Bary to pies, który pod koniec maja przybył do schroniska w Sosnowcu.
Został oddany z powodu leku separacyjnego przez ludzi, którzy go znaleźli.
Bary był na kwarantannie, gdzie prawdopodobnie był gryziony. Ale dopiero po wyjściu na boksy zewnętrzne okazało się jak cierpi !
Do starszych pogryzień doszły nowe, do tego prawdopodobnie pies nie był dopuszczany do miski - jest bardzo wychudzony.
Został dzisiaj zabrany na pierwszy spacer, na spacerze okazało się, że nie jest tylko lekko pogryziony, bo ma rany też po wewnętrznej stronie tylnych łap.
Został zabrany do weterynarza, pod narkozą ogolony. Po ogoleniu naszym oczom okazało się mnóstwo innych, wcześniej nie widocznych, ran.
Bary ma pogryzienia na wszystkich łapach (najbardziej na tylnych), karku, uszach, głowie, pod okiem ...
Tylną łapę ma spuchniętą - trudno mu się położyć czy usiąść.
Weta powiedziała, że jak trafi z powrotem do schronu i rany będą zaniedbane to może dojść do SEPSY !!!
Dlatego Bary'ego odwiozłyśmy do hotelu do Emilki.
Zaraz wrzucę zdjęcia Bary'ego. Z wizyty u weta i ze spaceru.
Zrobię też dla niego bazarek - za hotel trzeba płacić. Do tego jeszcze leki.
Gdyby ktoś chciał wspomóc Bary'ego - będziemy wdzięczni !!!
Za miesiąc Bary powinien być już zdrowy, na szczęście jest młody i silny.
A tak w ogóle to zapomniałam napisać, że psiak ma góra 1 rok. Jest przecudowny
Nie jest agresywny do innych psów, jak szczeniak chce się bawić. Potrzebuje kontaktu z człowiekiem. Jest dość energiczny. Lubi bawić się patykiem.
Na smyczy chodzi bardzo ładnie - nie ciągnie.
No i zdjęcia:
Jedna z łap





Przed wizytą u weta

Wątek na dogo
http://www.dogomania.pl/threads/210863- ... ik-i-leki-!