Dokacanie dzikusem, KOCIE WALKI, POMOCY!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 05, 2011 22:00 Re: Dokacanie dzikusem, KOCIE WALKI, POMOCY!

Mam ciągły kontakt z DT. Dostaję wiadomości, które mnie szokują. Na przykład, że kicia jest przytulasta i bardzo radosna 8O Oczywiście była wystraszona ale po dwóch dobach w nowym domku była już wyczesana, ze zrobionym manicurem i kilkakrotnie wygłaskana. Widać jednak sposób pt. nic na siłę w jej przypadku nie zdał egzaminu (Czuję się trochę jak nieudacznik, bo widać jej strach paraliżował i mnie. Bałam się jej dotknąć a może ona tego właśnie potrzebowała? I stresowała się z braku dotyku? :? ). Bo teraz z nowego domku dochodzą pozytywne wieści. Co prawda kicia nie została jeszcze wypuszczona na salony, do pozostałych futer ale w swoim pokoiku już szaleje z zabawkami :lol: O sikaniu nic nie wiem, więc nie wiem, czy nie zmoczyła się poza kuwetą, czy domek jest dyskretny i nie chce jej robić obciachu :lol:

A my wreszcie odespaliśmy stresy. Tosiek całe noce przesypia na mnie, mrucząc na cały regulator, i nawet rano nie daje się zrzucić 8) I chyba jest zadowolony, że nie ma Fiony. Taki spokojny się zrobił. I nie wygląda na smutnego.

gupismurf

 
Posty: 91
Od: Nie kwi 10, 2011 19:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 05, 2011 22:14 Re: Dokacanie dzikusem, KOCIE WALKI, POMOCY!

Czyli decyzja była słuszna :ok:
Nie czuj się nieudacznikiem, byłaś niejako między młotem a kowadłem, Tosiek nie ułatwiał Ci życia :lol: On widocznie jest tak samo zaborczy jak moja maupa :mrgreen:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16661
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, szalucpol1970 i 83 gości