odnalazł się Książę po 40 dniach !!! :)))

**Adopcje: 10 >>**

Klub Kotów odnalezionych
viewtopic.php?f=1&t=104532

Ostatni wpis od włąścicielki co to kot uciekł na obcym terenie i znalazł się po 7 miesiącach.Siła ogłoszeń ciągle wywieszanych zadziałała. Ktoś zauważył i zadzwonił. Jak widac nie można się poddawac mimo upływu czasu.Jest tez watek o kocie co to na łapkę był łapany.Z tego roku.

Kciuki mocne.Znajdzie się!

niestety nie znalazl sie jeszcze:( mieslismy telefon 2 dni temu, ze pewnien pan go zlapal ale pojechalismy i to nei byl on

(( ciezko na sercu jeszcze bardziej teraz.
wczoraj rano dzwonila pani, ze dzien wczesniej wieczorem chyba wszedl jej do domu prze balkon ale sie przestraszyla go, on tez i uciekl... Mowila, ze chyba to byl nasz Książe. I z opisu uwazam, ze to mozliwe (albo mam nadzieje po prostu), bo poza wygladem byl bardzo przestraszony a raczej koty ktore tam chodza po dworze obcemu by nie weszly do domu i nei baly sie przy tym. Powiedziala, ze bedzie zostawiac jedzonko i bedzie czekac czy wroci... OBY!
To juz 2 tygodnie jak go nie ma

Czesio 6.04.2015 [*]

Trzymam kciuki za odnalezienie wagarowicza :ok:

Na forum jest sporo takich przypadków. Koty odnajdują się niekiedy po kilku miesiącach.
Nie można się poddawać.

??? odnalazł sie kocio ?

**Adopcje: 10 >>**

Mulesia pisze:Trzymam kciuki za odnalezienie wagarowicza

Na forum jest sporo takich przypadków. Koty odnajdują się niekiedy po kilku miesiącach.
Nie można się poddawać.

Nie można

i sie nie poddajemy :kotek:

!

przedwczoraj dzwonila dziewczyna, ze prawdpodobnie byl u niej w ogrodku

bo zgadzal sie wyglad i byl bardzo wychudzony ale nei dal sie na jedzonko zlapac, uciekl i nie wrocil do tej pory

Muszę się pochwalić;) Dzisiaj rano obudził mnie pan telefonem, że jakiś kot i możliwe, że nasz Księciuniu przychodzi na jedzonko do niego do domu. Jego koty go przeganiają, więc musi to być jakiś obcy kotek. Mówił też, że podobny do tego na zdjęciach:), ale zdziczały trochę

Trzymajcie kciuki, żeby to był on :roll:

no to żeby był ON !!!!!

dzwonil pan, dzwonil pan!!!

, ze kotek dal sie na rece zlapac na chwile i jest kastrowany i rozmawiajac z nim z dobre 10min uzgadnialsmy czy to on i chyba tak

!!! ale nie zapeszam calkiem, bo biega tam kilka podobnych kotow i raz juz jechalismy z dusza na ramieniu do św. katarzyny..
Pan powiedzial, ze postara sie go zlapac jutro wieczorem jak przyjdzie i pojedziemy zobaczyc czy to nasze zaginione futerko :roll:

oby sie dal kotek zlapac :>

Czesio 6.04.2015 [*]

Trzymam kciuki i czekam na wieści.

ZNALAZŁ SIĘ !!! po 40 dniach

po krótce: schudł (jakąś 1/3), stracił prawie głos i chrypi zamiast miauczeć (musiał płakać wiele dni), ma giga-kleszcza, śmierdzi psem (musiał go jakiś przygarnąć lub w jakiejś budzie sypiał), ma posklejane gdzieniegdzie futerko, stracił jednego całego pazurka na tylnej łapce, jest wykąpany bieżącą wodą w wannie (bardzo mu się nie podobało ale zapach psa był nie do zniesienia) i co najważniejsze jest najszczęśliwszy na świecie !

właśnie chodzi po mnie i ugniata mnie i chłopaka na zmianę i się aż ślini ze szczęścia :mrgreen:

jutro bierzemy go z rana do veta na badania i żeby łapkę obejrzał

i świętujemy w trójkę powrót do naszej rodzinki :piwa:

jutro więcej szczegółów, teraz się cieszymy sobą nawzajem

hura, hura hura

bardzo sie cieszę, że sie odnalazł

Kotek całą noc nie spał (i my) przewalając się po nas ze szczęścia, wybaczam mu to i tak

Weterynarz obejrzał łapkę i niestety Księciu ma ropnice w miejscu wyrwanego pazurka, teraz dostaje antybiotyki w zastrzyku. Do tego ma małe zapalenie krtani (stąd ten niski głos), ale antybiotyk i na to ma zadziałać

Do obserwacji jest też to, że się ślini co jakiś czas. Pytaliśmy się czy to nie ze szczęścia, bo głównie się to dzieje jak się do nas tuli i go smyramy :wink:

,ale powiedział, że nie wie i do niedzieli mamy obserwować czy coś się zmienia;)

Schudł bardzo biedulek, z ok 4kg przed ucieczką do niecałych 3kg :< ale mama już się zajęła tym i powoli często ale mało daje jedzonka, żeby brzuszek nie rozbolał a apetyt dopisuje

Teraz śpi i co chwilę sprawdza czy jest ktoś obok :wink:

Super, super, super :ok:

.
Możesz zmienić tytuł wątku - ku pokrzepieniu serc.

MalgWroclaw pisze:Super, super, super .
Możesz zmienić tytuł wątku - ku pokrzepieniu serc.

ok, ale jak sie zmienia ? :wink:

odnalazł się Książę po 40 dniach !!! :)))

Kto przegląda forum