdziki cierpiący kot

Jako, że jestesmy dosc blisko od Jaworzna, oferuję leczenie i kastrację(po wyleczeniu tego czegoś na skórze). Kocurek miałby do dyspozycji łazienkę jednego z naszych DT.
Jeżeli jednak znalazł by się ktoś mniej zakocony (bo wszystkie nasze DT mają kotów po kokardę...), to bardzo chętnie odstąpimy koteczka.
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Nie lip 10, 2011 17:51 Re: Półdziki cierpiący kot

piękny półdziki cierpiący kot :(
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lip 10, 2011 18:41 Re: Półdziki cierpiący kot

kotx2 pisze:piękny półdziki cierpiący kot :(

:ok: :roll:
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Nie lip 10, 2011 18:58 Re: Półdziki cierpiący kot

Szenila pisze:Jako, że jestesmy dosc blisko od Jaworzna, oferuję leczenie i kastrację(po wyleczeniu tego czegoś na skórze). Kocurek miałby do dyspozycji łazienkę jednego z naszych DT.
Jeżeli jednak znalazł by się ktoś mniej zakocony (bo wszystkie nasze DT mają kotów po kokardę...), to bardzo chętnie odstąpimy koteczka.


:ok: :ok: :ok:

Wydaje mi się, że to kot syjamski 8O Taki rasowiec po podleczeniu na pewno szybko znajdzie dom.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie lip 10, 2011 19:06 Re: Półdziki cierpiący kot

kamari pisze:
Szenila pisze:Jako, że jestesmy dosc blisko od Jaworzna, oferuję leczenie i kastrację(po wyleczeniu tego czegoś na skórze). Kocurek miałby do dyspozycji łazienkę jednego z naszych DT.
Jeżeli jednak znalazł by się ktoś mniej zakocony (bo wszystkie nasze DT mają kotów po kokardę...), to bardzo chętnie odstąpimy koteczka.


:ok: :ok: :ok:

Wydaje mi się, że to kot syjamski 8O Taki rasowiec po podleczeniu na pewno szybko znajdzie dom.



Pogrubione zdanie ma kluczowe znaczenie :wink: :roll:

Też mi się wydaje, że to coś a'la syjam, ale ciekawe, jaki kolor będzie miał kiedy sierść odrośnie :twisted:
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Nie lip 10, 2011 19:37 Re: Półdziki cierpiący kot

To teraz tylko łapać koteczka. Po wyleczeniu dom powinien znaleźć bo jest urodziwy.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie lip 10, 2011 19:38 Re: Półdziki cierpiący kot

Iburg pisze:To teraz tylko łapać koteczka. Po wyleczeniu dom powinien znaleźć bo jest urodziwy.

:ok: :ok:
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Pon lip 11, 2011 8:38 Re: Półdziki cierpiący kot

Szenila, dziękuję za ofertę pomocy! Dziś lub jutro pojadę do Jaworzna. Porozmawiam jeszcze z matką znajomej, która mieszka w tym samym domu, może uświadomię jej, że kot cierpi i musi mu pomóc. Widziałam jak wynosi miskę z jedzeniem dla kotów, których plącze się u nich na podwórku kilka sztuk, ma zadbanego psa, więc nie jest całkowicie obojętna na los zwierząt, może wystarczy porozmawiać z nią i zmotywować do opieki nad kotem. Może nie idzie z nim do lekarza, bo nie ma pieniędzy. Zaoferuję jej pieniądze na leczenie, pojadę na pierwszą wizytę do weta i mam nadzieję, że zdeklaruje się wziąć na siebie resztę obowiązków (podawanie leków, ewentualne wizyty kontrolne u weta). Jeśli rozmowa nie odniesie skutku, skontaktuję się z Szenilą i zabierzemy kotka do jakiegoś DT w pobliżu Jaworzna.

semidea

 
Posty: 5
Od: Pt lis 25, 2005 14:51
Lokalizacja: Katowice




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 197 gości