Są potrzebne pieniędze na dokoń. leczenia kota po wypadku!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 09, 2011 20:31 Re: Komplikacje w leczeniu - brak pien. potrzebuję pomocy!!!

Biedulek :cry: a moze on pod wpływem bólu nic nie chce jeść?
Gosiara
 

Post » Sob lip 09, 2011 20:32 Re: Komplikacje w leczeniu - brak pien. potrzebuję pomocy!!!

A tak wygląda Rudek z bliska teraz:

http://imageshack.us/photo/my-images/20/img9075o.jpg/


śLICZny, prawda?

Co robic jak nie chce jesc? I dziewczyny jesli możecie mi dołozyc do operacji to bardzo proszę...
nie udźwignę tego sama...

sabina1977

 
Posty: 764
Od: Sob paź 02, 2010 21:56

Post » Sob lip 09, 2011 20:33 Re: Komplikacje w leczeniu - brak pien. potrzebuję pomocy!!!

Może by trzeba mu podać pastę na odkłaczanie ona tez pobudza apetyt
Gosiara
 

Post » Sob lip 09, 2011 20:39 Re: Komplikacje w leczeniu - brak pien. potrzebuję pomocy!!!

Czy on dostaje coś p. bólowego?
Jakie leki dostaje?
najszczesliwsza
 

Post » Sob lip 09, 2011 20:44 Re: Komplikacje w leczeniu - brak pien. potrzebuję pomocy!!!

Nie dostaje przeciwbólowego nic, tylko antybiotyk, 1 zastrzyk dziennie...(nie pamiętam nazwy dokładnie...beatlix...czy cos takiego, nie pamiętam...

sabina1977

 
Posty: 764
Od: Sob paź 02, 2010 21:56

Post » Sob lip 09, 2011 20:51 Re: Komplikacje w leczeniu - brak pien. potrzebuję pomocy!!!

Do operacji jakos dotrwam, jutro najwyżej strzykawką będę go karmiła...

I jeszcze jedno...odnnośnie operacji...nie będzie miał opatrunku, tylko kołnierz, aby nie lizał rany, to normalne?
Bo podobno będzie ten ogon wysoko amputowany, że niewiele zostanie....miał ktos takie doświadcenia? Szybko się taka rana goi?

sabina1977

 
Posty: 764
Od: Sob paź 02, 2010 21:56

Post » Sob lip 09, 2011 20:53 Re: Komplikacje w leczeniu - brak pien. potrzebuję pomocy!!!

O ile pamięć mnie nie myli, to nieco ponad miesiąc.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 09, 2011 20:54 Re: Komplikacje w leczeniu - brak pien. potrzebuję pomocy!!!

Ile taki kot musi wycierpiec...Boże...

Moze byc z innymi kotkami? Po operacji?

sabina1977

 
Posty: 764
Od: Sob paź 02, 2010 21:56

Post » Sob lip 09, 2011 21:00 Re: Komplikacje w leczeniu - brak pien. potrzebuję pomocy!!!

Tak myślałam...
A dlaczego nie dostaje nic p. bólowego?
bo nie masz pieniędzy na takie leki, czy dlatego, że ufasz weterynarzowi?
najszczesliwsza
 

Post » Sob lip 09, 2011 21:01 Re: Komplikacje w leczeniu - brak pien. potrzebuję pomocy!!!

sabina1977 pisze:Nie dostaje przeciwbólowego nic, tylko antybiotyk, 1 zastrzyk dziennie...(nie pamiętam nazwy dokładnie...beatlix...czy cos takiego, nie pamiętam...


powinien coś dostawać przeciwbólowego,przecież cierpi :( zasugeruj mu to
jaki lekarz wet.chirurg będzie go operował?
dobrze by było zasięgnąć przed zabiegiem opinii o nim,bo to poważna operacja
Obrazek Asia 1.02.2010 (*)- śpij malutka:( Zawsze będziemy o Tobie pamiętać.
Obrazek Gosiek i Szarcia.Obrazek ZAPRASZAMY

anusia27

 
Posty: 892
Od: Pt kwi 02, 2010 10:35

Post » Sob lip 09, 2011 21:02 Re: Komplikacje w leczeniu - brak pien. potrzebuję pomocy!!!

Moja kotka była z resztą kociego towarzystwa. Nie miałam problemu, żeby któryś kot jej dokuczał.
Żaden też nie wylizywał jej rany.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 09, 2011 21:05 Re: Komplikacje w leczeniu - brak pien. potrzebuję pomocy!!!

sabina1977 pisze:A tak wygląda Rudek z bliska teraz:

http://imageshack.us/photo/my-images/20/img9075o.jpg/


śLICZny, prawda?

Co robic jak nie chce jesc? I dziewczyny jesli możecie mi dołozyc do operacji to bardzo proszę...
nie udźwignę tego sama...

pytałaś weta,czy na kreche może zrobić operacje?
po zabiegu łatwiej będzie uzbierać kase,więcej czasu
Obrazek Asia 1.02.2010 (*)- śpij malutka:( Zawsze będziemy o Tobie pamiętać.
Obrazek Gosiek i Szarcia.Obrazek ZAPRASZAMY

anusia27

 
Posty: 892
Od: Pt kwi 02, 2010 10:35

Post » Sob lip 09, 2011 21:07 Re: Komplikacje w leczeniu - brak pien. potrzebuję pomocy!!!

Wydaje mi się,że to zależy od tego,jak będzie się czuł.Ja jednak byłabym ostrożna i przynajmniej póki będzie słaby po zabiegu w miarę możliwości starałabym się nadzorować jego relacje z kotami.A jak do tej pory Rudek reagował na inne koty?Sabina,czy on wogóle nic nie je,czy po prostu malutko?
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Sob lip 09, 2011 21:08 Re: Komplikacje w leczeniu - brak pien. potrzebuję pomocy!!!

Zasięgnęłam opini :mrgreen: To było najlepsze...pojechałam sobie do kliniki i stałam przed nią...i jak ktos wychodził ze zwierzaczkiem to pytałam czy sa zadowoleni z wet, czy jest dobry i takie tam...wszystkie wypowiedzi były pozytywne. Popytałam wśród znajomych- tez pozytywne opinie.

A nie dostaje leków przeciwbólowych, bo wet pow, że nie sa potrzebne...on sie bawi, jak go tam dotykam to nie reaguje...wet jak go badał, to tez powiedział, ze go nie boli, bo nie raguje.

Czyli może byc z kotkami moimi. To dobrze.

Kurde boje się...tej operacji...

sabina1977

 
Posty: 764
Od: Sob paź 02, 2010 21:56

Post » Sob lip 09, 2011 21:12 Re: Komplikacje w leczeniu - brak pien. potrzebuję pomocy!!!

Wczoraj zjadł jak mała świnka...tak się objadł...a dzisiaj nic, podchodzi do jedzenia, wącha...ale jakos nie je...

Jestem i tak umówiona na jutro o 9 rano z wet na zmainę opatrunku ( jakos nie daję sama rady tego robic, bo obecnie jestem sama w domu)...i na podanie antybiotyków, więc w razie czego jutro moze mu cos poda na pobudzenie apetytu.

Teraz juz się martwię tak bardzo, bo robi kupę, czyli nie ma porazonej pr...nie pamiętam czego :kotek:

Ogólnie stan jego jest dobry.

sabina1977

 
Posty: 764
Od: Sob paź 02, 2010 21:56

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Szymkowa i 272 gości