Powróciliśmy wczoraj wieczorem

Z tżtem bylismy wyjechani, więc kotami opiekowała się rodzina, ale nie mieszkały na tej samej ulicy co anulka
Moja siostra (ma 11 lat) oczywiście bardzo chciałaby maluszka na zawsze, ale rodzice zaproponowali jej, żeby zamieszkał u niej w pokoju gdzie luzem biegają myszki, a w akwarium rybki, bo wtedy stan zwierząt w domu by się zmniejszył no i musiała odpuścić

Jeszcze mają dwa psy, z czego jeden ma skłonności myśliwskie, a drugi panicznie boi się kotów

, więc generalnie cały zwierzyniec łącznie z potencjalnym kotem byłby wprost zachwycony
Siostra, żeby być blisko małego kotka przeprowadziła się zatem na kilka dni do babci

Robili focie, ale tylko komórką i nie miałam kiedy ich przegrać na komputer :/
Zanim wyjechaliśmy:

w pociągu:


Dzisiaj rano- koty pościelowe


Od czwartku do niedzieli mały kot zrobił się jakiś taki duzo większy i byłam bardzo zdziwiona

Maluch spał z siostrą w łóżku czym była bardzo zachwycona

Ponoć nawet trafiał do kuwety, ale od powrotu na razie ma celnosć 50%
