Paluch5 - potrzebujemy dt dla Paluszków!

[MałgosiaZ]

No to co, zaczynamy AKCJE 10zl na OCZY:

Ja- 20zl za 2 koty w rodzinie

AKCJA TRWA !!!
KTO SIĘ PRZYŁĄCZY ???

[kruszonka]

Przyjdź w niedzielę, kobieto.
Ale się będzie działo...

Przybędę ok. 13. Skoro już się pofatyguję na Paluch, czy jest coś, co bym mogła przywieźć dla kotów?

[magaaaa]

O, super!
Ja pewnie trochę później, ale będę na pewno.
Do zobaczenia!

[Szalony Kot]

Kruszonka - tak naprawdę pewnie przyda się wszystko. Jedzenie dla maluchów, karmy dla alergików (ich jest sporo :/), posłanka (szaliki, pościele, ręczniki, swetry, kocyki), myszki, zabawki, gazety do kuwet...
Oraz rzeczy na bazarki do przekazania dziewczynom.

Miłej zabawy dziewczyny...

[alareipan]

Przybędę ok. 13. Skoro już się pofatyguję na Paluch, czy jest coś, co bym mogła przywieźć dla kotów?

Kruszonka telefon do mnie masz, to jak będziesz na miejscu - dzwoń. A co przywieziesz, wszystko zjemy

[MałgosiaZ]

O, super!
Ja pewnie trochę później, ale będę na pewno.
Do zobaczenia!

Radzę być z młodym o 12.00.
Wtedy jeszcze wyglądamy całkiem normalnie .

[naline]

A ja dzisiaj byłam i się narobiłam Samemu ciężko ogarnąć i adopcje, i sprzątanie. Ale co zrobiłam, to zrobiłam
Do domu poszły 2 dorosłe koty i jeden kociak.
Powodzenia jutro! Może się pojawię, ale raczej rekreacyjnie .
Edit.
Poszła Siostra i Nosek.

[MałgosiaZ]

A ja dzisiaj byłam i się narobiłam Samemu ciężko ogarnąć i adopcje, i sprzątanie. Ale co zrobiłam, to zrobiłam
Do domu poszły 2 dorosłe koty i jeden kociak.
Powodzenia jutro! Może się pojawię, ale raczej rekreacyjnie .
Edit.
Poszła Siostra i Nosek.

[jamkasica]

Noska w domku??? super! Postarałaś się Naline i...ach,te ogłoszenia w GW!

[naline]

Noska w domku - może nie taki najbardziej wymarzony, bo wychodzący, ale to ona spośród tłumu rudych i burych namolnych kotów, spodobała się i już zdecydowanie za długo siedziała w tym schronie.
Za to Siostra trafiła bardzo fajnie Dwóch panów szukało "kociaka" do swojego 4 mc kocurka - wulkanu energii. Pokazałam maluchy i powiedziałam, że takiego 2 miesięcznego malucha, to ten wulkan energii stratuje. To pokazałam starsze koty i mówię, że ona się będzie świetnie nadawała - młodziutka, spokojna, miła, nie da się stratować przynajmniej
Panowie pojechali po transporter, bo nie mieli - przyjechali dwie godziny później, bo podobno poszaleli na zoologicznych zakupach. I nie dziwię się Transporter był full wypas

[smarti]

a poznajecie tę zrelaksowaną pannę,znaną dawniej jako zalęknioną Trusię..

Trusia i Fionka w swoim domku

[kruszonka]

Spieszę zdać obiecaną relację z pierwszych godzin pobytu Hrabiego u mnie: po otwarciu transporterka czmychnął na ugiętych nóżkach za szafę, skąd się nie ruszał przez parę godzin.

Kiedy wyszłam z domu, ośmielił się na eksplorację otoczenia, o czym świadczy zawartość kuwety (brawo!) i widok czarnego futra wystającego zza kosza pod biurkiem.

Miauczysław zorientował się o przybyciu gościa z opóźnieniem. Obwąchuje drzwi do pokoju, ale bardziej niż nowy przybysz, zajmują go dotychczasowe pasje: jedzenie, spanie i wygłaskiwanie przez ludzia.

Czyli wszystko dobrze.

Ogromnie dziękuję alareipan, która była moim przewodnikiem po schronisku; jamkasicy i magaaaa oraz wszystkim, którzy mi pomogli w wyborze i złapaniu kotka do transportera.

[smarti]

Hrabia w DS

[magaaaa]

Taaa, widok Hrabiego w transporterze - niezapomniany.
Bo szedł DO DOMU!!!

Dzis do domku poszedł także Mały (na razie nie ma imienia, Kasia - Gapowicz?)

Tu po wykąpaniu (walił niemożebnie, musiałam... )
Jest słodki.
Ale za kąpiel trochę się obraził
Ale moze mu przejdzie.
Póki co bez szaleństw z jedzeniem - weaninga nie chce, zjadł pół kaczkowego gourmeta który dałam mu jeszcze w drodze a następnie wyrzygał.
Zaliczył kuwetę; nie wiedziałam jeszcze kota z takim zapamiętaniem grzebiącego w żwirku...

Kupa w miarę.
Jutro kolejny ciężki dzień - wet, przegląd, pobieranie krwi, zastrzyki...

EDIT: W PA kociąt dwie przepiękne siostrzyczki: trikolorka i bura szylka, jakieś 8 tygodni. Słodkie jak nie wiem. Do tego malutka rozkoszna szylkrecia, burasek i czarnulka z zółtymi, pięknymi oczkami.
Cuda, cuda!

[Szalony Kot]

Hraaaabiaaaa

On się daje głaskać po pewnym czasie. Najlepiej podejść do niego jak śpi lub przysypia. Ja go głaskałam najpierw taką zwinięta, usztywnioną szmatką, po zadku, po grzbiecie, coraz bliżej pysia... jak już szmatka była znana i zaczął do niej nadstawiać pyszczek, to coraz bliżej podsuwałam rękę po tej szmatce i w końcu szmatka szurała po łebku, a dłoń już dotykała zadka. I potem puściłam szmatkę, żeby leżała obok i smyrałam go dalej delikatnie ręką.

Tylko odchodzić i odsuwać się trzeba ostrożnie.
Ale wierzę, że będzie z niego miziak. To dobry wybór