Koty z ul. Batorego, 11 wysterylizowanych! TYCHY

OT nie wymagający komentarza, jedynie z prośbą o podpis :evil:

http://www.petycjeonline.pl/petycja/pet ... -czynu/161

ezzme - nie strasz nas tym ZEGiem

- wiem, że jest sporo takich skupisk kocich "band" :oops:

ten szary to mógł być kocur - podchodzi tam taki jeden ale jest bardzo ostrożny

nie zdziwiloby mnie jakby sie okazalo ze okolice ZEG-u to kolejne skupisko kotow wolnozyjacych... :evil:

Zwlaszcza ze tereny ZEG-u granicza z dzialkami znajdujacymi sie na ul.burshego czy bohenskiego.... nie pamietam jak sie ta ul.nazywa :oops:

w kazdym badz razie na przeciw szkoly, dawnej podstawowki, obecnie gimnazjum. Na tych dzialkach zawsze sie roilo od kotow, dawna kolezanka z dziecinstwa, ktora mieszkala na moim podworku nieraz z tych wlasnie dzialek do domu przynosila kota. Jej rodzice mieli tam dzialke, pare razy tam bylam, stad wiem.

burasa widuje czesto, a tri czesto widuje wysiadujaca miedzy g.22-23 na chodniku pod moim blokiem pomiedzy klatkami. (bardziej tak przy drugim wejsciu do magazynu sklepowego).

rudas wyglądał dobrze, więc może ktoś go wypuszcza? oba były nieufne.
dziś miałam "przyjemność" spotkać panią, która daje kotom kawę, kakao, a w piątki płatki

że też nie przyszłam trochę później

jutro wracam do nysy, nie wiem kiedy będę znów w tychach, ale pewnie i tak na krótko. w jakiejś podbramkowej sytuacji z karmieniem może uda mi się mamę namówić, ale nie obiecuję.
mam fanty na bazarek (opisane i obfocone) chętnie przekażę - sama niestety do bazarków się nie nadaję :oops:

tzn. mogą zostać u mnie, ja je wyślę, tylko niech bazarek ktoś poprowadzi

o matko! Nie wiedzialam co te koty dostaja, serio pojecia nie mialam, ze kawa, kakao i platki

A kawa czarna, czy z mlekiem, cukrem? :ryk:

hehehe

jak się zaczęłam nad tym zastanawiać to może kawa inka :wink:

Kawa?
Kakao?
Płatki?
Czy ona wie, że dokarmia KOTY

Znamy z Kają tą Panią - powiem szczerze, że czasem próbujemy rozmawiać o tym jedzeniu ale nie chcemy naciskać - w końcu dzięki tej kobiecie te koty tam przeżyły - życie może i krótkie ale jednak żyły - to jedyna osoba która dokarmia - jakkolwiek to zabrzmiało :roll:

- reszta jest obojętna lub kradnie :evil:

- pani żyje bardzo skromnie a to jedzenie to jakieś resztki z mopsu - pani starsza, więc pewne sprawy są dla niej abstrakcją np sterylizacja - ale tego nie odpuściłyśmy - pani myślała, że my te koty wyłapiemy i do domku zabierzemy a tu sterylka i na dwór - jak się spotykamy musimy zawsze poopowiadać jaką koty dobrą opiekę mają i ciachnięte zdrowiutkie wracają - ja kawy nie widziałam, może z mlekiem i dlatego pani się skojarzyło, że to dobre dla kotów ale zupy mleczne, kaszę gryczaną, sosy zawiesiste to też widziałyśmy - temat rzeka :roll:

dzisiaj mój dyżur :wink:

podobno ona jest troche... no wiecie... umyslowa :oops:

byc moze wiec nie do konca zdaje sobie sprawe czym karmi koty... ale JOMA ma racje, gdyby nie ona to koty nie mialyby co do pysia wrzucic :roll:

Cóż, macie racje, jedyna która zajęła się kotami przed wami...
Co nie zmienia faktu jak jeszcze mleko, płatki, czy makaron rozumiałam, że można dać, ale kawa w życiu by mi do głowy nie przyszła

- byłam, nakarmiłam, napoiłam, wróciłam -

no teraz to już będzie wiadomo kto jakie lody jada i jakie masło :ryk:

miseczki stały czyściutkie, podolewałam wody, jedzonka nie było - nasypałam - koteczkę jedną widziałam czarną z taką wielką przepukliną

- dobrze, że Kaja wraca 11-tego - będziemy dalej wyłapywać - musimy przed zimą zdążyć bo zima to ciężki czas dla nadworniaków

czy ktoś mógłby zrobić bazarek z rzeczy proponowanych przez ezzme ? - bardzo by się przydała kaska w każdej ilości :?:

-no to poczekamy, może Kaja by się podjęła

ezzme - dziękujemy serdecznie za pomoc :1luvu:

- szkoda, że się nie poznałyśmy - ale ja dopiero od 2-ch lat mieszkam w Tychach i chyba już tak zostanie - więc jest szansa :ok:

JOMA pisze:czy ktoś mógłby zrobić bazarek z rzeczy proponowanych przez ezzme ? - bardzo by się przydała kaska w każdej ilości -no to poczekamy, może Kaja by się podjęła

Zajmę się tym, Kaja będzie mieć urwanie głowy jak wróci. Już wysyłam PW do Ezzme.

ja juz na miau bazarkow nie robie... nie cieszyly sie powodzeniem wiec... nie bylo sensu...

Kociara82 pisze:ja juz na miau bazarkow nie robie... nie cieszyly sie powodzeniem wiec... nie bylo sensu...

Nie zniechęcaj się! Zawsze warto, nawet jeśli uda się zebrać raptem kilka złotych. Potrzeby są ogromne i trzeba próbować wszystkiego. Sloper przy wsparciu dziewczyn dzielnie podnosiła swój bazarek i 50% zostało sprzedane. Ziarnko do ziarnka aż zbierze się miarka. :ok:

JOMA pisze:ezzme - dziękujemy serdecznie za pomoc - szkoda, że się nie poznałyśmy - ale ja dopiero od 2-ch lat mieszkam w Tychach i chyba już tak zostanie - więc jest szansa

nie ma za co

postaram się czasem na coś przydać, więc może jeszcze się spotkamy. ja od paru lat w Tychach jestem tylko czasowo, bardzo lubię to miasto, ale miłość nie wybiera :wink:

miseczki były puste, bo widocznie koty lubią tą kawę

Koty z ul. Batorego, 11 wysterylizowanych! TYCHY

Kto przegląda forum