Kacperek - na zawsze zostanie w naszych sercach...

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro wrz 08, 2004 21:08

zosia&ziemowit pisze:Właściwszym miejscem dla niego w przyszłości, zamiast wystawy, byłby bardzo spokojny, troskliwy dom, bez innych kotów, ze stałą opieką weterynaryjną, dożywotnio... coś, jak hospicjum

A może u kurczakowego sąsiada :?: :roll:
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4675
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro wrz 08, 2004 21:12

sabianka pisze:
zosia&ziemowit pisze:Właściwszym miejscem dla niego w przyszłości, zamiast wystawy, byłby bardzo spokojny, troskliwy dom, bez innych kotów, ze stałą opieką weterynaryjną, dożywotnio... coś, jak hospicjum

A może u kurczakowego sąsiada :?: :roll:

I to by było idealne rozwiązanie :wink:
Dom spokojny, troskliwy, mocno kurczakowy a i o stałą opiekę weterynaryjną łatwo :wink:

aguś

 
Posty: 2594
Od: Czw sty 29, 2004 20:51
Lokalizacja: Cz-wa

Post » Śro wrz 08, 2004 21:24

sabianka pisze: A może u kurczakowego sąsiada :?: :roll:
Na stałe nie jest to możliwe. Sąsiad jest drzwi w drzwi z lecznicą, przez jakiś czas można utrzymywać dyscyplinę wejść i wyjść, dezynfekcji po drodze...

Kacper ma białaczkę - trudno się przenosi, ale w stałej obecności zarażonego kota jest zbyt duże ryzyko i dla naszych kociambrów, i dla pacjentów. Pomijając to, że sąsiad często wyjeżdża, ma dwa psy, które zostawia pod naszą opieką w razie wyjazdu. To byłaby alternatywa, żeby kot z białaczką od czasu do czasu lądował... w lecznicy. :strach: Za duże ryzyko :cry:

To naprawdę musi być dom w przyszłości bez innych kotów i kontaktu z nimi... :roll:

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 08, 2004 21:46

zosia&ziemowit pisze:To naprawdę musi być dom w przyszłości bez innych kotów i kontaktu z nimi... :roll:


A z drugim bialaczkowym kotem nie moze byc?
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Śro wrz 08, 2004 21:53

ARKA pisze: A z drugim bialaczkowym kotem nie moze byc?
To jeszcze popytamy o praktyczną stronę... Niby nic je nowego nie spotka, ale... może tak być, że jeden drugiemu będzie wzbudzał uśpione wirusy... Takie to jest niepewne, raczej najlepiej by było bez innych kotów :roll:

Jest takie stadium białaczki kotów, gdzie kot po przejściu całkowicie radzi sobie z wirusem i jest odporny, ale - nie sposób określić to stadium, czy to jest tak, czy też u kota jest stadium uśpienia choroby...

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 08, 2004 21:58

Niech sie Kacper odchucha, a w miedzyczasie bedziemy mu domku szukac

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw wrz 09, 2004 19:16

Właśnie wróciłam, dzisiejsze wieści o Kacperku są złe :cry:
Test wyszedł pozytywnie czyli białaczka na 100%.
Ogólnie kondycja Kacpra jest lepsza ale to i tak obraz nędzy i rozpaczy.
Kupa dzisiaj była duża bardzo i twarda!
Dużo siusia tylko do kuwetki :D
Mruczy, domaga się pieszczot i je, to jego ulubione zajęcie nadal.
Ewa dzisiaj powiedziała" niech je może się troszkę podtuczy przecież to szkielecik obciągnięty skóra."
Właściwie to nie sprawiedliwe taki mądry, dobry kot i taki chory!
Pozdrawiam Was od niego, bo sama nie wiem co jeszcze napisać :(
Cud się nie zdarzył.! :cry:

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 09, 2004 19:18

zosia&ziemowit pisze: kupki jeszcze nie było - czekamy.

Kupka byla jak go wiozlysmy.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88601
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw wrz 09, 2004 19:19

Biedny Kacperek :crying: :placz:
Mimo wszystko :ok:

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Czw wrz 09, 2004 19:21

Doczytalam o dzisiejszym kupalu.
Trzymam kciuki bardzo mocno za domek i powrot do formy mozliwej
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88601
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw wrz 09, 2004 20:41

Biedny kocio ktory dostal wielka szanse...
Mam nadzieje ze uda sie go wyprowadzic na prosta...
Moze ta niska kreatynina bierze sie stad ze on jest tak chudy i wycienczony - w koncu kreatynina to produkt rozpadu miesni - a jak on tych miesni prawie nie ma - to i kreatynina moze byc z tego powodu nizsza. Nawet gdzies czytalam ze np. silnie umiesnione psy maja o wiele wyzsza kreatynine niz psy bardzo szczuple i bez wyksztalconej muskulatury.
A co dopiero zwierzeta ze sprawnymi nerkami ale wycienczone od dluzszego czasu...

Z ciekawosci mojej wrodzonej sie spytam - dlaczego nalezy usypiac koty gdy maja powyzej jakiejs tam ilosci leukocytow?
Ma to jakies uzasadnienie?

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw wrz 09, 2004 20:48

:ok: :ok: :ok:
Za Kacperka!!!

A może jednak Mu sie uda?!!

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw wrz 09, 2004 20:49

zosia&ziemowit pisze:Właśnie wróciłam, dzisiejsze wieści o Kacperku są złe :cry:
Test wyszedł pozytywnie czyli białaczka na 100%.....

Właściwie to nie sprawiedliwe taki mądry, dobry kot i taki chory!
Pozdrawiam Was od niego, bo sama nie wiem co jeszcze napisać :(


:cry: :cry: Zosiu, zycie samo uklada scenariusze. Ile jest nam zycia dane, zapisane na gorze. Najwazniejsze, ze Kacperek jest teraz z Wami, podtucza sie, jest zadowolony,szczesliwy- to jego walka z chorba przy Waszej pomocy. Pozyje tydzien, dwa, bedziemy szczesliwi, pozyje pare lat tez bedziemy sie jak dzieci cieszyc. :ok:
Tak, to niesprawiedliwe :( :(
Najwazniejsze, ze nie jest w schronisku........
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Czw wrz 09, 2004 20:56

Trzymam za Kacperka, juz wygral i wygra wiecej :ok: :ok: :ok:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Czw wrz 09, 2004 21:01

Myślę, że on jest bardzo szczęśliwy, że ktoś się specjalnie o niego troszczy. Arka ma rację- nie wiadomo ile jeszcze kocur pożyje, ale ważne, że znalazł ciepły kąt i opiekę. I myślę, że to docenia :)
follow i
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

follow

 
Posty: 391
Od: Śro wrz 01, 2004 23:24
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: alessandra, Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 92 gości