K-ów, w każdym kątku po kociątku ...

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw lip 07, 2011 21:40 Re: K-ów, RATUNKU!! 63 maluchy, żarty się skończyły ... :[

Kocuria pisze:pod koniec lipca dołączyć chce do nas przesympatyczna kociara - psiapsiółka mojej rodzicielki, stacjonowana w krakowie, również nomen omen pani Basia :) jak wróci z rozjazdów, pokażę jej kociarnię, oprowadzę i zdecydujemy, co by chciała robić, wtedy zdam dalsze raporta :)


i tak, w razie czego, będzie musiała przejść przez ręce katgral

Malce z muzeum dzikawe, gryzące i syczące. Jestem zła, bo nie dość, że nie powiedzieli, że kotka w ciąży to jeszcze nie oswajali malców :evil: Ciekawe co z nimi teraz. Gdzie je dać aby miały człowieka pod ręką? Przyjeżdżają w poniedziałek, skoczą na szczepienie i ... co dalej? Nie ma ktoś urlopu częściowo spędzanego w domu? Bo inaczej nic z nich nie będzie ...
W poniedziałek dołącza też Zorro, Fretka już na kociarni.

Stalka prawdopodobnie pojedzie do Darłowa

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 07, 2011 22:16 Re: K-ów, RATUNKU!! 63 maluchy, żarty się skończyły ... :[

U nas niestety pojawiła się luźna koopka ;( i u mamuśki i u 2 dzieci :( jak nie urok to....
:roll:

Poza tym zapraszam do obejrzenia https://www.facebook.com/media/set/?set ... 1580576102
:D
gdzie kot w rękawiczkach czeka na mysz...

Obrazek Obrazek

Jafusia

 
Posty: 805
Od: Pon sie 11, 2008 13:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 08, 2011 5:47 Re: K-ów, RATUNKU!! 63 maluchy, żarty się skończyły ... :[

Tweety pisze:
Kocuria pisze:pod koniec lipca dołączyć chce do nas przesympatyczna kociara - psiapsiółka mojej rodzicielki, stacjonowana w krakowie, również nomen omen pani Basia :) jak wróci z rozjazdów, pokażę jej kociarnię, oprowadzę i zdecydujemy, co by chciała robić, wtedy zdam dalsze raporta :)


i tak, w razie czego, będzie musiała przejść przez ręce katgral

Malce z muzeum dzikawe, gryzące i syczące. Jestem zła, bo nie dość, że nie powiedzieli, że kotka w ciąży to jeszcze nie oswajali malców :evil: Ciekawe co z nimi teraz. Gdzie je dać aby miały człowieka pod ręką? Przyjeżdżają w poniedziałek, skoczą na szczepienie i ... co dalej? Nie ma ktoś urlopu częściowo spędzanego w domu? Bo inaczej nic z nich nie będzie ...
W poniedziałek dołącza też Zorro, Fretka już na kociarni.

Stalka prawdopodobnie pojedzie do Darłowa

8O

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 08, 2011 6:29 Re: K-ów, RATUNKU!! 63 maluchy, żarty się skończyły ... :[

Annazoo pisze:
Tweety pisze:
Kocuria pisze:pod koniec lipca dołączyć chce do nas przesympatyczna kociara - psiapsiółka mojej rodzicielki, stacjonowana w krakowie, również nomen omen pani Basia :) jak wróci z rozjazdów, pokażę jej kociarnię, oprowadzę i zdecydujemy, co by chciała robić, wtedy zdam dalsze raporta :)


i tak, w razie czego, będzie musiała przejść przez ręce katgral

Malce z muzeum dzikawe, gryzące i syczące. Jestem zła, bo nie dość, że nie powiedzieli, że kotka w ciąży to jeszcze nie oswajali malców :evil: Ciekawe co z nimi teraz. Gdzie je dać aby miały człowieka pod ręką? Przyjeżdżają w poniedziałek, skoczą na szczepienie i ... co dalej? Nie ma ktoś urlopu częściowo spędzanego w domu? Bo inaczej nic z nich nie będzie ...
W poniedziałek dołącza też Zorro, Fretka już na kociarni.

