Choć nie od razu
.Najłatwiej amputować,no i najpewniej...ale ja się nauczyłam,że jeśli istnieje choć cień szansy,warto zawalczyć,choćby i o kawałek ogonka.
Po cichu myślę jednak,że sabina juz podjęła decyzję....a szkoda,skoro kamari chce spróbować.


Opłaty będę pobierać, ale tylko w postaci jak największej ilości pozytywnych postów 


