Prawdopodobna operacja a dziki temperament.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 04, 2011 23:25 Prawdopodobna operacja a dziki temperament.

Witam wszystkich serdecznie.
Oto mój problem. Jakiś rok temu na brzuchu mojej kotki pojawiła się miękka cysta. Weterynarz radził jej nie ruszać ze względu na wiek (kicia ma 13 lat). Niestety, ostatnio zaczęłam dodatkowo wyczuwać kuleczki wielkości ziarenka na sutkach (kotka nie była sterylizowana, tylko na hormonach), więc prawdopodobnie mogą być to guzy. Teraz lekarze zalecają operację ich wycięcia połączoną ze sterylizacją. Tekla jest cudowna, jednak wpada w szał u weterynarza, więc nie ma mowy o pobraniu krwi, pobraniu jakichś wycinków, aby stwierdzić czy jest to złośliwa odmiana. Niepokoi mnie wizja operacji, podczas gdy któryś z kolei lekarz nie może się utwierdzić w przekonaniu co jej dolega, bo sobie z nią nie radzi! Weterynarze rozkładają ręce, a ja nie mogę znieść myśli o jej możliwej chorobie:( co robić? Nie ma czegoś na uspokojenie, co pozwoliłoby upewnić się czy należy operować? Przecież nie oddam jej pod nóż, jeśli nie będzie takiej potrzeby, ze względu na jej wiek...Błagam o pomoc i porady.

killbillie

 
Posty: 15
Od: Pon lip 04, 2011 23:19

Post » Pon lip 04, 2011 23:39 Re: Prawdopodobna operacja a dziki temperament.

Operacja w tej sytuacji jest niezbędna! Nie czekaj, nie upewniaj się. Podawanie hormonalnych środków antykoncepcyjnych to proszenie się o nowotwory. Złośliwe.Tnij kotkę jak najszybciej, bo im dłużej czekasz, tym większe prawdopodobieństwo przerzutów, np na płuca. I do tego guzy sutka są w większości złośliwe, lub stają się złośliwe po jakimś czasie.
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Pon lip 04, 2011 23:41 Re: Prawdopodobna operacja a dziki temperament.

killbillie pisze:.... Niepokoi mnie wizja operacji, podczas gdy któryś z kolei lekarz nie może się utwierdzić w przekonaniu co jej dolega, bo sobie z nią nie radzi! Weterynarze rozkładają ręce, a ja nie mogę znieść myśli o jej możliwej chorobie:( co robić? Nie ma czegoś na uspokojenie, co pozwoliłoby upewnić się czy należy operować? Przecież nie oddam jej pod nóż, jeśli nie będzie takiej potrzeby, ze względu na jej wiek.....

Możliwości są dwie. Musisz oszacować ryzyko każdej z nich i podjąć decyzję - wspierając się intuicją. Obawiam się, że niełatwo będzie uzyskać bardziej deterministyczne kryteria.

Osobiście zdecydował bym jak radzi Szenila.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 04, 2011 23:45 Re: Prawdopodobna operacja a dziki temperament.

Rozumiem, dziękuję za odpowiedzi, ale wciąż zastanawiam się, czy sterylizacja, usuwanie cysty i guzków w tym wieku to nie proszenie się o nieszczęście. Kicia zachowuje się normalnie, ma apetyt, jest przytulasta. To nasz pierwszy kot i strasznie wszyscy przeżywamy, wybaczcie lament.
:(Waham się, bo raz mówiono mi tak, raz tak i mam mętlik w głowie, a chcę jak najlepiej dla naszej malutkiej:( Po prostu łapię się jeszcze każdej możliwości, mniej inwazyjnej, bo niepokoi mnie stawianie diagnozy po lekkim pomacaniu brzucha (na więcej niestety w jej przypadku liczyć nie można)...

killbillie

 
Posty: 15
Od: Pon lip 04, 2011 23:19

Post » Pon lip 04, 2011 23:51 Re: Prawdopodobna operacja a dziki temperament.

Tnij. Nie czekaj.

(osobiście znam taką kotkę-seniorkę [kilkanaście lat, wyrwana od zbieraczki, warunki - fatalne] po operacji. Ze względu na guzki miała usuwaną całą listwę mleczną. Pięknie wydobrzała. Znalazła cudowny dom. Została Królową.)
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 04, 2011 23:57 Re: Prawdopodobna operacja a dziki temperament.

Jak będziesz czekać, to doczekasz się-kot będzie coraz starszy, a nowotwór z przerzutami to nie jest dobre życie ani fajna śmierć. Nie wierzę, że te guzki nie są nowotworowe, albo, że w takie się nie przekształcą. Antykoncepcja hormonalna to najgorsze, co można zrobić dla kota :|
Ostatnio pocięliśmy 16 letnią koteczkę z guzami sutka i macicy. Żyje, ma się bardzo dobrze.
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Wto lip 05, 2011 0:02 Re: Prawdopodobna operacja a dziki temperament.