Stalka prawdopodobnie pojedzie do Darłowa

8O


Annazoo ktoś Ci kota chce świsnąć .....
A nie o Syntie chodzi ??
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Pt lip 08, 2011 7:15 Re: K-ów, RATUNKU!! 63 maluchy, żarty się skończyły ... :[

Oczywiście chodzi o Syntie :mrgreen:
Panna na kociarni naprawde miała juz dość siedzenia klatce. Obstawiam, ze wiekszość jej problemów jest o podłozu stresowym, mam nadzieje, ze w domu jej sie polepszy.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13552
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt lip 08, 2011 7:23 Re: K-ów, RATUNKU!! 63 maluchy, żarty się skończyły ... :[

Jakie są plany odnośnie czarnej kotki, która niedawno trafiła do kwarantanny? W środę po otwarciu klatki kot koniecznie chciał na ręce, nawet zatankowana miska nie była w stanie go przekonać do jedzenia. Po paru minutach miziania (na rączkach, koniecznie), kot rzucił się na jedzenie. Jednym słowem przypadek skrajnie uczłowieczony.

Oczywiście ciuchy (łącznie ze mną) po mizianiu zostały sowicie spryskane tym takim paskudnym do dezinfekcji.

Zlloty

 
Posty: 181
Od: Pon cze 13, 2011 7:34

Post » Pt lip 08, 2011 7:28 Re: K-ów, RATUNKU!! 63 maluchy, żarty się skończyły ... :[

Zlloty pisze:Jakie są plany odnośnie czarnej kotki, która niedawno trafiła do kwarantanny? W środę po otwarciu klatki kot koniecznie chciał na ręce, nawet zatankowana miska nie była w stanie go przekonać do jedzenia. Po paru minutach miziania (na rączkach, koniecznie), kot rzucił się na jedzenie. Jednym słowem przypadek skrajnie uczłowieczony.

Oczywiście ciuchy (łącznie ze mną) po mizianiu zostały sowicie spryskane tym takim paskudnym do dezinfekcji.

To jest Fretka (górna klatka blizej drzwi, taka chudziutka kocia?).

Lat ok. 8, kot domowy, przyniesiony przez właściciela do uśpienia, bo guz.
Po operacji i szczepieniu. Traktujemy ja jak kota z cat-roomu.

Fretka jest do adopcji, ale jeszcze nie ma ogłoszeń. Odkarmić ja trzeba przede wszystkim.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13552
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt lip 08, 2011 7:43 Re: K-ów, RATUNKU!! 63 maluchy, żarty się skończyły ... :[

miszelina pisze:Lat ok. 8, kot domowy, przyniesiony przez właściciela do uśpienia, bo guz.
Po operacji i szczepieniu. Traktujemy ja jak kota z cat-roomu.

Fretka jest do adopcji, ale jeszcze nie ma ogłoszeń. Odkarmić ja trzeba przede wszystkim.


Czyli rozumiem, że:
1. guz udało się zoperować (czy poprzedni właściciel wie o tym?)
2. guz był pretekstem do oddania kota

Czy zatem Fretka może być przeniesiona do cat-roomu?

EDIT
Na rurze leży moja bluza (z uwagi na silną dezinfekcję musiałem ją zostawić tam bez siatki, żeby wyschła), na dole są moje buty (brązowe, powyżej kostki) - ubranie "robocze", zatem proszę o nie wyrzucanie go. W razie czego umiejscowię je gdzie indziej.

EDIT2
Czy ktos mógłby mi dać namiar do Milu? Chętnie bym się dziś wybrał do kotowni.

Zlloty

 
Posty: 181
Od: Pon cze 13, 2011 7:34

Post » Pt lip 08, 2011 7:55 Re: K-ów, RATUNKU!! 63 maluchy, żarty się skończyły ... :[

Zlloty pisze:
miszelina pisze:Lat ok. 8, kot domowy, przyniesiony przez właściciela do uśpienia, bo guz.
Po operacji i szczepieniu. Traktujemy ja jak kota z cat-roomu.

Fretka jest do adopcji, ale jeszcze nie ma ogłoszeń. Odkarmić ja trzeba przede wszystkim.


Czyli rozumiem, że:
1. guz udało się zoperować (czy poprzedni właściciel wie o tym?)
2. guz był pretekstem do oddania kota

Czy zatem Fretka może być przeniesiona do cat-roomu?

EDIT
Na rurze leży moja bluza (z uwagi na silną dezinfekcję musiałem ją zostawić tam bez siatki, żeby wyschła), na dole są moje buty (brązowe, powyżej kostki) - ubranie "robocze", zatem proszę o nie wyrzucanie go. W razie czego umiejscowię je gdzie indziej.

EDIT2
Czy ktos mógłby mi dać namiar do Milu? Chętnie bym się dziś wybrał do kotowni.


