Sytuacja na dziś:
Rudek ma ciągle otwartą ranę na nóżce, codziennie antybiotyk w zastrzyku plus zmiana opatrunku(jutro zrobię zdjęcie rany),
Ogon martwy, jednak za słaby jest na operację, czekamy, operacja za jakieś 2 tygodnie,
dodatkowo w okolicy ogona ma krwiaka, nakłuwaliśmy to, aby sprawdzić, nie jest to ropień (tak jak myśleliśmy na początku), czekamy az się wchłonie,
dzisiaj wyszedł nowy problem...kotek (zdarza mu się) nie trzyma kupy, czyli nie załtwia się do kuwety...może to problem neurologiczny, a może tylko ucisk krwiaka na jakis nerw...nie wiemy i czekamy...
A jeśli rzeczywiście nie trzyma kupy, to co wtedy? Nie wiem
Wszystko rozbija się o jedno...o czas...a ja czasu nie mam...
Proszę o jakieś wpłaty, najwyżej poszukam mu DT płatnego...myslę, że dla pieniędzy ktos by się skusił...
Proszę więc dalej o pomoc, nie dla mnie, ale dla Rudka...