Tak, niestety wiem, że to nasz błąd-powinna być wysterylizowana. Oczywiście nie chcę z tym zwlekać, ale pytam po raz ostatni - czy badanie przed operacją nie powinno być bardziej rzetelne niż przejechanie raz ręką po brzuchu?
Jakie są koszta sterylizacji plus usuwania guzków i ile wynosi czas gojenia?

killbillie

 
Posty: 15
Od: Pon lip 04, 2011 23:19

Post » Wto lip 05, 2011 0:03 Re: Prawdopodobna operacja a dziki temperament.

killbillie pisze:Rozumiem, dziękuję za odpowiedzi, ale wciąż zastanawiam się, czy sterylizacja, usuwanie cysty i guzków w tym wieku to nie proszenie się o nieszczęście.....

Może i jest, ale kontrapunktem są konsekwencje zaniechania usunięcia złośliwego nowotworu. Wydaje mi się, że konsekwencje operacji wykonanej zgodnie z zasadami sztuki powinny być dla kota zdecydowanie lepsze. Dlatego, przy braku wiedzy o rzeczywistym charakterze guzków, mniejszym ryzykiem wydaje się interwencja - nawet jeśli okaże się nieuzasadniona. Statystyki jednak wskazują, że interwencja będzie uzasadniona.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 05, 2011 0:11 Re: Prawdopodobna operacja a dziki temperament.

Moim zdaniem, badanie guzków jest nieuzasadnione, a nawet szkodliwe :arrow: zdarza się, że guzki początkowo są nie złośliwe, a po jakimś czasie(gdy własciciel uspokojony dobrymi wynikami badań nie decyduje się na operację) przekształcają się w złośliwe. I wtedy już koniec, bo przeważnie są przeżuty. Guzy sutka są bardzo wredne, także przez to, że potrafią przekształcać się w złośliwe, a więc badanie ich jest psu na budę.

Koszt sterylizacji to około 150-200zł, ale nie wiem czy trzeba też usuwać całą listwę mleczną(przy kilku rozsianych guzkach ja bym usunęła), bo od tego też zależą koszty.
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Wto lip 05, 2011 0:14 Re: Prawdopodobna operacja a dziki temperament.

dziękuję, jestem ogromnie wdzięczna za odpowiedzi! :)
a usunięcie listwy mlecznej ma może jakiś szacowany koszt? Po jakim czasie kicia wróci do siebie po operacji?

killbillie

 
Posty: 15
Od: Pon lip 04, 2011 23:19

Post » Wto lip 05, 2011 0:25 Re: Prawdopodobna operacja a dziki temperament.

usunięcie listwy różnie-około 100-300zł, ale przy sterylizacji pewnie mniej...zależy od weta, to są bardzo indywidualne ceny. To przede wszystkim koszt "robocizny", bo cena zużytych do operacji materiałów jest niska.

Kotka powinna na drugi-trzeci dzień czuć się prawie całkiem dobrze. Niektóre już w dniu operacji zaczynają rozrabiać :wink:
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Wto lip 05, 2011 0:34 Re: Prawdopodobna operacja a dziki temperament.

Jeśli nie masz sprawdzonej kliniki- polecam tę z Giszowca. http://www.wetklinika.pl/?m=o-nas
I tnij. Lepiej wyciąć więcej niż potem żałować. Marcin Bojarski- IMO swietny wet chirurg. I dobrze wyposażona klinika. Prowadzi moje koty, a szczególnie Borys nie jest łatwym (a stałym) pacjentem.

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39532
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Wto lip 05, 2011 0:39 Re: Prawdopodobna operacja a dziki temperament.

Niestety Szczecin jest daleko od Katowic;) Tekla chodzi do kliniki na Chopina - warto ją tam operować?

killbillie

 
Posty: 15
Od: Pon lip 04, 2011 23:19

Post » Wto lip 05, 2011 0:42 Re: Prawdopodobna operacja a dziki temperament.

Skąd jesteś? Może polecimy jakiegoś dobrego weterynarza? albo jeśli chcesz, tutaj poszukaj: viewforum.php?f=22

Bardzo ważną sprawą jest wybranie odpowiedniego weterynarza. Bo niedoświadczony wet może narobić więcej szkody niż pożytku, ale także pewne jest to, że operacja w tym przypadku jest niezbędna.

edit: ze Szczecina? Niestety ja osobiście nic nie polecę, bo to nie moje rejony.

tu wątek szczecińskich weterynarzy: viewtopic.php?f=22&t=78228
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 05, 2011 0:45 Re: Prawdopodobna operacja a dziki temperament.

dziękuję za linka:)
Szczecin - z chęcią posłucham rad. Chodzę do kliniki na Chopina. Słyszałam o niej dobre opinie, jednak nie podoba mi się te 70 zł za wypisanie recepty i powiedzenie "polecam jednak operację" z ust prawdopodobnie praktykantki. Podobno dr Gugała jest dobry.
Ostatnio edytowano Wto lip 05, 2011 0:49 przez killbillie, łącznie edytowano 1 raz

killbillie

 
Posty: 15
Od: Pon lip 04, 2011 23:19

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: asoio, Google [Bot] i 82 gości