Fretka była szczepiona dopiero we środe, wiec jeszcze do końca tygodnia musi poczekać w kwarantannie.
Poza tym jest kwestia Lolka, a raczej jego zapedów. No i przyszyły przeciez dopiero co Ryjek i Tosia, które na razie niezbyt pewnie sie czuja. Ja bym poczekała jeszcze pare dni i nie dokładała im stresu. Moze pod koniec nastepnego tygodnia? A na razie Fretke odzywić i dopieszczać.


Guz był pretekstem do oddania, właściciel sie zrzekł kota (jest wpis w ksiazeczce)

Telefon do Milu wysyłam na pw.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13552
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt lip 08, 2011 8:00 Re: K-ów, RATUNKU!! 63 maluchy, żarty się skończyły ... :[

Zauważyłem, że jak się z Lolek nieco wybawi, to jest spokojny, podobnie podczas zabawy może lekko złapać zębami, ale pazurów nie wystawia. Stawiam na to, że jest znudzony.
Odnośnie Ryjka i Tosi - nie rozróżniam ich jeszcze (oba siedziały w budkach), ale to z (tak mi się wydaje) białą plamą na szyi w środę nieśmiało się łasiło i dało się drapać za uchem. Zobaczymy dzisiaj.

Zlloty

 
Posty: 181
Od: Pon cze 13, 2011 7:34

Post » Pt lip 08, 2011 8:04 Re: K-ów, RATUNKU!! 63 maluchy, żarty się skończyły ... :[

Zlloty pisze:Zauważyłem, że jak się z Lolek nieco wybawi, to jest spokojny, podobnie podczas zabawy może lekko złapać zębami, ale pazurów nie wystawia. Stawiam na to, że jest znudzony.
Odnośnie Ryjka i Tosi - nie rozróżniam ich jeszcze (oba siedziały w budkach), ale to z (tak mi się wydaje) białą plamą na szyi w środę nieśmiało się łasiło i dało się drapać za uchem. Zobaczymy dzisiaj.

To była Tosia. Ona sie lekko mizia, ale potrafi tez przyłozyć łapa (obciete pazury).
Ryjek jest bardziej nieśmiały, ale uwielbia mizianie za uszkiem, wtedy pokazuje brzuszek. Wczoraj udało mi si€ wywabić go z budki i porzadnie wymiziać. Lolek był nieco zazdrosny.
Co do Lolka sie w pełni zgadzam, jego trzeba wybawić, wtedy jest ok. No, pod warunkiem, ze Kali mu sie nie podkłada. :ryk:
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13552
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt lip 08, 2011 8:08 Re: K-ów, RATUNKU!! 63 maluchy, żarty się skończyły ... :[

Kali to urodzony myśliwy, jak piórko idzie w ruch, to żadne Lolki, jadła, czy inne tam takie nie mają znaczenia - jest tylko Kali i piórko :)
Tosia ostrzegawczo machnęła łapą, gdy ją miziałem, ale bez wystawiania pazurków. Kultura dialogu jest, bez agresji ;)

Zlloty

 
Posty: 181
Od: Pon cze 13, 2011 7:34

Post » Pt lip 08, 2011 8:09 Re: K-ów, RATUNKU!! 63 maluchy, żarty się skończyły ... :[

jutro wieczór idę do kociarni. Co powinnam wiedzieć?

jej siostra

 
Posty: 4454
Od: Nie cze 27, 2010 11:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 08, 2011 8:16 Re: K-ów, RATUNKU!! 63 maluchy, żarty się skończyły ... :[

Jafusia pisze:U nas niestety pojawiła się luźna koopka ;( i u mamuśki i u 2 dzieci :( jak nie urok to....
:roll:

Poza tym zapraszam do obejrzenia https://www.facebook.com/media/set/?set ... 1580576102
:D



może mi ktoś podpowiedzieć? ostatnio sobie dałam radę w końcu po ciężkich bojach, ale teraz już nie pamiętam jak...
w tym albumie z facebooka nie mogę nic zrobić, ani skomentować, ani polubić, mogę tylko udostępnić. co i gdzie trzeba kliknąć, żebym mogła skomentować zdjęcie?
Obrazek Obrazek

j3nny

 
Posty: 1659
Od: Sob sie 09, 2008 16:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 08, 2011 8:28 Re: K-ów, RATUNKU!! 63 maluchy, żarty się skończyły ... :[

i jeszcze druga sprawa, tak jak kiedyś wspominałam mam trochę gadżetów na kiermasz/bazarek, głównie książki, ale nie bardzo mam kiedy i gdzie podrzucić. na razie leżą i czekają, jakby ktoś chciał przejąć, to proszę o info.
Obrazek Obrazek

j3nny

 
Posty: 1659
Od: Sob sie 09, 2008 16:33
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, kota_brytyjka, louccan i 37 gości